Dobra rzecz na dzień dobry - nowe prawo jazdy :-)
Już mam i mogę jeździć bez obaw, ze Policja wlepi mi mandat za brak prawa jazdy.
Jednak radość z nowego prawa jazdy nie wystarczyła mi na cały dzień ;-) To chyba głównie przez ból głowy spowodowany zatokami. Zaczynam się powoli obawiać, że nie obejdzie się bez lekarza.
Dlatego też wykręciłem się z 3 dniowego wyjazdu do Warszawy, na szkolenie w IBMie. Firma fajna, szkolenie zapewne też, ale z bolącą głową bym raczej wiele nie zwojował ;-)
Czytam ostatnio książkę "Sobowtór Profesora Rawy". Polską książkę SF, dzieje się pod koniec lat 60 XX wieku w Katowicach, co ciekawe ulica na której znajduje się dom profesora Rawy nadal nazywa się tak jak nazywała te blisko 40 lat temu ;-)
Dom profesora Rawy nie jest łatwy do zlokalizowania ;-) Powinien być 4 przy ulicy Różyckiego [od strony Kościuszki], wg. opisu powinna to być duża willa w głębi, z przodu powinien stać mały domek w którym mieszkają dozorcy domu.
Czytając tą książkę przypominam sobie jak w ostatnich klasach SP wypożyczyłem w bibliotece Cybernetykę Tiepłowa. Fajna książka ;-)
Ale wracając do profesora Rawy, przebija z tej książki ta naiwna chęć działania i badania, brak tam tego obecnego teraz naszego zblazowania w stylu "bez 4 GB RAM nie podchodź" ;-)
Podobne postybeta
Gdzie jest Nawiedzony Dom z książek Chmielewski? ;-)
Mistrzowie political fiction
A gdyby tak JNI bez JNI? ;-)
Tunel... ciąg dalszy ;-)
O! "Ostatnie Twierdzenie" Arthura C. Clarke'a po polsku :-)
poniedziałek, lipca 17, 2006
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz