Potrzebujesz na początek czegoś co posłuży za symbol. Może to być jakaś tragedia, np. katastrofa lotnicza w której zginął ktoś ważny dla pewnej grupy ludzi, ale może być to cokolwiek innego.
Teraz zacznij budować w koło tego tematu całą swoją narracje. Do tego dokopuj temu kto aktualnie rządzi, dowalaj się do jego rzeczywistych win i tych zmyślonych. Te drugie są nawet lepsze bo trudniej się mu będzie bronić.
Szukaj wroga.
Twórz w koło siebie i swoich zwolenników przekonanie o tym, że Ciebie i ich się ignoruje, nie słucha, chociaż to Ty i twoi zwolennicy macie Prawdę.
Gdy zbliżają się wybory rób to wszystko coraz mocniej. Utwierdzaj swoich zwolenników w przekonaniu o słuszności ich wyboru, zniechęcaj wszystkich którzy Cię nie popierają do jakiegokolwiek udziału w wyborach. Staraj się by KAŻDY kto nie będzie na Ciebie głosował mówił coś w stylu "mam to w dupie". To jest element ważny.
Wszystko działa bo jeżeli nawet samemu masz 25% poparcia wśród tych, którzy mówią, że pójdą na wybory, a Twoi przeciwnicy mają całą resztę, czyli 75%. To jeżeli Twoi zwolennicy pójdą na wybory w komplecie, a zwolennicy przeciwnika pójdą w 30% to wygrasz. Twoje 25% zmieni się magicznie w 52.6%. Wtedy wystarczy tylko przegłosować ustawę która zdelegalizuje wszystkich innych......
I tak właśnie ukradłeś kraj.
Ja tam nie lubię kradzieży więc tak sobie myślę, że trzeba zmienić te procenty i nawet jak się nie ma na kogo głosować to trzeba pójść i w najgorszym przypadku wylosować tego kogo się skreśli ;-)
Podobne postybeta
Prawdy życiowe - tezy przemkizmu ;-)
Dobrze, że Tusk wygrał
Rząd wykonał swój plan aż w 17% ;-)
Imagine
Android Market jest.... taki sobie ;-)
czwartek, kwietnia 14, 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz