Podobne postybeta
Kiedy polecimy na Marsa?
... i "we wte" ;-)
Kontrrewolucja?
Wybory w USA a fake news - IMHO nie ma związku
Nowy Gadacz v0.7 - gadać czy nie gadać? ;-)
Jestem na prakacjach, więc wiadomo, że mój prywatny projekt się posuwa do przodu ;-)
Prakacje mają dużo słońca i takich tam:
Koniec stycznia to i raport czytelniczy ;-)
Chociaż coraz bardziej raport słuchacza ;-)
Przeczytałem w styczniu całe 2 książki....
Mam buty, które bardzo lubię, ale już ich nie robią ;-)
Dałem ich zdjęcie ChatGPT i Gemini Ultra od Google.
Dowiedziałem się, że to Knit/Sock type, i że nie Armani Exchange nie robi już tego modelu... ale że są inne, następnie obu dawałem strony Zalando, Answear i podobne i pytałem czy na tej stronie jest jakiś model... znalazło parę.
Jadę "za chwilę" pomieszkać na Gran Canaria'i. W życiu tam nie byłem i spytałem chyba ChatGPT czy jest tam Uber, Lift albo czy działa FreeNow. Odpowiedź jest, że nie, to dopytałem czy można płacić kartą w taxi, stwierdził, że jak najbardziej, ale dobrze mieć gotówkę i powiedzieć kierowcy przed jazdą... to dopytałem czy jest odpowiednik FreeNow i tak jest :-) PideTaxi.
W ogóle ta Gran Canaria też jest od ChatGPT ;-) poprosiłem o miejsce w Unii Europejskiej, które ma o tej porze roku najlepszy klimat i długie dni i to była jedna z propozycji ;-)
Nie było tego wiele, ale też nie było 0 ;-)
Jak zwykle przodowały audiobooki....
Z audibooków w grudniu pochłonąłem:
Przyznam, że ja poluję na foki tzn. nie tak z kijem, ale raczej oczami ich wypatruje.
Jak gdzieś w oddali widzę cokolwiek podłużnego to jest to foka do momentu do którego nie stwierdzę, że może jednak nie.
Stąd to jest foka, a przynajmniej przez chwilę to była foka:
To działa ;-) już upolowałem fokę 2 razy (łącznie były 3, ale raz w Gdyni zobaczyłem ludzi którzy stali na Molo Południowym i pilnowali żeby ludzie nie spłoszyli szczeniaczka, który wg ładnej pani od fok wyglądał na wychudzonego. Moje 2 foki były zresztą zawsze w tym samym miejscu i to były szczeniaczki.
Tak czuję, że w 2025 nie upoluję szczeniaczka bo jak będę nad morzem to już będą duże (one lubią w marcu i na początku kwietnia, a ja będę jak dobrze pójdzie pod koniec kwietnia).
Ale wniosek z tego wpisu jest taki, jak widzisz coś co może być foką zakładaj, że to jest foka ;-)
Tak po chwili zastanowienia to można stosować do wszystkiego co byśmy chcieli ;-)
Google mi zrobiło psikusa i wyłączyli API 2 dla Bloggera, tzn. przynajmniej jego część.
Przez to przestały działać 2 rzeczy, mój programik który dodaje podobne posty do mojego bloga i Bloggeroid.
Na razie udało mi się lokalnie naprawić moje narzędzie do podobnych postów (nie mam pojęcia czy ktoś tego używa, ale to była fajna zabawa to pisać więc... ;-)), może zabiorę się też za Bloggeroida, chociaż tu będzie trudniej bo nawet jak zrobię nową wersję to nie wiem czy pamiętam hasło do klucza potrzebnego do podpisania, a do tego Google i tak mi skasowało chyba już konto developera ;-)
Ale też z przerażeniem odkrywam, że łatwiej mi wiele rzeczy pisać w Pythonie bo go częściej używam niż Java'y...
Ale wracając do API od Google, wygląda na to, że chociaż wszystko jest deprecated to jedyna rzecz, którą musiałem naprawdę przepisać to kod do pobierania ID bloga na podstawie jego adresu, reszta wydaje się działać, chociaż mam zamiar ją przepisać.
Zresztą mam dowód na to, że nie warto używać cudzego SDK... mój kod używa Data SDK od Google, ale żeby robić update do najnowszej wersji to musiałbym się z tym ścigać parę dni, a napisanie moich własnych implementacji kodu gadającego z Bloggerem zajmie mniej ;-)
Się kończy listopad więc trzeba zdać raport z książek ;-)
Znów oszukiwałem i większość to audiobooki...
Przeczytałem tak w tekście całe 2 książki w tym miesiącu:
Istnieje uzasadnione ryzyko, że mi się Wenecja znudziła...
Chociaż chwilowo skłaniam się ku przekonaniu, że to z powodu kradzieży słońca. No bo kto to widział żeby w Wenecji nie było słońca? ;-) A było tylko w sobotę.
Tak szczerze teoria o znudzeniu Wenecją może być prawdziwa... wychodzi, że jestem tu 9 raz w ciągu ostatnich 6 lat ;-)
Miałem nawet pomysł żeby może pójść do pałacu Dożów, ale mi się jakoś nie chce...