Artyście wszystko przeszkadza ;-)
Próbuję sobie zbudować dla macOS system plików z kompresją. Bo w pracy mam dużo JSONów.
I na moim "starym" Macbooku Pro z 2018 już śmiga połączenie Pythona z FUSE, nadal w wersji podstawowej, ale działa.
Żeby działalo na nowym Macu Mini z M4 Pro muszę włączyć System Extensions, a żeby je włączyć muszę wejść w jakiś specjalny tryb i mi się odechciewa... bo podejrzewam, że na firmowym laptopie nawet nie będę mógł ;-)
A czemu muszę włączyć System Extensions? Bo FUSE tak działa ;-)
A już miałem taki piękny plan, trzymanie struktury FSa w SQLite, 2 tabele jedna ze ścieżką do fstats, druga z path do offset i UID (który będzie od razu nazwą pliku) skompresowanego GZIPem czy czymś podobnym, jeszcze w tej tabeli info jakim algo kompresowane (bo może nie warto kompresować?).
Ale jak byłem na Gran Canarii to mi się nie chciało kodować, bo można było łazić, a teraz jak jestem w domu to mnie blokuje obawa przed włączaniem tych System Extensions ;-)
Życie artysty jest trudne ;p
Podobne postybeta
MJ
Prakacje z kodowaniem ;-)
Lutowe książki ;-)
"Semisubiektywna" klasyfikacja dokumentów ;-)
Macbook PRO Retina i OS X po 2* tygodniach
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz