Jedna rzecz, którą wprowadziły systemy rozproszonych repozytoriów w stylu Git czy Mercurial to powszechne niemal przepisywanie historii.
Pomysły robienia squasha przed wypchnięciem zmian do remote, albo nawet przepisywanie historii przez --force.
Bardzo mnie to denerwuje.
W jednym projekcie gdy przeszedłem do innego nowo przybyły dev przepisał historie tak, że praktycznie cały początek projektu zniknął i już go nie było....
Jeszcze Ok jestem z tym jak ktoś przepisuje swoją historię, w sensie nigdy kodu nie wypycha i sobie lokalną historię przepisuje. Do momentu gdy commit message są w miarę opisowe to jest Ok.
Ale jak ktoś przepisuje historię czegoś co zostało już wypchnięte to mi się nie podoba i jest źródłem problemów. Bo ktoś mógł zrobić clone czy pull i może mieć lokalnie taką wersję, która zostanie skasowana.
Kasowanie branchy to już w ogóle zbrodnia, bo nagle dotarcie do tego czemu coś jest w kodzie tak, a nie inaczej jest praktycznie awykonalne.
Do tego jak próbuję odzyskać info o swoich zmianach sprzed kilku lat to bez magii polegającej na zaglądaniu do niby skasowanych commitów się nie obędzie....
Pomysły robienia squasha przed wypchnięciem zmian do remote, albo nawet przepisywanie historii przez --force.
Bardzo mnie to denerwuje.
W jednym projekcie gdy przeszedłem do innego nowo przybyły dev przepisał historie tak, że praktycznie cały początek projektu zniknął i już go nie było....
Jeszcze Ok jestem z tym jak ktoś przepisuje swoją historię, w sensie nigdy kodu nie wypycha i sobie lokalną historię przepisuje. Do momentu gdy commit message są w miarę opisowe to jest Ok.
Ale jak ktoś przepisuje historię czegoś co zostało już wypchnięte to mi się nie podoba i jest źródłem problemów. Bo ktoś mógł zrobić clone czy pull i może mieć lokalnie taką wersję, która zostanie skasowana.
Kasowanie branchy to już w ogóle zbrodnia, bo nagle dotarcie do tego czemu coś jest w kodzie tak, a nie inaczej jest praktycznie awykonalne.
Do tego jak próbuję odzyskać info o swoich zmianach sprzed kilku lat to bez magii polegającej na zaglądaniu do niby skasowanych commitów się nie obędzie....
posted from Bloggeroid
Podobne postybeta
O tym czemu branche są złe...
Dziwne linki w iGoogle ;-)
Historia czy Histeria? ;-)
[*] najbardziej pusty imotek
Interakcje