sobota, czerwca 26, 2021

AirPods Pro nie lubią się z hulajnogami ;-)

Będąc na urlopie w Gdańsku zrobiłem pewnego dnia trasę od Orłowa, do Sopotu, po Sopocie, do Brzeźna i z Brzeźna do Sopotu... Ale w pewnym momencie stwierdziłem, że jednak to już długo i jednak chce być wcześniej w hotelu więc wziąłem hulajnogę Lime...
W Warszawie używałem i była świetna do obejchania w koło Pałacu Kultury ;-)
Tu też było nieźle, ale....
AirPods Pro w uszach, obie ręce na kierownicy, jakieś 16 czy 17 km/h po płytkach (nie wiedzieć czemu tamtejszą ścieżkę postanowiono zrobić z kostki)... To powoduje, że słuchawki chcą wylecieć z uszu ;-) a poprawianie ich w czasie jazdy mi jakoś nie wychodziło.
Raz mi prawie słuchawka wyleciała ;-) i musiałem się zatrzymać żeby poprawić...
W ogóle ostatnio już mi kilka razy AirPods Pro wypadały lub były bliskie wypadnięcia...
Stąd jakby co, lepiej uważać na AirPods Pro w razie jady na hulajnodze :-)

posted from Bloggeroid




Podobne postybeta
Axis Crossing jest dobre
Czemu nie korzystam z hulajnog elektrycznych?
AirPods Pro po 5 miesiącach
Jakie słuchawki z tłumieniem szumów wybrać?
Łatwiej kupić AirPods Pro jako komplet niż jedną słuchawkę...

środa, czerwca 16, 2021

Czemu się szczpię?

Czemu się szczepię? Bo chcę żeby się pandemia skończyła. Żeby nie było więcej lockdownów, ciągłej pracy z domu, noszenia masek i last but not least, żeby znów nie umarło kilkadziesiąt tysięcy kolejnych osób.

Wiem, że są ludzie, całkiem rozsądni, którzy się nie chcą szczepić, albo mają poważne wątpliwości co do szczepienia.

Ja jakoś nie mam, na co składa się chyba kilka rzeczy.

Ufam jednak instytucjom. Mają wtopy, ale ogólnie zwykle mają cele, które mogę uznać za słuszne.

Kręci mnie nauka i na bardzo amatorskim poziomie rozumiem jak działają szczepionki mRNA, wiem że badania nad tą technologią to ponad 30 lat i do tego, że niektóre obszary świata miały wcześniej problemy z SARS i MARS i przez to badano już dość mocno koronawirusy. Więc nie widzę problemu w tym, że tak szybko udało się przygotować szczepionki, bardziej jest to dla mnie dowód wysokiego poziomu badań w tych obszarach (a czemu tyle tu badań? Bo jest kupa kasy w leczeniu nowotworów, a badania nad terapiami mRNA od tych 30 lat są finansowane bo dają duże nadzieje na walkę z nowotworami i te szczepionki to taki trochę dodatkowy bonus).

Chcę móc podróżować, czyli w krótkim terminie mieć paszport covidowy, a dłuższej perspektywie wydaje mi się, że skuteczne szczepienia mogą "utrudnić" zaistnienie kolejnym pandemiom, a więc jest nadzieja, że świat się nie zacznie znów zamykać. 

Nie chcę złapać COVID-19, niby w mojej grupie wiekowej nie jest jakoś szczególnie niebezpieczny, ale to jednak nowy wirus, więc nie mogę mieć pewności, że w razie czego przeszedłbym przez to suchą nogą. Parę znajomych osób chorowało i u nikogo nie było to poważne, ale takie łatwe i przyjemne też nie było. 

W końcu to wszystko sprowadza się do tego, że uważam, że w moim najlepszym interesie jest się zaszczepić. Byłbym w stanie nawet zapłacić gdyby się okazało, że trudno o terminy (tak, byłoby to niesprawiedliwe, ale to inna sprawa ;-)).

Czy kogoś przekonam? Nie to jest moim celem. Celem jest próba pokazania co sprawia, że ja się zaszczepię. 




Podobne postybeta
Państwo wybiórczo opiekuńcze ;-)
Czemu po szczepieniu miejsce gdzie nas szczepiono może boleć?
Gupia pandamie
Jebana ignorancja
Dowód andegdotyczny, ale jednak dowód, że rząd PiS jest zły