czwartek, kwietnia 04, 2013

Chromebook vs netbook z Windows 8 ;-) - pierwsze wrażenia

Chodził za mną Chromebook i w końcu wymusił swoje przybycie ;-)
Jako argumentu w przekonywaniu siebie samego by go sobie kupić użyłem tego, że razem z tym modelem przyszło 100 GB w Google Drive przez 2 lata ;-)

Jego konkurentem jest netbook z Windows 8 (oryginalnie z Windows 7, ale później zaktualizowałem...)

Z jednej strony mamy Chromebooka Acer C7 Chromebook, z drugiej Acer Aspire One 720.

Ich obudowy są niemal identyczne.

Chromebook wygląda tak:

A Acer Aspire One tak:


Są tak podobne, że mogą się wymieniać zasilaczem ;-)

W Chromebooku siedzi 2 rdzeniowy Intel Celeron 1.1 GHz, w netbooku także dwurdzeniowy AMD C-60.
Zgodnie z wynikami testów Celeron jest 2-2.5 raza szybszy co widać.

C7 przychodzi z 3 GB RAM, netbook oryginalnie chyba z 2 GB, ale mój ma 8 GB RAM ;-)

Oba mają dyski twarde o pojemności 320 GB.

Co do obudowy to mnie się bardziej ta Chromebooka podoba. Taka jakaś ładniejsza jest. 

Chromebook wygrywa też w czasie uruchomienia. Windows 8 na netbooku potrzebuje 30-50 sekund na uruchomienie, później trzeba się zalogować, ląduje się w kafelkach, trzeba kliknąć Windows-D, uruchomić Chrome i tak dalej. 
Chromebook po chwili bootowania prosi o hasło i już wszystko działa.

Gdy się komputer zamknie i ponownie otworzy to w netbooku trzeba się zalogować, w Chromebooku działa to tak, że zaraz po otwarciu klapki mamy to co było wcześniej. Zapewne można ustawić sobie hasło, ale nie próbowałem ;-)

Mnie bardziej pasuje klawiatura Chromebooka, ale to pewnie zależy od osobistych preferencji.

Chromebook wygrywa jeśli chodzi o interfejs. Gdy przypadkiem przejedzie się palcem po touchpadzie to nie wyskakują żadne charmy i inne straszne rzeczy z Windows 8.
Dodatkowo choć klawiatura w Chromebooku jest inna, człowiek bardzo szybko się do niej przyzwyczaja
Np. w Chromebooku otwartą kartę zamykamy przy pomocy CTRL-W, a nie CTRL-F4. Zresztą ten sam skrót z CTRL-W działa też w Chrome na Windows.
Na klawiaturze mamy w górnym rzędzie zestaw klawiszy funkcyjnych, które służą do nawigacji w przeglądarce, do przełączania się między trybami pracy ona i między oknami, oraz do sterowania jasnością i głośnością, jest też guziczek do włączenia/wyłączenia WiFi


Zwykłe laptopy czy netbooki mają większość tych rzeczy poza klawiszami do nawigacji.

Co ciekawe touchpad nie ma żadnego guzika, a jednak dość łatwo jest go opanować. Najważniejsze jest by pamiętać, że prawy klik to klik dwoma palcami :-) i że scroll także wykonuje się dwoma palcami.

Oczywiście na Chromebooku nie uruchomimy żadnej zwykłej desktopowej aplikacji. Dla niektórych może to być olbrzymi problem, dla innych żaden.
Sam widzę, że na netbooku używałem praktycznie tylko Chrome i Spotify... Spotify ma wersję webową i to rozwiązuje problem na Chromebooku.
Możliwe też, że będzie mi brakować Total Commandera, którego używałem do zabaw z plikami. W Chromebooku jest jakiś program do plików, ale szczerze nie miałem jeszcze okazji się nim pobawić.

Z Chromebookiem przychodzą też bonusy, jednym z nich jest to o czym pisałem wyżej, czyli 2 lata ze 100 GB w Google. Ciekawe jak będzie wyglądało wyłączenie tych 100 GB po 2 latach ;-)
Dodatkowym bonusem jest 12 sesji lub godzin używania WiFi w samolocie... ale tylko i wyłącznie lotach krajowych w USA. Czyli dla nas praktycznie nieprzydatne :-)
Taki lot odbyłem raz w życiu, a na pokładzie autobusu...  wróć samolotu (o wyglądzie autobusu) American Airline najpewniej nie było żadnego WiFi ;-)

Po tych paru godzinach z Chromebookiem, wygrywa on dla mnie z netbookiem z Windows 8.
Chyba wolę by świat poszedł w tym kierunku ;-)



Podobne postybeta
3 must have dla Chrome OS ;-)
Laptop
Dzień z frontu ;-)
Praca z komputerem na stojąco...
Wolne komputery nie pozwalają się skupić....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz