niedziela, września 09, 2018

Czego nie lubię w Kalifornii?

  • Została zbudowana dla samochodów,
  • San Francisco jest spoko, ale nie ma tam ŻADNEJ zwyczajnej księgarni. Chcesz księgarni z 2 piętrami poezji? Jest taka. Chcesz takiej z dużym działem literatury o LGBT+? Jest taka. Jest nawet taka, która ma tylko "na składzie" różne dziwne książki SF... ale nie ma takiej zwyczajnej..., to jest miasto dla hipsterów, a nie nudnych księgowych ;-),
  • niby to liberalny stan, ale... ludzie wydają się być gotowi walczyć z bronią w ręku o prawo do trawy, ale jakikolwiek pomysł budowy transportu publicznego jest natychmiast hamowany,
  • nikt tu nie oszczędza energii, światła się wszędzie świecą non-stop,
  • wszędzie wali trawą,
  • w niektórych miejscach wolno, a w innych nie wolno jeździć rowerem po chodniku... nikt nie wie gdzie wolno, a gdzie nie ;-)
Tyle na teraz, to są moje największe bolączki jak na razie ;-)



Podobne postybeta
Google zachorowało na księgowych...
Problem pierwszego świata
Gotówka jest już niepotrzebna (prawie)
Post pierwszy - czy wiesz o czym wie, lub może wiedzieć Twój telefon? ;-)
Post-samochody ja

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz