Tak mniej więcej miesiąc temu Google otwarło u nas w Polsce Google Books.
Po miesiącu wypadałoby porównać Google Books z Kindle Store ;-)
Ceny.Jeśli chodzi o ceny to jestem zaskoczony. Bo jest podobnie, z lekkim wskazaniem na Google Books.
Na 14 książek które sprawdziłem (Terry Pratchett, Arthur C. Clarke, Isaac Asimov, Orson Scott Card i Richard Dawkins) w 7 tańsze było Google Books, w 7 Kindle Store, ale łączna cena w Google Play wyniosła 431.5 PLN, a w Kindle Store 445.5 PLN.
Z obserwacji jeśli chcemy kupić nowsze książki Pratchetta to w Google Books, jeśli Orsona Scott Card to w Kindle Store.
Wynik: 60 do 40 dla Google Play.
Wybór.W tym asortymencie który sprawdzałem wygrywa Kindle Store, więcej Pratchetta i Dawkinsa :-) Ale ogólnie jest porównywalnie.
Wynik: 70 do 30 dla Kindle Store.
Czytnik webowy.Idą łeb w łeb.
Sam chętniej używam tego z Amazonu, ale to chyba przez to, że mam tam więcej książek.
Czytnik od Google wygląda "czyściej".
W Czytniku Kindle przy każdym ruchu myszą wyskakują paski.
Kindle wygrywa w nawigacji po książkach i dzięki słownikowi, w Google Books po najechaniu na "human" dostałem informację "brak definicji" co mnie trochę przeraziło ;-)
Możliwe, że to przez to, że Google Books starają się być po polsku i chcą sprawdzać definicję w polskim słowniku, co nie ma zbytniego sensu w przypadku angielskich słów.
Wynik: 70 do 30 dla Kindle Store
Czytnik mobilny (dla Androida).Google Books są ładniejsze, pozwalają też na umieszczenie na ekranie skrótów do książek.
Jednak w odróżnieniu do Kindle nie działa mi w ogóle synchronizacja. Gdy czytam na Nexus 10, a później przechodzę na Nexus 7 czy Nexus 4 to muszę ręcznie przewijać kartki.
W przypadku Kindle wszystko działa, a jak nie działa, to wystarczy sięgnąć po ostatnio używane urządzenie, przesunąć 1 stronę i już działa.
Wynik: 70 do 30 dla Kindle.
Czytnik.Nie ma co porównywać, istniał podobno czytnik dla Google Books, ale dawno i nikt go już nie pamięta.
Kindle tu wygrywa.
Wynik: 100 do 0 dla Kindle.
Polskie księgarnie.Wszystkie polskie księgarnie wspierają mobi i zwykle pozwalają na wysłanie zakupionych książek wprost do chmury Amazona.
W Google Play podobno da się to zrobić, ale nie mam pojęcia jak. Nie działa to na pewno tak bezszwowo.
Wynik: 100 do 0 dla Kindle.
Ogólny wynik to 450 do 150 dla Kindle.
Google Books nie wypada najlepiej, jednak jeśli usunąć czytnik i polskie księgarnie to mamy 250 do 150 dla Kindle, nadal nie najlepiej, jeśli jednak w Google Books pojawią się polskie tytuły to wtedy walka się wyrówna ;-)
Podobne postybetaWysyłamy naszą e-bibliotekę do Google Play Books :-)Książkowa faza - stare hard SF :-)O! "Ostatnie Twierdzenie" Arthura C. Clarke'a po polsku :-)Harry Potter po polsku jako ebook - jak i gdzie użyjeszEwolucja technologii i obyczajów w SF