środa, grudnia 30, 2015

Wyrzuć 1 rzecz dziennie

Mam problem z tym, że trzymam masę rzeczy "na przyszłość", "bo się kiedyś może przydać", "bo szkoda wyrzucać".

Ostatnio zacząłem z tym walczyć.

Motorem był kolega z pracy, który pozbywał się książek, które przeczytał i stwierdził, że nie będzie już ich więcej czytać.

Nie umiałbym się na coś takiego zdecydować, zbyt lubię mieć książki, ale zrobiło to na mnie wrażenie, bo jest to ze wszech miar racjonalna postawa*.

Stąd sam zacząłem dzień w dzień wyrzucać po jednej (najmniej rzeczy).

Doszedłem teraz do momentu gdy skończyły mi się low hanging fruits ;-) większość karteczek, karteluszek, wyciągów z kart, pudełek, popsutych urządzeń i podobnych już mi się skończyła...
Pozbyłem się już nawet 1 laptopa, ale oszukiwałem bo zawiozłem nieużywanego, acz w pełni sprawnego i używalnego Chromebooka do własnej matki :-)

Teraz będzie trudno.

Ale będę próbował.

Ideałem byłoby posiadać tylko rzeczy, które są mi niezbędne i kilku które sprawiają mi przyjemność (książki liczę jako 1 rzecz ;-)).



* - patrząc na wielkość mieszkań, można powiedzieć, że posiadając jakąś rzecz ponosimy też koszty jej składowania, trudno je wyrazić w złotówkach, ale można je szacować np. zastanawiając się o ile dłużej musimy sprzątać omijając daną rzecz i porównać koszt czasu, który zużywamy z kosztem samej rzeczy, do tego dochodzi też koszt "zabałaganienia" i czasem może nam wyjść, że bardziej się opłaca w razie potrzeby daną rzecz kupić, albo wypożyczyć, niż ją trzymać przez lata.

Podobne postybeta
Czemu nie korzystam z hulajnog elektrycznych?
Książki czerwca....
Telefon lepszym aparatem niż prawdziwy aparat ;-)
A Pi ciągle działa....
IT - Jaka kasa w zależności od skilla? ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz