piątek, czerwca 30, 2023

Impreza ;-)

Wczoraj ludzie z mojej poprzedniej firmy mieli imprezę na dachu ;-) więc się wkręciłem ;-)

Dowiedziałem się paru fajnych rzeczy, ale też dotarło do mnie, że ja jednak muszę mieć ludzi w pracy ;-) Nie jakichś gdzieś w świecie, ale takich materialnych.
Wychodzi na to, że jak umiem w remote work to to jednak nie jest mój idealny setup.

Tak btw jestem ciekaw czy za parę lat takiej pracy remote jakieś niezależne badania wykażą, że ludzie są szczęśliwsi, mniej szczęśliwi, albo że to jest neutralne. Ja uważam, że będą mniej szczęśliwi w swojej masie bo chodzenie do biura jest niekomfortowe i wymaga niepotrzebnego wysiłku, ale to taki impuls do wyjścia poza sferę komfortu.

Ale tak, do opisu idealnej firmy dodaję sobie "pracuje z biura" i "ludzie są lokalnie i chociaż raz na jakiś czas się ze sobą spotykają" ;-)




Podobne postybeta

No comment
Lepszy test mniejszy i dokładniejszy, niż większy i ogólniejszy ;-)
Co widuję w drodze z pracy... ;-)
Szybszy = lepszy?

środa, czerwca 28, 2023

Znaczące wersji Java'y ;-)

Ostatnio gdy pisałem posta, którego nie opublikowałem i może i nie opublikuję ;-) doszedłem do przypisu w którym sobie opisałem takie "wielkie" wersje Java'y ;-)
I to jest imho dość ciekawe, stąd tutaj o tym napiszę :-)

Jeśli spojrzeć na Java'ę to jest takie 5 faz Java'y.

Java od 1.0 do 1.2 (bez 1.2)

Nazwijmy ją początkową, nie wiedzieli jeszcze o czym to będzie, były Applety i AWT.
W okolicach 1.1 dodano jeszcze JDBC, refleksje, RMI i podobne.

Java 1.2

Tutaj już mniej więcej wiedzieli, co chcą robić, czyli język dla Enterprise, nie wiedzieli do końca czy to będzie coś bardziej do backendu czy do frontendu, więc dodali i Swinga (IntelliJ jest w Swingu ;-)), ale w tym samym czasie też JEE powstało i JSP. Do tego doszły Java Collection Framework, który był takim dość znaczącym krokiem w kierunku dodania dobrych kolekcji do Java'y.

Java 5

To była rewolucja o tyle, że wcześniej dochodziły nowe rzeczy, nawet ważne rzeczy, ale tutaj pojawiły się generyki i pierwszy raz wprowadzenie nowego słowa kluczowego mogło popsuć stary kod ;-) [wcześniej dodali np. strictfp, ale raczej nikt nie używał nigdzie takiej nazwy dla zmiennych, a enum już tak ;-)]

Java 8

To była już nowa Java, odpowiedź na pytanie które w światku Java'y istniało od paru lat "co po Java'ie?".
Do tego doszły streamy i programowanie funkcyjne, bytecode dorobił się kilku dodatkowych rzeczy, które były na tyle poważne, że nie wiem czy Google w końcu udało się to przeskoczyć tak by dało się używać ficzerów z Java 8 w programach dla Androida (szczerze nie sprawdzałem, ale wydaje mi się, że z 3 lata temu jeszcze się nie dało łatwo używać funkcyjnych rzeczy).

Java 9

Tak cichaczem przeszła, ale Jigsaw/modularyzacja i zniknięcie tools.jar zrobiło masę kłopotów wielu projektom. To była chyba pierwsze wersja Java'y w której duża ilość niezależnych projektów zderzyła się ze ścianą, Scala, Spark, Gosu, dla wszystkich to było wyzwanie i nie wszystkim udało się je przeskoczyć.
Stąd nadal w 2023 roku powstają projekty w Java 8...

Kurcze, może czas rzucić Java'ę? ;-)




Podobne postybeta
Szkoda Java'y
Naprawdę nienawidzę...
Nie wierze w polyglot developer, ale... ;-)
Swing - największe zło Java'y ;-)
Rosnąć wszerz czy wzwyż?

wtorek, czerwca 27, 2023

ChatGPT jako żółta koczuszka ;-)

Wielu zna moc żółtej kaczuszki ;-) czyli mental toola w którym wyjaśnianie komuś swojego problemu powoduje, że widzimy go w innym świetle i często znajdujemy problem.

Najlepiej jak tym kimś jest człowiek, ale standardowo doradza się by była to mała żółta gumowa kaczuszka ;-) 

Chociaż kocham gumowe kaczuszki ;-) to jednak mam problem z mówieniem do takiej, szczególnie w biurze.

Stąd jakoś tak wychodzi, że the next best thing okazuje się ChatGPT ;-) który nawet czasem potrafi coś doradzić ;-)

Chociaż jeszcze nie jestem na 100% przekonany, że to działa, bo mojego Sparkowego problemu nie rozwiązaliśmy ;-) ciągle wracamy do tego, że albo używam cache() albo wykonuję operacje wielokrotnie ;-)



Podobne postybeta
Wernyhora mode 3 ;-)
Google Me - ja stawiam na start 1 kwietnia ;-)
Electron + Airly = wskaźnik jakości powietrza w pasku ;-)
"Cywlizacja białego człowieka" - WTF?
Porzucić książkę czy nie? Oto jest pytanie ;-)

poniedziałek, czerwca 26, 2023

Nie lubię Sparka ;-)

Tak bawię się Sparkiem i nie do końca rozumiem co on ułatwia ;-)
Jak nie używam cache to mi pewne rzeczy wykonuje po wiele razy (co ma sens bo przecież większość kodu składa takie gigantyczne funkcje i dopiero jak jest coś terminującego jak count, collect czy reduce to się te funkcje wykonują), a jak używam cache to mi potrafią wyskakiwać problemy z pamięcią ;-)

To jest chyba problem używania czegoś do danych liczonych najmniej w setkach GB, a jeszcze lepiej w TB do procesowania stuffy który zajmuje w porywach do 6 GB ;-)

Tak przy okazji co wg Was zrobi taki kod:
// build ArrayList with numbers from 0 to 2
List<Integer> inputData = new ArrayList<>();
for (int i=0; i<3; i++) inputData.add(i);

// Sparkaize it ;-)
JavaRDD<Integer> myRDD = sc.parallelize(inputData);

// map function, it returns the same what is on input but also "logs" it
Function<Integer, Integer> func = a -> {
System.out.println("Toster "+a);
return a;
};
// map
JavaRDD<Integer> map1 = myRDD.map(func);

// count and print
System.out.println("1:"+map1.count());
// again count and print
System.out.println("2:"+map1.count());
Co on wypisze? :-)
Okazuje się, że ponieważ 2 razy wołamy count na map1 to nasza funkcja mapujaca wykona się przy pierwszym count tyle razy ile mamy danych w myRDD, a później drugi raz przy drugim count.
To ma sens, bo tak naprawdę map1 ma w sobie tylko informację w stylu zaapply'uj funkcję map do danych z myRDD, i jak wołamy count() to znaczy, że trzeba zrobić apply tej funkcji mapującej dla każdego kawałka danych i na tym czymś zrobić count, to samo przy drugim count().
To jest sensowne, ale takie ciut zaskakujące jeśli się zapomni, że to jest funkcyjne ;-)




Podobne postybeta
Nie znoszę programowania "funkcyjnego" :-)
Zdradliwa Java i 8 królowych ;-)
Java 8 nadchodzi....
SleepAdvisor - komórka pomaga w wyspaniu się ;-)
Reality Check

niedziela, czerwca 25, 2023

Proste, a potężne API to było coś...

Tak oglądam API Obsidiana i tęsknię za API PowerGG ;-)

Ogólnie zawsze wolałem być bliżej metalu w programowaniu, może nie na poziomie metalu, ale niżej w abstrakcji i API PowerGG na to pozwalało ;-) w końcu tam idea polegała na tym by przyczepić się do menu GG/PowerGG i przechwycić odwołania do DLLki wsock32.dll i można było słuchać tego co GG wysyłało i co dostawało....

Teraz chciałbym np. dodać do Obisidana zapisywanie notek w postaci zaszyfrowanej i wydaje mi się, że się nie da ;-)

API dodają możliwość wykonywania pewnej skończonej ilości rzeczy i niczego więcej.

Chociaż jak pamiętam API Chrome jest całkiem przyjemne, pozwala na dużo, nawet na przechwytywanie odwołań po HTTP.

W Java'ie jest np. API które pozwala by całą aplikację owinąć w przypadku ruchu do aplikacji (webowej) Filtrem, ale już w drugą stronę jest tylko ewentualnie możliwość ustawienia Proxy.... 

Takie proste, a potężne API to fajna sprawa by była ;-)

Wbrew pozorom API dla Alfreda jest fajne. W ogóle może API używam tu w innym znaczeniu, bo nie chodzi mi tylko o dostęp do funkcji aplikacji, ale ogólnie o swobodę i otwartość. Idealnie np. żeby można było podmieniać elementy UI, albo wstawiać swoje ;-)




Podobne postybeta
Rant śmietnikowy ;-)
Chcę ultrabooka!
Plug-in master ;-)
Metapost o pisaniu posta, albo moje próby z Obsidianem
Symlink zamiast zmiany nazwy usera ;-)

sobota, czerwca 24, 2023

Kolejne książki :-)

Jakoś tak w listopadzie kupiłem 1, a później pozostałe 19 książek z serii Silver Ships napisanych przez S.H. Jucha. Nawet te 19 kupowałem będąc w Wenecji i mi PKO BP kartę zablokowało... 2 razy ;-)

Później dotarło do mnie, że są jeszcze 4 dodatkowe w tym samym wszechświecie, które warto przeczytać po 13 książkach.
Przeczytałem, pierwszą wyjeżdżając z Juraty, później kolejne w Finlandii i w końcu skończyłem w Polsce i wróciłem do Silver Ships bo miałem jeszcze 7 ksiązek.

Ale jakoś niedawno, gdy byłem w Wawie (nie pomnę czy przed czy po marszu 4 czerwca na którym byłem :-)) mi się skończyły.... 

Okazało się, że jest jeszcze parę, 5 dodatkowych... i tak się zbliżałem do końca 4, aż dziś się okazało, że ich jest nie 5, a 8 dodatkowych ;-)

I tak mam jeszcze do czytania 4 książki, a podobno autor pracuje nad 9 z 3 serii...




Podobne postybeta
Marsz, książka i resorówki ;-)
Książki w grudniu ;-)
W 2023 będę na Rammstein 2.... wróć 3 razy ;-)
Książki mi jakoś nie wchodziły w czasach COVIDa...
Książeczki :-)

piątek, czerwca 23, 2023

2.5 stopnia robi różnicę? ;-)

W ciągu zimy temperatura w moim mieszkaniu to było tak mniej więcej 25 stopni Celsiusza i było fajnie, chociaż czasem zdarzało mi się założyć hoodiego, albo schować pod kocem.

Teraz mam 26-27 momentami 27.5 i umieram z gorąca ;-)

OK, wilgotność wtedy to było tak koło 40% (dzięki nawilżaczowi ;-)), a teraz koło 60%


I jak widać buzia na termometrze jest smutna.

Ciekawe, jak wrzuciłem te liczby (+ 27.5 i 60% które mam teraz pod monitorem ;-)) to mi wyszły takie temperatury "odczuwalne":

25 °C i 40% - 25.68 °C
27.2 °C i 61% - 28.42 °C
27.5 °C i 60% - 28.74 °C

Skąd mam temperaturę odczuwalną? ;-) od ChatGPT ;-), poprosiłem o kawałek w Pythonie który to liczy.... chociaż fakt, nie mam jak do końca zweryfikować ;-) (OK, spytałem strony National Weather System i mi wyszło tak samo dla 27.5 °C ;-))

Przy okazji okazuje się, że temperatura wyższa o 2.5 °C i wilgotność wyższa o 20% daje 3.06 °C więcej odczuwalnej ;-)




Podobne postybeta
Testowanie termometrów ;-)
Pixel 6 po ~2 miesiącach.... prawie nieodróżnialny od Pixela 4 XL ;-)
awww. Dads rock!
A mnie tam jednak prosty model klimatyczny przekonuje do twierdzenia, że mamy wpływ na zmiany klimatyczne i że globalne ocieplenie może być faktem
Pociąg vs samolot - cena

czwartek, czerwca 22, 2023

Umykający postęp

Dotykając się z Java'ą 8 i porównując ja z Javami wyższymi widzę jak to nieprzyjemny język jest ;-) co najlepsze jak Java 8 była funkiel nówką to było tak, że ona była taka fajna w porównaniu do 7.
Albo gdy uruchomię jakiś starszy telefon, np. G1 z Androidem w wersji 1.6 to patrzę na to i takie mam "rany boskie jak na tym można pracować", a tak naprawdę możliwe, że wtedy bardziej z telefonu korzystałem niż teraz ;-)

Ten ciągły postęp w jakości softu jest zadziwiający.

Pamiętam gry, czy dema z lat 90 i mam w głowie wizję, że to było takie doskonałe. Np. taki początek Another World, przecież to była taka świetna grafika... a jak dziś się na to patrzy to jest takie "OK, fajne, ale o co tyle szumu?".

Tak nam chyba umyka ten postęp ;-)


Podobne postybeta
Android 10 już jest :-)
Czas nowych laptopów ;-)
Amd64, Intel64, EMT64, WTF64? ;-)
Android 3.2 na EEE Pad Transformer
Mam milion rzeczy na głowie... co robić?

środa, czerwca 21, 2023

Nie znoszę programowania "funkcyjnego" :-)

Jedną z rzeczy, która mnie wkurza w kodzie który oglądam jest programowanie "funkcyjne" ;-)

O takie np:

var freq = new HashMap<Integer, Integer>();
list.forEach(i -> freq.put(i, freq.getOrDefault(i, 0)+1));

czyli niby jest funkcyjnie, ale jest side effect w postaci zmian na obiekcje spoza funkcji.

To szczególnie boli jak z takim podejściem przychodzi się do ohydnego Sparka... 

Bo jak zrobimy coś w ten deseń w Sparku:

HashMap<Integer, Integer> m = new HashMap<Integer, Integer>();
rdd.map(x -> m.put(x % 100, m.getOrDefault(x, 0) + 1));
System.out.println(m);

to wypisze nam {} ;-) bo my w 2 linii co najwyżej sugerujemy Sparkowi, by może taką operację wykonał, a on ją zrobi jeśli uzna za stosowne i co najważniejsze zrobi wtedy kiedy będzie trzeba...

Co lepsze jeśli to to m będzie za każdym wykonaniem inną mapą ;-) bo on sobie zrobi totalnie nową klasę dla funkcji i ją zserializuje i w niej będzie pole dla HashMap, ale jak rozumiem to pole nie będzie miało wartości z naszą HashMap'ą ;-)





Podobne postybeta
Nie lubię pseudofunkcyjnych wtrętów w kodzie ;-)
Nie lubię Sparka ;-)
Spisek ClassLoader'ów ;-)
Java 8 + lambdy = wolno ;-)
Zaczynam woleć Map nad Map ;-)

wtorek, czerwca 20, 2023

Większa pensja -> ciut późniejsza pensja -> problemy z płynnością ;-)

Ciekawostka, od jakiegoś czasu znów mam prawa autorskie ;-) (ale tylko 40%, bycie managerem zabiera czas na kodowanie :-(), ale z tego powodu mam też pensję wypłacaną trochę później.
Przez ostatnie ~15 lat? Pensję dostawałem tak najpóźniej do 28 każdego miesiąca, a teraz tak do 10 kolejnego miesiąca (coby można było policzyć autorskie).
I nawet bym nie przypuszczał jak mi to zaburzy finanse ;-)
Już parę razy w tym roku miałem sytuację, że bałem się o swoją płynność finansową ;-) (OK, to że przez 2 miesiące czekałem na zwrot kosztów podróży do Finlandii też było ciut winne ;-), szczególnie że jeszcze mi się kilka wyjazdów na to nałożyło)
Bo mój model był zawsze taki, zaraz po pensji kupowałem obligacje, na początku kolejnego miesiąca robił się przelew na inwestycje, tak w połowie miesiąca się karta kredytowa spłaca, a jeszcze co parę dni są różne rachunki.
Tylko, że w momencie jak pensja jest 10 to nagle mój model się wali ;-) i trzeba by było poprzesuwać daty... stąd na razie chcę pójść prostszą drogą i będę próbował zostawić na koncie jakiś bufor.

A wszystko przez to, że dostaję ciut więcej. Swoją drogą to jest już nawet nie first world problem, a ogólna dekadencja ;-)



Podobne postybeta
JNI i łańcuchy ;-)
Chrome2ChromeV2 - działamy przez chrome.storage.sync :-)
Takie tam dywagacje
Bonusy, koszty autorskie i limit 30 krotności...
Pociąg pociągowi nierówny ;-)

poniedziałek, czerwca 19, 2023

Podobno przeziębienie trwa góra tydzień.... ;-)

Gdy wracałem z marszu 4 czerwca to już mnie chyba coś brało, wieczorem już czułem ból gardła, ale lekki, następnego dnia jechałem z Warszawy do Gdańska i było spoko... i we wtorek gdy się obudziłem myślałem, że umrę.

Ale się tak trochę polepszało i pogarszało i kurcze, to są już 2 tygodnie i zaczynam uważać, że to może nie jest przeziębienie, a jakaś alergia na pyłki jakieś albo co...

No bo przecież te 7 dni powinny wystarczyć układowi odpornościowemu na wyleczenie mnie!
I wczoraj było już super, a dziś znowu.... chociaż to pewnie przez oglądanie Avatara ;-)




Podobne postybeta
Nauka, głupcze
"Cud"
Guma do żucia i samoloty
Kolejne książki :-)
Marsz, książka i resorówki ;-)

niedziela, czerwca 18, 2023

Woda, chyba lubię wodę..

Dziwna sprawa, ale wszystkie moje ulubione miejsca podróży mają dużo wody obok siebie...

  • Wenecja
  • Jurata
  • Gdańsk
  • San Francisco
Chyba tylko Londyn nie pasuje do wzorca ;-)

Ba, obok mojego domu płynie Wisła ;-) i sama Wisła ma obok mnie około 110 m szerokości, a w linii prostej od miejsca gdzie teraz jestem do brzegu Wisły jest 65 metrów ;-)

Na liście są miejsca gdzie byłem wiele razy, bo chętnie bym jeszcze dopisał Nowy Jork i Waszyngton, ale tam byłem dokładnie po 1 razie ;-)

Co najlepsze nie ciągnie mnie do żadnego pływania po tej wodzie, tzn. zdarza mi się jako pasażer, ale tylko tyle. Ale lubię wodę i tyle.

Chociaż Avatar: The Way of Water to nie jest film dla mnie, 3 godziny 15 minut... ale przemęczyłem ;-)

posted from Bloggeroid



Podobne postybeta
A może by tak Vigo? ;-)
Do You Wanna Date My Avatar ;-)
Punkty uzależniają ;-)
Inwazja kostki klinkierowej
Jak apokalipsa to nie w Warszawie ;-)

sobota, czerwca 17, 2023

Czyżby Google szykowało się do zabicia Bloggera?

Właśnie dostałem maila od Google, że zdjęcia dostępne w Archive Albums nie będą dostępne po 19 lipca 2023, co ciekawe wszystkie zdjęcia z postów Bloggerze tam są ;-)

Czyżby to znaczyło, że Google ma zamiar zamordować Bloggera?

Kiedyś zdjęcia w Bloggerze to były rzeczy z albumów Picassy, później zabili Picassę i nie dawało się już przez 3rd party (czy nawet ichnią apkę mobilną) wrzucać zdjęć, dawało się tylko przez samego Bloggera, ale jak zdjęcia nie będą dostępne po 19 lipca to cholera wie...

Ogólnie Google uczy, że nie powinno się przywiązywać do ich serwisów ;-)




Podobne postybeta
Linux umiera?
O używaniu 3rd party API
Czy "Nowy" Blogger znaczy, że Blogger będzie żyć?
Fauci ouchie - mam i ja ;-)
Google zachorowało na księgowych...

piątek, czerwca 16, 2023

Piszemy dzienniczek z Copilotem ;-)

Pisanie z copilotem jest zabawne ;-)

Czasem jak jestem zabiegany, albo żeby zrobić porządek z myślami robię tak, że przez 5 minut piszę, po czym zamykam edytor. Piszę co czuję, czy co mnie boli, czy o czym myślę.
Ważne, że piszę bez zastanawiania się i piszę przez 5 minut.

To jest trochę wkurzające otworzyć Atoma (akurat Atoma do tego używam) i mój programik do Pomodoro i ustawić 5 minut, kliknąć Start i zacząć pisać.

Więc chcę sobie zbudować takiego cosia, który pozwoli mi na jedno kliknięcie i to wszystko zrobi.

Pomysł jest taki by to był jakiś prosty edytorek... myślałem o TK i Pythonie, ale raczej pójdę w Java'ę i Swinga bo prostsze.

No i chciałem napisać kawałek w Java'ie w Swingu który otworzy okienko na cały ekran i umieści w nim edytor do pisania.

Pamiętam JFrame, pamiętam JTextArea... ale to wszystko.

No to napisałem w kodzie w komentarzu coś w stylu:

// Create JFrame, maximize it on full screen, add TextArea

Wyglądało to tak:


Po uruchomieniu zauważyłem, że przydałby się jednak margines więc dodałem komentarz o tym i kod się sam wygenerował:


W końcu brakowało mi jeszcze wrappowania linii....


A jest szansa, że jakoś na dniach dostanę w pracy Copilota :-) Swojego nie używam bo nie wolno, ale z licencją firmową już będę mógł :-)

Teraz jeszcze się zastanawiam czy dodać do programiku zegar i wszystko mieć w jednym miejscu czy używać mojego toola do Pomodoro....




Podobne postybeta
OpenOffice.org2GoogleDocs 0.9.2
Copilot chyba pomaga ;-)
Swing - największe zło Java'y ;-)
Dobrze, że Tusk wygrał
Blog to jednak nie jest dobre źródło notatek ;-)

czwartek, czerwca 15, 2023

Bullshit Jobs jest słabe

Skończyłem dziś Bullshit Jobs, jakoś mi ta książka nie wchodziła, 2 razy zaczynałem i zawsze tak koło 3 rozdziału wysiadałem ;-)
Stąd w poprzednim tygodniu kupiłem jeszcze audiobooka i posłuchałem ;-)

No i chyba ten krótki artykuł od którego się zaczęło był lepszy ;-) tutaj po opisie fenomenu, próbie klasyfikacji zaczyna się zgadywanie skąd takie rzeczy jak bullshit jobs się biorą. Ulubionym wyjaśnieniem autora jest spisek kapitalistów, którzy dążą do tego by były takie role bo to ludzi odczłowiecza, ale daje pewnej grupie środki do życia, a innym obiekt do zazdrości.

IMHO lepszym wytłumaczeniem jest brzytwa Hanlona w wersji "Nie należy domniemywać złej woli, jeśli coś daje się zadowalająco wyjaśnić niekompetencją" ;-)
Wydaje mi się, że każda większa organizacja ludzka dość szybko jest opanowywana przez polityków/działaczy, ludzi którzy są dobrzy w polityce, w budowaniu koalicji które zapewniają im pozycję. 
Firmy mogą mieć olbrzymie działy zajmujące się optymalizacją procesów czy wydatków i będą obcinać kasę na herbatę (w pewnej firmie na S w ramach "save a million" zrezygnowano z herbat Liptona i podobnych na rzecz Sagi i z prenumeraty gazet poza główną kuchnią... kombinowali nad wyłączenim wszystkich laptopów i te akcje kosztowały chyba więcej niż poczynione oszczędności ;-)). Wprowadza się reorganizacje które mają coś poprawić, zestreamlinować, ale nie ma zasad oceny zmiany, nie ma pilota i do tego same założenia były błędne, ale po roku uznaje się, że to był sukces.

Stąd, jakby co nie polecam Bullshit Jobs, chyba lepiej przeczytać jakieś streszczenie.



Podobne postybeta
Czerwiec - podsumowanie czytelnicze ;-)
Żenada....
Różne rodzaje turystyki
Lipcowe książki
Macbook Pro Retina i OS X po 24 godzinach

środa, czerwca 14, 2023

Stopnie trudności ;-)

 Wiem od dawna, że jak już jestem za głupi by kodować to potrafię jeszcze pisać tekst czy to po angielsku czy po polsku.

Mam więc tak, że na drabince łatwości (od trudniejszego do łatwiejszego mam):

  • wymyślania algorytmów
  • kodowanie
  • pisanie po angielsku
  • pisanie po polsku
Zauważyłem też, że czasem, albo dość często zamiast rozwiązać "zadanie" jak np. to z postu o tym czy jechałem już kiedyś na tym samym miejscu w tym samym pociągu (w różnych jazdach) łatwiej mi napisać symulację.
Te ~23% (dokładniej 23.623%) wyszło mi ze zrobienia 10 milionów symulacji, w których losowo wybierałem liczbę od 1 do 20, 11 razy (1-20 to numer pociągu, 11 razy bo 11 razy jechałem ;-)) i zwiększałem o 1 licznik dla takiego wylosowanego pociągu, później zaś brałem te ilości trafień w dany pociąg w danym losowaniu i dodawałem odpowiednią ilość dla każdej liczby trafień... i po 10 milionach miałem wyniki (chociaż są widoczne już dość wyraźnie takie liczby po 10 tysiącach symulacji).

Czyli moja drabinka trudności to tak naprawdę:

  • matematyka ;-)
  • wymyślania algorytmów
  • kodowanie
  • pisanie po angielsku
  • pisanie po polsku
Ale to ma sens, im wyżej na drabince tym bardziej abstrakcyjnie i mniej konkretnie, czyli bardziej symbolicznie trzeba myśleć. 

Po zastanowieniu jeszcze bym pod kodowanie dodał kodowanie z Copilotem ;-) 



Podobne postybeta
100USD to jednak za dużo.....
Nieunikatowe Pendolino
7 sezonów Buffy na DVD
Spóźnialskie Google Latitude ;-)
GUI, Swing i inne takie...

wtorek, czerwca 13, 2023

Nieunikatowe Pendolino

Ostatnio gdy jechałem Pendolino na moim ulubionym miejscu (którego nie zajmowałem bo już było zajęte ;-)) od Warszawy do Krakowa jechał pewien aktor (grał Kanię, Półkownika Kwiatkowskiego i paru innych ;-)), a teraz ma sklep z winami niedaleko miejsca gdzie mieszkam ;-)

Jak mogę to jadę na tym miejscu (miejsce 86 w 1 wagonie) i pytanie czy jechałem kiedyś w tym samym fotelu? ;-)

Bo Pendolino jest mało w Polsce, całe 20 składów... jeśli dobrze liczę to ja jechałem Pendolino 21 razy, w tym chyba 11 razy na moim ulubionym miejscu.
Stąd na 100% jechałem kiedyś tym samym składem i na ~23% jechałem na tym samym miejscu w tym samym pociągu 2 lub więcej razy ;-)
Ale ustalenie jakie jest prawdopodobieństwo tego, że jechałem na tym samym miejscu co pan aktor to nie wiem ;-)



Podobne postybeta
Dziwne Pendolino
Pociąg pociągowi nierówny ;-)
Pendolino aka Wahadełko bez wahadełka ;-)
Stopnie trudności ;-)
&quot;Nowy&quot; Fallout 4 ;-)

poniedziałek, czerwca 12, 2023

Serwisy mniejszej miłości ;-)

Bywają takie... zwykle to takie należące do infrastruktury około programistycznej ;-)

Nie wiem, ale mam wrażenie, że np. nigdy nie widziałem tak poprawnie skonfigurowanego Nexusa dla Mavena ;-)
W kilku firmach były wielkie DevOpsowe akcje w stylu "lokalna instancja Nexusa by nie pobierać zależności z odległego serwera" i zawsze to źle działało ;-)
Wszyscy zmieniali w /etc/hosts na ten z US.
W jednym przypadku build scripts miały nawet kawałek kodu, który sprawdzał gdzie jesteś (np. czy w Japonii) i ustawiały "poprawnego" Nexusa... co wprowadzało dużo zabawnych błędów... a i tak wszyscy w /etc/hosts przemapowywali je wszystkie na tego oryginalnego w USA ;-).

Po jakimś czasie nawet DevOps odpuszcza i firma przechodzi na Artifactory ;-)

Chociaż w przypadku Artifactory problemy Nexusa wydają się być rozwiązane, ale za to pojawiają się problemy z npm'em ;-)

Dodajmy do tego wszelkiego typu kontrole wersji... działa zwykle dopiero jak się używa certyfikatów, chociaż to też potrafi być zabawne.
Ja np. mam tak, że dziwnie certyfikat zawsze wymaga podania hasła... (co niektóre toole potrafią obejść), ale za to serwer od GITa zmienia swój adres i jego certyfikat tego nie ogarnia, więc mój komputer nie chce z nim współpracować ;-) i trzeba magi w plikach konfiguracyjnych.

Docker też, szczególnie firmowe repa...

TeamCity/GitLab/Jenkins to jeszcze inna para kaloszy ;-)

Pamiętam z firmy na O komentarz kolegi na pytanie DevOps "czy wolicie TeamCity czy Jenkinsa" (TeamCity było wtedy nowe) i odpowiedź "Oba ssą, TeamCity jest po prostu ładniejsze" ;-)



Podobne postybeta
Toole do CI są dziwne ;-)
Taki tam rant po Gradle i Dockerze ;-)
Hackery....
WebGL - dalsze zabawy
Rant po toolach w stylu Mavane, Gradle, Bowera i całej tej hałastry

niedziela, czerwca 11, 2023

Nic nie robienie męczy

Tak się jakoś składa, że od dobrych 2 miesięcy wstaję wcześniej niż zwykle.
Teraz o 8:15, wcześniej o 8:30, kiedyś o 9:30 albo i 10...
Chociaż w trakcie ostatniego tygodnia to zwykle koło 7 albo i 6... Tak to jest jak masz okna na wschód i słońce Cię budzi.

No i jak wstaję rano to jestem rześki i wypoczęty, nawet będąc przeziębionym... Marsz 4 czerwca mi się daje we znaki.
I mam masę czasu na leniuchowaniem. Do 10 jest kupa czasu... A później się nagle robi 14, a ja tak od 11 jestem zmęczony i nic mi się nie chce robić...

Wychodzi więc na to, że nic nie robienie męczy ;-)

A ja muszę zaraz wychodzić bo mam co prawda late checkout, ale tylko do 13.

posted from Bloggeroid




Podobne postybeta
Marsz, książka i resorówki ;-)
1.3 σ w kierunku średniej ;-), czyli wcześniej wstaję
Trochę dziś przesadziłem ;-)
Czemu się szczpię?
Za blokadą informacyjną - nie znam wyniku wyborów i nie chcę go poznać do wtorku (jak się da)

sobota, czerwca 10, 2023

Studia - nie wiem czy użyłem w pracy kiedykolwiek czegoś ze studiów... poza angielskim ;-)

Tak gdzieś na FB albo LinkedIn mignęła mi dyskusja o tym jak studia i to czego się na nich ludzie uczyli przydaje się im w pracy.

No i w moim przypadku rzeczą której najbardziej używam jest angielski ;-)
Skończyłem Fizykę Techniczną, specjalizacja Optoelektronika, pisałem pracę magisterską na temat Wyznaczania różnicy stałych propagacji falowodów planarnych przy pomocy sprzęgacza immersyjnego.
Ale z tego wszystkiego angielski chyba to jedyna rzecz, której się uczyłem na studiach i której używam od ponad 20 lat w pracy (już w pierwszej pracy od paru osób usłyszałem, że dobrze mówię po angielsku, a nikt się jakoś nie zachwycał tym że wiedziałem co to są solitony ;-) i jak mogą świetnie poprawić światłowody, albo co to jest WDM i czemu można zwiększyć pojemność światłowodów o 80 razy dodając siatkę dyfrakcyjną ;-), nawet to, że zdarzyło mi się światłowód lutować ;-) (źle), naparowywać warstwy złota na układ, czy wyprowadzać równania na drgania układu nie miało zastosowania w mojej pracy ;-))

W pracy nie używam praktycznie niczego czego nauczyłem się na studiach ;-) nawet programowanie, bo tego się nie nauczyłem na studiach, a wcześniej sam. Algorytmów uczyłem się dopiero mając 31 lat z polskiej wersji Introduction to Algorithms... co oznacza, że pierwsze 4 prace dostałem bez umiejętności przejścia przez graf przy pomocy BFS czy DFSa... chociaż DFSa nieświadomie znałem ;-) 
HashMap'y (czy wtedy jeszcze bardziej Hashtable) używałem nie wiedząc jak działa (szczerze, z moją wiedzą z wtedy sam bym się teraz nie przyjął do pracy... chociaż nie, dopiero jako pytań wyciągających albo pogłębiających używałem kiedykolwiek struktur danych czy algorytmów) 

Ogólnie studia to było całkiem przyjemne 5 lat kiedy uczyłem się max 2 tygodnie na semestr, może jeszcze czasem przed jakimś kolokwium. Nie uważam tego za zmarnowany czas, ale też nie widzę by coś z tych studiów, poza angielskim było jakoś istotne w mojej pracy. 

Może stąd jak ktoś młody zrobi inżyniera czy licencjat i zaczyna robić magisterkę to jak mnie pyta to mówię, że jego/jej wola, ja bym nie robił, bo po co, pracę już ma i później nikt już nie będzie patrzyć na to czy to magisterskie studia czy nie, ani nawet na to czy skończone, ale będą patrzeć na firmy, przez które ktoś przeszedł.... stąd np. ja nigdy w CV nie pisałem jaki to mam stopień znajomości angielskiego... inna sprawa, że te wszystkie od A1 do C2 to poznałem dopiero niedawno ;p, nie robiłem też żadnego FC, ani CEA, po prostu napisałem, że używam angielskiego na codzień w pracy i zdarzało mi się go też używać w pubach w Los Angeles ;-) a do tego teraz piszę, że mieszkałem przez parę miesięcy w USA.

Inna sprawa, że przeglądając CV patrzę na firmy, ale też na uczelnię i to na mnie wpływa... dlatego zwykle nie oglądam CV przed interview, za często było tak, że ktoś wyglądał jak półbóg i było słabo, a ktoś inny wyglądał słabo i było super...

Chociaż jak ktoś skończył matematykę czy coś podobnego na UJ to nie ma siły, bystry jest ;-)

No i tak odpowiadając na pytanie z tytułu... użyłem ;-) mieliśmy w firmie na M kod do mierzenia mocy w sygnale CDMA, który ma te 1.2 MHz szerokości, a miernik umiał (ten jeden) mierzyć tylko w paśmie 30 kHz... i tam w kodzie było chyba magiczne 13 i rozumiałem czemu jest ;-) [chociaż teraz nie do końca rozumiem, w sensie sygnał był mierzony w dBm'ach i to było związane z tym ;-)]



Podobne postybeta
Studia - płacić, nie płacić, oto jest pytanie
Szczęśliwe nieszczęścia ;-)
12 lat ;-)
"Zapomniałem napisać, że w piątek (albo sobote, choć chyba był to czwartek)"
Trudno hackować sprzęt....

piątek, czerwca 09, 2023

Axis Crossing jest dobre

Parę dni temu płakałem, że mi się książka skończyła.. w końcu trafiłem na kolejne ze świata, tym razem dzieją się jakieś ~400-500 lat po Silver Ships... ale jest dobra :-)

Wczoraj jadąc do Gdyni z Gdańska by przejść do Orłowa i później do Sopotu czytałem i aż mi przykro było, że już jest Gdynia ;-)

Dziś jadąc do Malborka też czytałem :-)

Może nawet lepsza na razie jest od Silver Shops.



Podobne postybeta
AirPods Pro nie lubią się z hulajnogami ;-)
Zimno - jeszcze większy wróg książki ;-)
Marsz, książka i resorówki ;-)
Czerwiec - podsumowanie czytelnicze ;-)
Moja ulica i moje drzwi ;-)

czwartek, czerwca 08, 2023

Są ludzie, którzy nie kochają Java&#39;y

Tak de facto od 2004 roku moim głównym językiem programowania jest Java, trochę pisałem po drodze w C#, dość dużo w JavaScript, tak nieoficjalnie był też Python, trochę Scali i Gosu.

No i ostatnio miałem do czynienia z ludźmi którzy używają Scali, albo TypeScript i oni nie lubią Java'y.

OK, sam nie znoszę Scala'i i mam powody ;-) ale TypeScript imho jest ciekawym pomysłem, ale nadal jakbym miał teraz zaczynać jakiś nowy projekt to zdecydowałbym się wybrać Java'ę, bo najprościej o developerów i po prostu język jest dobry. Do Scala'i o ludzi trudniej, do TypeScripta nie, ale znów więcej się w nim jednak robi frontendu.

Tzn. mógłbym zrozumieć jakby ludzie używali czegoś sexy jak Rust, Kotlin czy nawet Go, albo Pythona jako czegoś całkiem innego, ale opór Scala'owców przed Java'ą jest dziwny.

A to wszystko tak piszę bo zdziwiło mnie, że są ludzie, którzy nie kochają Java'y ;-) a mój wbudowany pragmatyk jest nią po prostu zachwycony.



Podobne postybeta
GeeCON 2015
Teraz jest trudniej zacząć z programowaniem niż te 25-30 lat temu
Poniedziałek, czyli "w tę"
Znaczące wersji Java'y ;-)
Rozszerzenia Chrome - Content Script nie wszystko może...

środa, czerwca 07, 2023

Mózg jako komputer

Chyba w niedzielę słuchałem podcastu Lex’a Fridmana ze Stephenem Wolframem (twórcą Wolfram Alpha).

I tam było ciekawe stwierdzenie, że nie umiemy uruchamiać programów w naszej głowie .Niby rozsądne, ale czemu tak jest?

I wg mnie sprawa sprowadza się do pamięci. Nie umiemy spamiętać programu, nie umiemy utrzymać wartości zmiennych i nie umiemy utrzymać wartości w strukturach danych.

Chociaż gdyby to było programowanie funkcyjne, to powinno być ciut łatwiej... ale tylko dla działania danej funkcji. Może na mózgu by się dało bezstanową lambdę odpalić ;-)

Chociaż do już arytmetyki też trzeba by było lepszej pamięci. Przecież dodawanie czy nawet mnożenie dużych liczb to nie jest taka strasznie trudna sprawa, ale jednak trzeba wartości tych liczb zapamiętać.

Ale już powinno się dać uruchamiać programy na mózgu + kartka papieru :-), mózg z kartką papieru powinien być w stanie symulować maszynę Turinga. Chociaż są ograniczenia, bo wolne byłoby przetwarzanie i dostęp do pamięci, ale jednak dałoby się nawet wielowątkowy kod wykonywać, tylko trzeba by było pewnie użyć dodatkowego licznika (znów na kartce ;-)) do wywłaszczania.

W ogóle nasza pamięć jest słaba pod tym względem, umiemy w głowie utrzymać niby teoretycznie max 7 rzeczy na raz, ale tak naprawdę 4, w porywach do 5. Chunkowanie pomaga... i jakby zchunkować jakiś prosty program (zwykle jedną funkcję) to można by spróbować uruchamiać kod w głowie, przecież tak się robi debugowanie w blindfold programming.





Podobne postybeta
Kartka i ołówek
DEC z INC odpowiedź i mała Maszyna Wirtualna ;-)
Komputery są naprawdę stare ;-)
Kod jako insight w umysł ;-)
GCJ mnie przerosło ;-)

wtorek, czerwca 06, 2023

Pendolino aka Wahadełko bez wahadełka ;-)

W latach 60 Brytyjczycy planowali przyspieszyć swoje pociągi, dlatego wymyślili wychylne pudło w pociągu… ale im nie wyszło i sprzedali patenty Włochom.

A oni w końcu zbudowali Pendolino, czyli Wahadełko, pociąg który się wychyla.

No i PKP kupiła Pendolino, ale bez tego kawałka z wychylnymi wagonami.

Stąd gdy Pendolino jedzie na pełnej kicie to trzęsie ;-) co widać jak się idzie (im ktoś wyższy tym gorzej bo ma wyżej środek ciężkości), a w toalecie to już jest w ogóle coś w stylu odkrywania akrobaty ;-)

I jak lubię Pendolino (chociaż ja ogólnie pociągi lubię ;-)) to jednak Pendolino może się schować przy takim VR z Finlandii jeśli chodzi o stabilność jazdy.



Podobne postybeta
Dziwne Pendolino
Nieunikatowe Pendolino
Pociąg pociągowi nierówny ;-)
Planning poker w komórce ;-)
Mobosiciel ;-) czyli mobilny donosiciel, pomysł na mega złą aplikację

poniedziałek, czerwca 05, 2023

Marsz, książka i resorówki ;-)

Byłem na marszu 4 czerwca, dużo było ludzi :-)
Dotarłem w okolice placu Zamkowego, ale to już było w okolicach hasła "marsz uznajemy za zamknięty" ;-)
Masa ludzi szła, co fajne znów byli młodzi ludzie :-)

Policzono się, widać, że dużo nas jest. Ciekawa sprawa jak wszedłem już na Marszałkowską to wszyscy ludzie szli w jednym kierunku i w jednym celu ;-)

To było z dobrych.

Ze złych, książka mi się wzięła i skończyła... a nawet nie książka, a cały cykl książek, czyli Silver Ships.

Tak próbowałem zacząć Lost Fleet, ale na razie mnie nie porwało (pół strony przeczytałem ;-)), więc na razie jestem na Bobiverse, a rozważam czy nie wrócić do Project Hail Mary :-)

Te 24 książki z Silver Ships (czy de facto 20 książek z Silver Ships i 4 z Pyreans chwilę czytałem, kupiłem je w listopadzie, co by znaczyło, że przeczytałem je w pół roku... co by dawało 4 książki na miesiąc... pierwsza z książek z serii Pyreans była 11 książek temu, a zacząłem ją w pociągu wracając z Juraty,  czyli 27 marca... to wychodzi mi 11 książek na powiedzmy 2 i 1/3 miesiąca...
Przy okazji, w międzyczasie dowiedziałem się o jeszcze jednej serii tego samego autora, w tym samym wszechświecie, chociaż możliwe, że bez mieszania... więc Axis Crossing będzie chyba zamiast pierwszej z Bobiverse... ale to się jeszcze okaże :-)

I resorówki ;-)

Z "mojego" 28 piętra widzę coś takiego:



Całe mnóstwo jakichś Ferrari, Lambo chyba i innych. Niby ładne, ale głośne i do tego praktycznie wszystkie mają jakieś napisy, co im odbiera uroku ;-)


Podobne postybeta
Feeling Good SF :-)
Czerwiec - podsumowanie czytelnicze ;-)
Nic nie robienie męczy
Kolejne książki :-)
Spryciarz z Londynu i kilka uwag o tłumaczeniu

niedziela, czerwca 04, 2023

Im hotel wyższy, tym pokój większy? ;-)

Siedzę teraz w pokoju na 28 piętrze w hotelu w Warszawie, pokój jest duży, ma tak z 30-40 m2 ;-) 
Trzeci raz tu chyba jestem i zawsze pokoje są dość duże.

W hotelu tej samej sieci byłem w Dallas i też były duże pokoje, podobnie w Los Angeles w Hilton LAX.

Wszystkie te hotele to wysokie budynki i plan tego z Warszawy sugeruje czemu te pokoje są takie duże ;-)


Po prostu dla hotelu ważna jest powierzchnia zewnętrzna.... bo tam są okna ;-)
Stąd większość pokoi jest wąska (w pewnych granicach wąskości ;-)) ale długa... bo tak naprawdę ta długość nic nie kosztuje, bo przecież nie da się zrobić pokoi bez okien (tzn. dać się da, ale nikt takich nie będzie chciał), można niby zrobić szersze korytarze, albo większe pomieszczenia techniczne... ale równie dobrze można zrobić większe pokoje :-)



Podobne postybeta
Odsłaniać okna na noc w gorące noce, czy nie odsłaniać? Oto jest pytanie....
10 milionów pięter...
Lecę do Stanów... i co z tego? ;-)
Empik w Bonnarce ssie
Spalmy wszystkie książki!

sobota, czerwca 03, 2023

git push -f

Taki fenoment GITa, został stworzony z myślą o wielu ludziach pracujacych nad dużym kodem, gdzie wiele osób może pracować nad 1 branchem...

Stąd gdy robi się rebase to zrobienie samego rebase często nie wystarczy, trzeba jeszcze zrobić je drugi raz gdy się robi push... 
Więc wszyscy w końcu zaczynają używać git push -f... które jest niezalecane jako niebezpieczne, z tym zastrzeżeniem, że takie jest jak się robi zmiany na branchu z kimś innym.

Czyli jak się wydaje główny use case dla GITa teraz to używanie go tak, że 1 branch = 1 dev i przez to git push -f, które w zamyśle miało być specjalnym sposobem stało się standardem ;-)





Podobne postybeta
Nie przepisujcie mi historii w repozytorium
O tym czemu branche są złe...
Serwisy mniejszej miłości ;-)
Czemu Sejm i Senat nie korzystają z żadnego systemu kontroli wersji?
Plan lekcji - wersja hard ;-)

piątek, czerwca 02, 2023

Ile z obligacji... odsłona 2 ;-)

Pisałem tutaj kilka dni temu o bookmarklecie, który sobie zbudowałem do sprawdzania ile w tym i przyszłym miesiącu dostanę z obligacji.

Największym problemem mojego narzędzia było to, że nie dawało sobie rady ze zmienieniem liczby obligacji... 

Do czasu ;-)

Spytałem ChatGPT ;-) (Google też pytałem, ale nie było takie mądre) takim tekstem: "there is web page I'm writing bookmarklet, and I want to change number of elements in table, normally I would go with mouse and click on select element and choose instead of 20, value 50 and this would do a trick, how to do the same with JavaScript"

I poradził by użyć dispatchEvent ;-)

Więc mam teraz taki kod:

var selector = document.getElementsByTagName("select")[0];
selector.value="50";
var event = new Event("change");
selector.dispatchEvent(event);

Który to kod najpierw znajduje pierwszy selektor na stronie, ustawia wartość na 50, i teraz najważniejsze, którego nie umiałem zrobić sam :-)
Wysyła event "change" :-)

Oczywiście to powoduje, że coś się tam musi pobrać i nie mogę zrobić mojej reszty machlojek...

Stąd wrzuciłem większość kodu do metody doMagic() ;-) i mam takie coś:

function doMagic() {
var downSelector = document.getElementsByTagName("select")[1];
if (downSelector.value!="50") {
setTimeout(doMagic,100);
return;
}

A na samym dole kodu:


setTimeout(doMagic,100);

i dzięki temu 100 ms po wykonaniu manewru ze zmianą selektora uruchamia się kod w doMagic, który w pierwszym kroku sprawdza wartość w drugim selektorze :-)
Jeśli nie jest 50 to znów próbuje za 100 ms :-)

Jakby ktoś chciał to tutaj bookmarklet: ile odsetek w tym i przyszłym miesiącu?

OK, chociaż tak naprawdę kod jest ciut bardziej skomplikowany ;-) bo np. ten selektor jest widoczny tylko jak się ma minimum 20 emisji ;-) i może, jak się ma więcej niż 50 emisji to jest większa wartość możliwa do wybrania? ;-)
Stąd mój kod jest teraz ciut bardziej skomplikowany ;-)

Bo wygląda teraz mniej więcej tak:

var expectedNumber = null;
var selectors = document.getElementsByTagName("select");
if (selectors.length>0) {
var selector = document.getElementsByTagName("select")[0];
var max = selector[selector.options.length-1].value;
expectedNumber = max;
selector.value=expectedNumber;
var event = new Event("change");
selector.dispatchEvent(event);
}

function doMagic() {
if (expectedNumber!=null) {
var downSelector = document.getElementsByTagName("select")[1];
if (downSelector.value!=expectedNumber) {
setTimeout(doMagic,100);
return;
}
}

Czyli najpierw sprawdza czy w ogóle są jakieś selektory, jak nie ma to po prostu olewa zmianę liczby obligacji na stronie i czekanie... jak jednak selektor istnieje to wybiera największą (tak naprawdę ostatnią na liście) wartość z selektora, po czym sprawdza co jakiś czas czy ustawiona jest ta wartość....

Teraz jedynym założeniem jest, że to są 4 letnie obligacje.... i już wiem jak to shackować ;p trzeba spojrzeć na pierwszą literę nazwy emisji ;-)



Podobne postybeta
Jak z metody size() w List w Java'ie dostać ujemną liczbę? ;-)
Bookmarklet do robienia CSV z obligacjami i ich oprocentowaniem ;-)
Ile w tym i przyszłym miesiącu z odsetek za obligacje?
Umiejętność programowania pomaga :-)
[Updated] Czytanie Pocketa ;-)

czwartek, czerwca 01, 2023

Wojna promptów ;-)

Dalej walczę z siecią hoteli o pieniądze, które straciłem na ich błędzie.
I znów używam do tego ChatGPT do napisania lepszego maila.

Co zabawne, po drugiej stronie też może być jakiś człowiek, który też używa ChatGPT czy podobnego do streszczenia mojego maila, a później odpowiedzenia.

OK, może jeszcze nie teraz, ale wkrótce to może być norma.

Czyli może być tak, że zaczniemy od pisania dla ChatGPT, Barda czy innego modelu skrótu tego co chcemy osiągnąć.
Dostaniemy w odpowiedzi mail, który wyślemy.

Po drugiej stronie przeczyta go tylko jakiś inny model językowy i albo nam sam odpowie, albo da skrót człowiekowi, który to człowiek wyda polecenie co napisać.

My dostaniemy maila i też albo automatycznie odpowiemy, albo dostaniemy streszczenie....

To taka wojna promptów będzie ;-) która strona będzie miała lepszy model, albo przy tym samym modelu lepsze prompty ta wygra ;-)



Podobne postybeta
Bawię się GPT4All
Szybszy = lepszy?
Przymiarki do nowego Bloggeroida
Moc promptów
DVD BtVS sezon 2