poniedziałek, listopada 30, 2020

Istotny łowca sztabowy ;-)

Z jednej strony Ty widzisz ślady jakiegoś zwierza, coś nie działa, a Ty widzisz trop i wiesz, że to będzie coś fajnego.

Z drugiej inni łowcy idą na polowanie, a Ty jesteś odpowiedzialny za wydanie im odpowiednich narzędzi, do zadbania by dzida miała krzemień dobrze przywiązany i by wszyscy wiedzieli mniej więcej na co idziemy polować i dlaczego.

Ci, którzy wypatrzyli zwierzynę pokrzykują, że trzeba upolować tego słonia i jeszcze te 12 żyraf...

Musisz z łowcami obgadać, które zwierzęta najlepiej upolować, biorąc pod uwagę to co mówią wypatrywacze, w końcu oni już znaleźli kogoś komu można oddać te żyrafy i dostaniemy za nie coś innego...

Ale jednak jest w Tobie ten łowca i też chce polować.

Tak, wydawanie dzid i ogólnie planowanie polowania jest ważne, ale jest tak cholernie męczące i nudne.... z jednej strony musisz lecieć na 100% mocy, a z drugiej nic się nie dzieje.
Nie czaisz się na zwierza, ale oficjalnie nosisz tytuł istotnego łowcy sztabowego...

Jakby Ci chociaż pozwolili czasem polować, albo decydować jak będziemy polowali, ale nie Ty masz spędzać większość czasu na spotkaniach z innymi istotnymi łowcami i istotnymi łowcami sztabowymi gdzie wraz z innymi dyskutujecie o tym, że trzeba przeprowadzać polowania testowe, że trzeba dbać o jakość skór i w ogóle... chociaż te spotkania nic nie wnoszą to starszyzna je lubi... albo i nie lubi, ale myśli, że inni lubią.

I tak to się toczy....



Słowniczek ;-)

łowca - developer,
istotny łowca - tech lead,
istotny łowca sztabowy - tech lead, staff software engineer,
wypatrywacze - PMowie




Podobne postybeta
Jak upolować satelitę? :-)
Filmy
Dlaczego wybrałem Windows XP dla mojego EEE?
Kariera IT, jak iść w górę i jak iść w bok ;-)
70+ godzin, Staff i iPhone ;-)

piątek, listopada 20, 2020

niedziela, listopada 01, 2020

YouTube/Facebook/Instagram dla jedzenia by nie przeszedł ;-)

Wyobraźcie sobie taką sytuację, pewna firma zbudowała maszynę w oparciu o sztuczną inteligencję, która to maszyna potrafi ugotować/przygotować dowolną rzecz, trzeba jej przynieść tylko przepis.

Ta firma zbudowała też biznes na tej maszynie polegający na tym, że w wielu miejscach na świecie postawiła sklepy/fabryki w których ludzie mogą sobie tam pójść wybrać dowolny z produktów i go kupić. Ba gdy firma widzi, że coś się lepiej sprzedaje produkuje tego więcej. Twórcy dostają procent od sprzedaży.

Co ciekawe w prawie istnieje specjalna luka, która sprawia, że jak długo ta firma jest tylko platformą/dostawcą, a nie producentem (a producentem jest tylko jeśli sama dostarczy przepis) to nie odpowiada za to co się sprzedaje, jak długo w razie zgłoszenia, że coś jest nieteges przestanie to sprzedawać.

Ludzie szybko odkryli, że mogą tak produkować alkohol i narkotyki, albo dynamit.

Ale firma nie jest w żaden sposób za to odpowiedzialna, bo ona dostarcza tylko platformę.

Obiecali nawet i rzeczywiście wdrożyli mechanizmy w oparciu o sztuczną inteligencję, które starają się, z różnymi skutkiem, wyłapywać takie niepewne rzeczy.

Do tego na życzenie firm farmaceutycznych i spożywczych wprowadziła mechanizm FoodID, tak, że producent może wprowadzić instrukcję produkcji swojego produktu oraz zaznaczyć co chce by się stało w razie ktoś wprowadzi takie coś lub podobnego do systemu. Do wyboru jest zablokowanie, ale mało kto to wybiera, nic nie robienie, też mało kto wybiera i opcja najbardziej popularna branie całej kasy ze sprzedaży (po potrąceniu honorarium do platformy).

Co ciekawe można przygotować np. instrukcję/przepis na pyszne ciasto i tak się złoży, że FoodID opisuje dowolny z elementów występujących w cieście i cały zysk idzie dla tego kto zarejestrował go w FoodID.

Co sądzicie o takim biznesie?

Brzmi trochę tak szemranie, nie? ;-)

A jak tymi przepisami są filmy, albo zdjęcia czy wpisy to nam to nie przeszkadza ;-)

W końcu to wyżej to model działania YouTube, Facebooka czy Instagrama ;-)




Podobne postybeta
Po Google I/O - TensorFlow, App Maker, Kotlin i Firebase ;-)
Strasząca książka - Extinction: The Thriller
DVDowe pytanie ;-)
Naiwny klasyfikator bayesowski nie jest jednak dobry do rozpoznawania clickbaitów ;-)
Do 3 razy sztuka ;-)