niedziela, grudnia 31, 2017

Trudno hackować sprzęt....

Przyznam, że elektronikę i elektrotechnikę znam tyle ile miałem tego na studiach.
Ostatni raz lutownicę trzymałem pod koniec V roku studiów, gdy musiałem coś lutować w moim urządzeniu pomiarowym (w końcu kolega lutował, ja za to mu soft pomagałem pisać ;-)).

Ale zawsze mnie to tak trochę pociągało...

Mój najbardziej "wypasiony" projekt to czujnik, który sprawdza czy siedzę czy stoję przy biurku.

Chciałbym na jego bazie zrobić kolejną rzecz.
Chciałbym móc powiedzieć do Google Home* "Hey Google, lift desk" albo "Hey Google, set desk for sitting" i by biurko się podniosło, albo opuściło do zadanej wysokości...
Chciałbym też sprawić by mój oczyszczacz powietrza sam się włączał i wyłączał** na podstawie danych z Airly.

Ale na przeszkodzie stają mi trudności techniczne ;-) i ogólna profesjonalizacja....

Z biurkiem teoretycznie to powinno być proste. Mam już coś co wie jak wysoko jest biurko, więc wystarczyłoby żeby mówiło "pilotowi" do biurka up albo down aż osiągnęłoby odpowiednią wysokość....

No to sprawdzałem w sieci jakby to zrobić. Moje biurko to Bekant z Ikea'i....
No i sieć pokazuje, że ten pilot to mój problem.

Ja bym się spodziewał prostego rozwiązania, jakichś stykowych guziczków.
Najprościej 2 guziczki i jak przyciskamy pierwszy to prąd płynie jednym kabelkiem, jak przyciskamy drugi to płynie drugim... jak płynie oboma to ignorujemy...

Ale nie, tu jest to o wiele bardziej skomplikowane. Tam jest jakiś mikrokontroler (w pilocie!), który gada z siłownikiem po LIN...

Jest tak pewnie przez to, że tak jest taniej.... Pewnie gdyby chciano zrobić to tak jak ja sobie to wyobrażam to trzeba by użyć droższych komponentów.
A tak pewnie użyli jakichś standardowych....

Tylko, że te standardy są dużo bardziej skomplikowane niż taka najprostsza wersja.
To samo widać w IT, teraz im bibliotek czy framework obiecują prostsze rozwiązanie tym bardziej są skomplikowane...***
O wiele trudniej coś takiego shackować...

Podobny problem mam z oczyszczaczem powietrza. Wystarczyłoby móc przyciskać guziczki, ale żeby je przycisnąć trzeba albo czegoś co je fizycznie przyciśnie, albo trzeba hackować panel...

Gdzie te czasy, że od urządzenia podpinaliśmy się przez żarówkę? ;-) (chcieliśmy by nasz kontroler mógł przesyłać informację o tym czy pług w pługu do odśnieżania jest opuszczony do pozycji w której płuży czy też nie... kombinowaliśmy straszliwie, pojawiły się w końcu nawet pomysły z siecią tensorów i kawałkiem elektronicznej sieci neuronowej, która rozpoznawałaby na podstawie sygnału z sensorów czy pług odpycha śnieg czy też nie... a okazało się, że wystarczyło podpiąć się do żaróweczki, która się zapalała gdy pług był w pozycji opuszczonej ;-))

Teraz przez to jesteśmy w takim miejscu, że jesteśmy za daleko we wciskaniu elektroniki do wszystkiego by móc przerabiać urządzenia, a za blisko w robieniu ich wzajemnie kompatybilnymi..
Taki urok bycia gdzieś między ;-)

Może jednak czas by się było przeprosić z lutownicą? ;-)
Jakieś rady jaką kupić? :-)

*  - albo do Alexy... ale szczerze jednak Google Assistant mi na dziś lepiej leży...
** - wyłączanie to pikuś, jest podpięty do TP Link HS-100, więc spokojnie mogę go wyłączać przez komórkę.. włączać nie, bo jeśli odświeżacz jest bez prądu dłużej niż jakieś 20 sekund to po ponownym włączeniu do kontaktu jest wyłączony...
*** - taki ReactJS nie pójdzie bez NodeJS, Webpacka i Babela i jeszcze czegoś... coś co w dHTMLu można było napisać w 20-30 liniach w ReactJS zajmie to łącznie jakieś 12 MB (spakowane do ~0.5 MB).


Podobne postybeta
Proste jest lepsze
Tydzień z Google Home
Biurko
Czy się stoi czy się siedzi... Rasbperry Pi z czujnikami ultradźwiękowymi to stwierdzi ;-)
Studia - nie wiem czy użyłem w pracy kiedykolwiek czegoś ze studiów... poza angielskim ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz