sobota, listopada 30, 2024

Książkowy listopad

Się kończy listopad więc trzeba zdać raport z książek ;-)

Znów oszukiwałem i większość to audiobooki...

Przeczytałem tak w tekście całe 2 książki w tym miesiącu:

  • Lyssa's Light (The Sentience Wars Book 6) by M. D. Cooper, James S. Aaron,
  • Clash of Wills by Scott Jucha
Pierwsza z tej dwójki to kontynuacja "przygód" Lyssa'y, teraz poszło o Vestę. Nie jest to zła książka, zdecydowanie lepsza od strony fabularnej niż prawie wszystko z książek ze świata Silver Ships (za wyjątkiem może kawałków z początków Pyreans i z początków Ghosts Gate).
Clash of Wills to początek nowego cyklu ze świata Silver Ships, nie jest źle, jak zwykle mi humor poprawiła :-)

Poza czytaniem, jeszcze słuchałem i mam 8 odsłuchanych książek ;-)
  • The Signal and the Noise: Why So Many Predictions Fail-but Some Don't by Nate Silver
  • On The Edge by Nate Silver
  • Hobbit by J. R. R. Tolkien
  • The Fellowship of the Ring by J. R. R. Tolkien
  • Two Towers by J. R. R. Tolkien
  • Return of the King  by J. R. R. Tolkien
  • Sorry I'm Late, I Didn't Want to Come: An Introvert’s Year of Living Dangerously by Jessica Pan
  • Surely You're Joking, Mr. Feynman! by Richard Feynman
The Signal and the Noise to było takie przypomnienie sobie, bo już czytałem, nadal mi się podobało.
To było przypomnienie przed On The Edge... początek był dla mnie totalnie niezrozumiały, nigdy nie miałem inklinacji do gry w karty, a tu dość dużo o tym było...
Hobbit i reszta Władcy Pierścieni. Hobbita czytałem może gdzieś w 8 klasie SP, Władcę Pierścieni wcześniej w 6 klasie. Byłem raczej pewny, że nigdy tam nie wrócę bo tak z perspektywy to Hobbit był zbyt dziecinny, a Władca Pierścieni zbyt pompatyczny. Nadal talkie są, ale dało się tego słuchać. Plusem jest też to, że fajnie mi się to wpasowało w Rings of Power z Amazon Prime :-) np. teraz rozumiem kim są Harfootsy :-)
Sorry I'm Late, I Didn't Want to Come, tak posłuchałem bo w podcaście było coś o tym, ciekawe, tak wiem, że inni ludzie są ważni, dlatego chcę pracować z biura i wiem, że remote work który w ten lub inny sposób mam od 4.5 roku (dłużej) to nie jest dobra rzecz dla mnie.
Surely You're Joking, Mr. Feynman! już kiedyś czytałem, bardzo mi się spodobało to sobie przypominam. Chociaż przypomniałem sobie przez to, że w Tools of Titans (którego też słuchałem kawałki) była tam mowa o tej książce i uznałem, że co mi szkodzi, przypomnę sobie :-)

środa, listopada 27, 2024

Nuda w Wenecji...

Istnieje uzasadnione ryzyko, że mi się Wenecja znudziła...

Chociaż chwilowo skłaniam się ku przekonaniu, że to z powodu kradzieży słońca. No bo kto to widział żeby w Wenecji nie było słońca? ;-) A było tylko w sobotę.

Tak szczerze teoria o znudzeniu Wenecją może być prawdziwa... wychodzi, że jestem tu 9 raz w ciągu ostatnich 6 lat ;-)

Miałem nawet pomysł żeby może pójść do pałacu Dożów, ale mi się jakoś nie chce... 


Do tego mi się książka skończyła ;-) niby mam tą którą czytałem wcześniej ;-) 
Z sukcesów mam 2 jednorożce i 2 kaczki ;-) to jest jedna z nich ;-) chociaż jest też jednorożcem...

A tak tu piszę bo dopiero za 8 minut będzie nowe zadanie na LeetCode i coś trzeba robić.

wtorek, listopada 05, 2024

Syncrhonizacja przez osoby.... komputery trzecie ;-)

Moja sieć jest dziwna... albo moje Maci są dziwne.

Jest tak, że Macbooki widzą np. Rasbperry Pi, Casa'y i laptopa z Ubuntu, same też są widziane z tych urządzeń... mogą pingać te urządzenia i mogą być pingane, jak mają serwisy któreś z urządzeń włączone to Macbooki mogą być klientami czy serverami... ale cholerne Macbooki się nie widzą ;-)

Teoria robocza była w końcu taka, że ponieważ one są na WiFi 5GHz to może tam jest filtrowanie i nie ma routingu... ale jak je przełączyłem na 2.4 (wyłączając 5GHz) to nadal się nie widziały...

Kiedyś to rozwiążę, ale na razie okazało się, że nie mogę skorzystać z syncthing do synchronizowania katalogów między oboma....

I tak do mnie dotarło... a co jakby któregoś z komputerków z CasaOS do tego użyć? ;-)

I kombinowałem jak to tam zainstalować... a okazało się, że wystarczyło 1 click zrobić na stronie głównej i już chciało instalować ;-)

Teraz więc mam tak, że na obu Macbookach mam katalog Sync w katalogu domowym, które się synchronizują... każdy z nich z CasaOS ;-) 

(żeby było ciekawie te same laptopy jak są w sieci WiFi stworzonej przy pomocy mojego telefonu (tego z Androidem) to się widzą ;-))

(inna sprawa zobaczymy czy mój Mac Mini który powinien przyjść za 2-3 tygodnie wpisze się w tradycję Macbooków czy jednak reszty sprzętu....)

(A! Jeszcze jedno między tymi Macbookami jest komunikacja bo działa im Universal Control ;-) [więc moja teoria jest taka, że Universal Control + Little Snitch robi coś dziwnego w konfiguracji....]



Podobne postybeta
Za "mądry" system
Geolokalizacja c.d. :-)
W końcu dane z M1, które w Java'ie mówią, że to jest ARM :-)
Czyżby nowy Macbook się zbliżał? ;-)
Święta wojna...