poniedziałek, marca 02, 2020

A imię jego 44....

No i wychodzi, że po 44 dniach od powrotu z USA znów będę w USA ;-)

Jakiś czas temu tu narzekałem, że miałem najdłuższą przerwę w swojej historii pracy dla mojej obecnej firmy gdy nie byłem w Stanach, a teraz idę na rekord w drugą stronę ;-)
Do tego w ciągu 105 dni będę 3 raz w USA ;-)

Ale nadal mimo wizy L1 będę musiał odstać swoje w San Francisco.
Wszystko zakładając, że jutro uda mi się wstać i nadać bagaż, którego nie mam wykupionego ;-)


Podobne postybeta
Utah Teapot
Raport z planety Z ;-)
Chcę do Ameryki ;-)
Nadmiarowy dylemat ;-)
W Krakowie :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz