wtorek, stycznia 25, 2022

Pixel 6 po ~2 miesiącach.... prawie nieodróżnialny od Pixela 4 XL ;-)

Mam od jakiegoś czasu Pixela 6 i nie narzekam, ale im dalej w las tym jakoś mniej się dla mnie różni od Pixel 4 XL.

Odczuwalne różnice to:

  • 128 GB robi różnicę względem 64 GB,
  • bardziej śliski jest,
  • cięższy jest,
  • Pixel 4 XL "otwierał się" kiedy zobaczył moją twarz, więc w wielu momentach gdy po prostu nań spoglądałem, znów w Pixel 6 jest ten "w ekranie" czytnik linii papilarnych i czasem wcześniej każe wpisać PIN, Pixel 4 XL wtedy widział moją gębę i uznawał, że OK, to możemy dalej, tutaj muszę się "cofnąć" gestem,
  • łatwiej w czasach bycia zamaskowanym ;-) w razie potrzeby odcisnąć się palce, niż wystawiać gębę z maski i mu się pokazywać.
Ale jak na 2 lata różnicy to szczerze jakoś tak to wszystko bardzo mało się różni. I dobre rzeczy są jakby przez te gorsze równoważone.
Niby jest lepszy aparat, bo w końcu pierwszy raz od 5 lat zmienili sensor i optykę, ale jakoś nie widzę tego w zdjęciach.

Lekki zawód czuję ;-) z racji tego, że Pixel 6 jest taki zwyczajny i taki jak Pixel 4. 

Teraz pytanie czy kupię Pixel'a 7, czy raczej iPhone'a 14, czy może zostanę na Pixel 6, albo przejdę na Pixel 6 Pro?

iPhone mnie kusi tym, że ma Shortcuts i możliwość wejścia w Apple Watch'a....



Podobne postybeta
Pixel 4 XL czy iPhone 11 Pro
No i mam Pixel 6 ;-)
Zakryj gębę....
Telefon lepszym aparatem niż prawdziwy aparat ;-)
Google I/O 2015 spojrzenie drugie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz