czwartek, czerwca 15, 2023

Bullshit Jobs jest słabe

Skończyłem dziś Bullshit Jobs, jakoś mi ta książka nie wchodziła, 2 razy zaczynałem i zawsze tak koło 3 rozdziału wysiadałem ;-)
Stąd w poprzednim tygodniu kupiłem jeszcze audiobooka i posłuchałem ;-)

No i chyba ten krótki artykuł od którego się zaczęło był lepszy ;-) tutaj po opisie fenomenu, próbie klasyfikacji zaczyna się zgadywanie skąd takie rzeczy jak bullshit jobs się biorą. Ulubionym wyjaśnieniem autora jest spisek kapitalistów, którzy dążą do tego by były takie role bo to ludzi odczłowiecza, ale daje pewnej grupie środki do życia, a innym obiekt do zazdrości.

IMHO lepszym wytłumaczeniem jest brzytwa Hanlona w wersji "Nie należy domniemywać złej woli, jeśli coś daje się zadowalająco wyjaśnić niekompetencją" ;-)
Wydaje mi się, że każda większa organizacja ludzka dość szybko jest opanowywana przez polityków/działaczy, ludzi którzy są dobrzy w polityce, w budowaniu koalicji które zapewniają im pozycję. 
Firmy mogą mieć olbrzymie działy zajmujące się optymalizacją procesów czy wydatków i będą obcinać kasę na herbatę (w pewnej firmie na S w ramach "save a million" zrezygnowano z herbat Liptona i podobnych na rzecz Sagi i z prenumeraty gazet poza główną kuchnią... kombinowali nad wyłączenim wszystkich laptopów i te akcje kosztowały chyba więcej niż poczynione oszczędności ;-)). Wprowadza się reorganizacje które mają coś poprawić, zestreamlinować, ale nie ma zasad oceny zmiany, nie ma pilota i do tego same założenia były błędne, ale po roku uznaje się, że to był sukces.

Stąd, jakby co nie polecam Bullshit Jobs, chyba lepiej przeczytać jakieś streszczenie.




Podobne postybeta
Czerwiec - podsumowanie czytelnicze ;-)
Żenada....
Książkowy październik
Różne rodzaje turystyki
Lipcowe książki

1 komentarz:

  1. Dzięki za ostrzeżenie. Miałem tę książkę w planach na "kiedyś tam". Teorie spiskowe to z reguły naciągane wyjaśnienia. Z Graebera to czytałem "Dług" kilka lat temu, i ta książka na prawdę mi się spodobała, zwłaszcza dlatego że w kilku sprawach skłoniła mnie do zmiany poglądów. Szkoda że autor już nic nie napisze:-(

    OdpowiedzUsuń