piątek, grudnia 29, 2023

Mistral czeka na książkę

Bawię się Mistral'em, to taki nowy LLMowy model, który działa całkiem szybko nawet na Macbooku Air z 2020 roku.

I podpiąłem go dziś do mojego detektora kolejnej książki ze świata Bobiverse... i drań jak czytał:


To uznawał z moim promptem (który działa z ChatGPT), że książka jest jak najbardziej dostępna...

Prompt wyglądał tak:

I have a status update snippet from an author's page. From this snippet, I need to know:Whether the book mentioned is currently available for purchase.The exact title of the book.Any hint or specific date mentioned for the book's release.Please provide the answers in JSON format like: {{ "bookAvailable": true/false, "bookTitle": "Title Here", "bookReleaseDate": "Date or Hint Here" }}.Here's the snippet: {item}

Dawał odpowiedź, że tak książka jest dostępna i nazywa się The Bobiverse i release date to styczeń albo luty 2024....

Dopiero gdy zmieniłem go na:

Read status update snippet from an author's page. From this snippet, answer questions:Whether the book as ebook not audiobook mentioned is currently available for purchase.Where this book as ebook not audiobook is available for purchase.The exact title of the book.Any hint or specific date mentioned for the book's release.Please provide the answers in JSON format like: {{ "bookAvailable": true/false, "whereToBuy": "information where as ebook not audiobook may be purchased", "bookTitle": "Title Here", "bookReleaseDate": "Date or Hint Here" }}. Here's the snippet: {item}

W którym jak widać dodałem informacje, że chodzi o dostępność jako ebook, a nie audiobook to zaczął działać w miarę znośnie ;-)

Mój "moduł" mistral.py wygląda tak:

import urllib
import urllib.request
import json

def talkToModel(query,model="mistral"):
data = {
"model": model,
"prompt": query
}
url="http://localhost:11434/api/generate"
json_data = json.dumps(data).encode('utf-8')
print(json_data)
req = urllib.request.Request(url, data=json_data, headers={'content-type': 'application/json'})
response = urllib.request.urlopen(req)
result=response.read()
lines=result.decode("utf-8").strip().split("\n")
content="".join([json.loads(x)["response"] if len(x)>0 else "" for x in lines])
return content




Podobne postybeta
GPT + Python = sprawdzanie czy 5 książka z Bobiverse już jest dostępna ;-)
Żenienie Todoist z Obsidian przy pomocy Pythona ;-)
Kiedy skończyć pracę...
Search it later ;-)
Jak nie zapomnieć kupić biletu miesięcznego - revised ;-)

wtorek, grudnia 26, 2023

Czemu obecny Sejm i rząd są wyjątkowe?

Są święta więc post polityczny jest jak najbardziej na miejscu ;-)

OK, czym różniły się ostatnie wybory od tych wcześniejszych?

To pierwsze wybory gdy rządzący dostali poparcie które przewyższa 1/3 wszystkich uprawnionych i prawie ociera się o 40% uprawnionych.

Tu wykres który to pokazuje:


Niebieskie to % głosów zdobytych przez zwycięzcę do liczby głosujących, a zielony to % głosów zdobytych przez zwycięzcę do uprawnionych. Belki od lewej to lata wyborcze -1997 (AWS+UW), 2001 (SLD+PSL), 2005 (pierwszy PiS + Samoobrona + LPR), 2007 (PO+PSL), 2011 (PO+PSL), 2015 (drugi PiS), 2019 (kontynuacja drugiego PiSu), 2023 (KO+3D+Lewica).

Jak widać to są najbardziej "reprezentatywne" wybory w od 1997 roku (wcześniejszych nie robiłem bo im dalej w las tym trudniej zebrać dane i trzeba ich dłużej szukać ;-))

Ciekawe jest to, że poza 2019 rokiem PiS zawsze dochodził do władzy mając tak poparcie 18-19% wszystkich uprawnionych. W 2015 dostali jeszcze bonus za Razem.
Ciekawe jest też to, że gdy wygrywał PiS nigdy nie uzyskał wraz z ewentualnymi koalicjantami większości wśród głosujących.

Taktyka PiS to zmniejszanie liczby głosów które muszą dostać by rządzić. Jakie były pomysły PiS ostatnio? Np. utrudnienie głosowania ludziom z zagranicy, nie zmienianie liczby mandatów przypisanych okręgom, dzięki czemu mandaty w "ich okręgach" są tańsze i potrzeba mniejszej ilości głosów.

Tu też jest ciekawe, liczba głosów na 1 mandat zwyciężccy zawsze zaczyna rosnąć po tym jak rządzi PiS, co sugeruje, że elektorat się wkurza i idzie gromadnie na wybory. To zresztą świetnie pasuje do tego co można znaleźć w The Dictator's Handbook, bo to wydaje się być niemal takim obserwacyjnym prawem demokracji, że rządy antydemkratów zwiększają zainteresowanie ludzi wyborami. 

Co ciekawe najbardziej radykalne zmiany ustrojowe też są robione gdy mandat jest najtańszy ;-)

Od 1997 roku "najtańszy" mandat był w 2005 roku, przy pierwszym PiS, "kosztował" wtedy tylko 22.3 tysiąca głosów. PiS skrócił wtedy kadencję KRRiT (zrobili to ustawą co było wątpliwe prawnie), stworzyli policję polityczną (zwaną CBA), rozwalili wywiad wojskowy, próbowali wrobić własnego wicepremiera w korupcję. Drugi "po taniości" mandat przypada na 1997 rok, gdy mandat koalicji AWS+UW kosztował 23.6 tysiąca głosów. Wtedy zmieniono cały układ administracyjny Polski, stworzono Kasy Chorych, wprowadzono gimnazja. Kolejny jest drugi PiS w 2015 i 24.3 tysiąca głosów na mandat. Mamy rozwalenie Trybunału Konstytucyjnego, neoKRS, stworzenie RMN żeby odebrać KRRiT kontrolę nad mediami.

Obecna koalicja ma najdroższy mandat w historii, 1 mandat kosztował ją 46770 głosów. Nie spodziewałbym się więc po nich zbytnich rewolucji, bardziej porządkowanie burdelu który wprowadził PiS.




Podobne postybeta
1 na 9 głosów
Ważne kto i jak liczy głosy....
Jak można przegrać wybory gdy się je wygrywa?
To i ja planowałem zamach stanu?
Żenada....

piątek, grudnia 01, 2023

Czytelniczy listopad

Było lepiej niż w październiku ;-) ale to głównie przez wyjazd do Wenecji i duże ilości chodzenia, które doprowadziły do tego, że przesłuchałem 2 z 3 audiobooków ;-)

Z przeczytanych w listopadzie przeczytałem:

  • Spryciarz z Londynu aka Dodger - Terry'ego Pratchetta
  • Nacja - Terry Pratchett
  • The Proteus Bridge -  Aaron James Sutch and M. D. Cooper

Dwie pierwsze to było ponowne czytanie, wcześniej próbowałem czytać Dune i mi nie wchodziła ;-)

Trzecia to taka próbka nowego cyklu, tak sobie poszło, w razie czego kupiłem kolejną książkę i zobaczymy.

Teraz czytam prequel do Hunger Games, czyli The Ballad of Songbirds and Snakes i hmm.... nie wiem czy skończę, ogólnie ja nie lubię bohaterów którzy są źli, nie chcę wnikać w umysł Snowa (co najpewniej dowodzi, że nie jestem nastolatką ;-))

Z audiobooków w listopadzie mam:

  • The Innovators - Walter Isaacon
  • Disunited Nations: The Scramble for Power in an Ungoverned World - Peter Zeihan
  • The End of the World Is Just the Beginning - Peter Zeihan
Lubię Zeihana, ale mam wrażenie, że jego model tłumaczenia świata jest zbyt uproszczony, nadal jest ciekawy i wnosi ciekawą perspektywę.
Wcześniej czytałem tylko The Accidental Super Power (której teraz zresztą słucham ;-)), chociaż Peter Zeihan jest najlepszy w takich krótkich 5-10 minutowych filmikach, które wrzuca niemal codziennie na YouTube'a.

Z książek męczonych w listopadzie jest Dune i The End of Eternity Asimova (ja to chyba kiedyś, dawno temu czytałem po polsku), Dune jest lepsze, ta Asimova to jednak nie jest to, chyba za bardzo z perspektywy lat 50, może przez to, że ACC zwykle miał bohaterów do wypełnienia świata, a u Asimova oni jednak mieli jakąś głębie i przez to świat z tak płaskimi i mało ważnymi postaciami kobiecymi jest trudny do strawienia? 



Podobne postybeta
Książki w grudniu ;-)
Sierpień - podsumowanie czytelnicze
Comfort book
Książkowy luty
Książki które zmieniły moje życie