Był już eksport do Google Docs, a teraz oficjalnie jest też import z Google Docs do OpenOffice.org ;-) Choć i tak ciągle przy pomocy przeglądarki ;-)
Zapraszam do pobierania :-)
Pobierz wersję 0.5
Strona projektu - tu zawsze znajdziesz najnowsze wersje.
Podobne postybeta
OpenOffice.org i Google Docs :-)
OpenOffice.org2GoogleDocs 0.9.4
OpenOffice.org i Google Docs, nowa wersja rozszerzenia
Po refactoringu
OpenOffice -> GoogleDocs v0.4.1
sobota, października 27, 2007
czwartek, października 25, 2007
Cytat dnia
W sprawie płatnych studiów prof. Karol Musioł, rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego:
"Powszechna odpłatność to wyrównanie szans, a nie pogłębianie różnic"
Taaa... choć rzeczywiści im mniej ludzi będzie studiować, tym poziom społeczeństwa się będzie wyrównywał. Z tym, że w dół.
Podobne postybeta
Gadżetomania...... tak, jestem na nią chory
"Logika"
Cytat ;-)
W jakim ja kraju żyję?
Klauzula samoluba?
"Powszechna odpłatność to wyrównanie szans, a nie pogłębianie różnic"
Taaa... choć rzeczywiści im mniej ludzi będzie studiować, tym poziom społeczeństwa się będzie wyrównywał. Z tym, że w dół.
Podobne postybeta
Gadżetomania...... tak, jestem na nią chory
"Logika"
Cytat ;-)
W jakim ja kraju żyję?
Klauzula samoluba?
środa, października 24, 2007
Koras ;-)
Wczoraj wymiękłem i pojechałem tramwajem, dziś byłem twardszy i wjechałem w permanentny korek zwany dla niepoznaki "ruchem drogowym w Krakowie".
Towarzyszyłem mu przez blisko 2 km, które widać na mapce poniżej ;-)
View Larger Map
Podobne postybeta
Zaburzenie "pola przyczynowości" :-)
Michigan left - mamy takowe w KRK :-)
3 plusy ;-)
"Chciałabym a boję się" ;-)
Wycieczka po LA ;-)
Towarzyszyłem mu przez blisko 2 km, które widać na mapce poniżej ;-)
View Larger Map
Podobne postybeta
Zaburzenie "pola przyczynowości" :-)
Michigan left - mamy takowe w KRK :-)
3 plusy ;-)
"Chciałabym a boję się" ;-)
Wycieczka po LA ;-)
Ekszperyment
Jak widzę w moim archiwum bloga w Google Calendar, tak jakoś od sierpnia zaczęło przybywać w blogu wpisów dokonywanych w "późnych godzinach nocnych" ;-)
Oznacza to, że tak jakoś od sierpnia prawdopodobnie później chodzę spać [co zgadza się z moimi odczuciami]. A że wstawać muszę około 8 coby zdążyć przed zajęciem parkingu pod firmą ;-) to oznacza to, że sypiam przeciętnie około 6 godzin dziennie. Robię więc to co opisałem w grudniu tamtego roku ;-)
Jakie wnioski z tego eksperymentu?
Do bani. Człowiek chodzi niewyspany, a przez to się denerwuje ;-)
Zalecenie?
Wcześniej chodzić spać ;-)
Z tym, że to ostatnie może być trudne ;-)
Podobne postybeta
Skazany na urlop ;-)
Fauci ouchie - mam i ja ;-)
Jak używamy Java'y ;-)
Mieszkania ;-)
Outlook zły
Oznacza to, że tak jakoś od sierpnia prawdopodobnie później chodzę spać [co zgadza się z moimi odczuciami]. A że wstawać muszę około 8 coby zdążyć przed zajęciem parkingu pod firmą ;-) to oznacza to, że sypiam przeciętnie około 6 godzin dziennie. Robię więc to co opisałem w grudniu tamtego roku ;-)
Jakie wnioski z tego eksperymentu?
Do bani. Człowiek chodzi niewyspany, a przez to się denerwuje ;-)
Zalecenie?
Wcześniej chodzić spać ;-)
Z tym, że to ostatnie może być trudne ;-)
Podobne postybeta
Skazany na urlop ;-)
Fauci ouchie - mam i ja ;-)
Jak używamy Java'y ;-)
Mieszkania ;-)
Outlook zły
wtorek, października 23, 2007
No i po wyborach
Z wyników wyborów wynika, że prawie 70% społeczeństwa miało dość rządów PiS. To cieszy :-)
Mam tylko nadzieję, że PO jest świadome tego, iż powtórzyło casus SLD z 2001 roku. Świadome tego że około połowa głosów na PO to tak naprawdę głosy za odsunięciem PiS od władzy.
Dziwny będzie też parlament w którym lewica ma tylko 53 posłów, ale sama sobie zawiniła.
Projekt LiD miałby chyba więcej sensu gdyby polegał na integracji SLD, SdPL i Unii Pracy. Partia Demokratyczna niepotrzebnie moim zdaniem przesunęła LiD ku centrum, a wyborców im nie dodała. W każdym bądź razie żaden ze znanych mi wcześniej wyborców Partii Demokratycznej nie głosował na LiD, wszyscy na PO.
Ofiarą LiD stał się też jeden z moich ulubionych posłów czyli Piotr Gadzinowski.
Może teraz we władzach SLD bardziej do przodu wysunie się lewe skrzydło z Napieralskim na czele? Byłoby miło.
Wygląda też na to, że Łukasz Fołtyn - twórca Gadu-Gadu nie będzie posłem z listy PSL.
Smutne jest też to, że jednak nadal ponad 30% wyborców głosowało na PiS........
Teraz ciekawe czy nowa władza nam numer RP zinkrementuje, czy zdekrementuje ;-)
Podobne postybeta
30 baniek na piramidę
Przewidujemy wyniki wyborów ;-) - wyniki
Zemsta niepełnosprytnych
Bigotland - kraina bigotów
O Ruchu Poparcia Palikota, czyli RPP ;-)
Mam tylko nadzieję, że PO jest świadome tego, iż powtórzyło casus SLD z 2001 roku. Świadome tego że około połowa głosów na PO to tak naprawdę głosy za odsunięciem PiS od władzy.
Dziwny będzie też parlament w którym lewica ma tylko 53 posłów, ale sama sobie zawiniła.
Projekt LiD miałby chyba więcej sensu gdyby polegał na integracji SLD, SdPL i Unii Pracy. Partia Demokratyczna niepotrzebnie moim zdaniem przesunęła LiD ku centrum, a wyborców im nie dodała. W każdym bądź razie żaden ze znanych mi wcześniej wyborców Partii Demokratycznej nie głosował na LiD, wszyscy na PO.
Ofiarą LiD stał się też jeden z moich ulubionych posłów czyli Piotr Gadzinowski.
Może teraz we władzach SLD bardziej do przodu wysunie się lewe skrzydło z Napieralskim na czele? Byłoby miło.
Wygląda też na to, że Łukasz Fołtyn - twórca Gadu-Gadu nie będzie posłem z listy PSL.
Smutne jest też to, że jednak nadal ponad 30% wyborców głosowało na PiS........
Teraz ciekawe czy nowa władza nam numer RP zinkrementuje, czy zdekrementuje ;-)
Podobne postybeta
30 baniek na piramidę
Przewidujemy wyniki wyborów ;-) - wyniki
Zemsta niepełnosprytnych
Bigotland - kraina bigotów
O Ruchu Poparcia Palikota, czyli RPP ;-)
niedziela, października 21, 2007
TDD [Test Driven Development] - genialne, ale trudne :-)
W czwartek i piątek mieliśmy warsztaty z TDD - Test Driven Development [lub jak kto woli Test Driven Design].
Spodobało mi się bo jest genialne.... i trudne ;-)
Dlatego w ramach treningu postanowiłem napisać sobie jakiś prosty program używając TDD. Wybór padł na grę w życia. Prosta, ale nie trywialna
I jak na razie utknąłem ;-)
Zacząłem od testu na to, że pole gry jest puste. "Sfailowałem" go, a później naprawiłem kod tak by go przechodził [czyli w rzeczywistości by metoda isFieldEmpty() zwracała zawsze false].
Następny był test podawania rozmiaru [raczej nie najlepszy, ale innego pomysłu nie miałem]. "Sfailwoałem" i naprawiłem.
Kolejny był test ilości żywych komórek. Dodałem w międzyczasie metodę put(x,y) i znowu test nie przechodził, naprawiłem go.
I znowu test, tym razem ilości żywych komórek po dodaniu 2. I znowu nie przeszedł [wbrew pozorom o to właśnie chodzi :-)], naprawiłem.
I tak dalej i dalej.
Do teraz mam 12 testów i leżą mi testy dla ilości żywych sąsiadów dla 2 sąsiednich komórek oraz testy na pierwszy warunek "żywości" i "nieżywości" komórek.
Chyba wiem w czym tkwi problem - nie testuje tego co trzeba :-) ale nie wiem co powinienem przetestować.........
W tym tkwi właśnie trudność - zamiast myśleć o tym jak rozwiązać problem muszę myśleć jak przetestować rozwiązanie problemu. Wydaje się, że najzdrowiej byłoby w tym celu w trakcie pisania testu w ogóle porzucić myśli o implementacji testowanego kodu. Ale to trudne. To wbrew temu czego się uczyłem. Nie myśleć o algorytmie, ale co najwyżej o zewnętrznym zachowaniu. Trudne.
Ale się nauczę ;-)
Podobne postybeta
Delete Driven Development ;-)
assertEquals > assertThat ;-)
Życie
Piszemy serwis społecznościowy w Google App Engine
Jak to rzeczy proste okazują się trudnymi ;-)
Spodobało mi się bo jest genialne.... i trudne ;-)
Dlatego w ramach treningu postanowiłem napisać sobie jakiś prosty program używając TDD. Wybór padł na grę w życia. Prosta, ale nie trywialna
I jak na razie utknąłem ;-)
Zacząłem od testu na to, że pole gry jest puste. "Sfailowałem" go, a później naprawiłem kod tak by go przechodził [czyli w rzeczywistości by metoda isFieldEmpty() zwracała zawsze false].
Następny był test podawania rozmiaru [raczej nie najlepszy, ale innego pomysłu nie miałem]. "Sfailwoałem" i naprawiłem.
Kolejny był test ilości żywych komórek. Dodałem w międzyczasie metodę put(x,y) i znowu test nie przechodził, naprawiłem go.
I znowu test, tym razem ilości żywych komórek po dodaniu 2. I znowu nie przeszedł [wbrew pozorom o to właśnie chodzi :-)], naprawiłem.
I tak dalej i dalej.
Do teraz mam 12 testów i leżą mi testy dla ilości żywych sąsiadów dla 2 sąsiednich komórek oraz testy na pierwszy warunek "żywości" i "nieżywości" komórek.
Chyba wiem w czym tkwi problem - nie testuje tego co trzeba :-) ale nie wiem co powinienem przetestować.........
W tym tkwi właśnie trudność - zamiast myśleć o tym jak rozwiązać problem muszę myśleć jak przetestować rozwiązanie problemu. Wydaje się, że najzdrowiej byłoby w tym celu w trakcie pisania testu w ogóle porzucić myśli o implementacji testowanego kodu. Ale to trudne. To wbrew temu czego się uczyłem. Nie myśleć o algorytmie, ale co najwyżej o zewnętrznym zachowaniu. Trudne.
Ale się nauczę ;-)
Podobne postybeta
Delete Driven Development ;-)
assertEquals > assertThat ;-)
Życie
Piszemy serwis społecznościowy w Google App Engine
Jak to rzeczy proste okazują się trudnymi ;-)
wtorek, października 16, 2007
Eksperymentalna wersja 0.5 OpenOffice.org2GoogleDocs
Parę godzin temu wypuściłem w świat bardzo eksperymentalną wersję mojego rozszerzenie OpenOffice.org2GoogleDocs.
Wersja 0.5-experimental ;-) pozwala wg. teorii na pobieranie dokumentów z Google Docs. Eksperymentalność tej wersji wynika z dwóch przesłanek. Po pierwsze na razie wszystkie dokumenty przed pobraniem są konwertowane na format odt [czyli format Writera OpenOffice.org], co nie wychodzi na zdrowie prezentacją, i nie jest w ogóle możliwe dla arkuszy ;-), po drugie pobieranie odbywa się poprzez domyślną przeglądarkę systemową. Z tego drugiego powodu użytkownik w niektórych przypadkach musi się autoryzować także w przeglądarce.
Ale wszystko działa :-)
Pobierze wersję 0.5-experimental
Idź do strony projektu
Podobne postybeta
Codename: Stokrotka - nowy build OOo2GD dla Java 5 i ten nawet działa ;-)
Dobrze, że dzięcioły nie lubią komputerów...
RDrive w działaniu ;-) czyli kolejny raport z prac nad Kolczatką ;-)
Yeah! Czyżby mój zapominany projekt Echidna miał znów zacząć działać? ;-)
Walka z DDE
Wersja 0.5-experimental ;-) pozwala wg. teorii na pobieranie dokumentów z Google Docs. Eksperymentalność tej wersji wynika z dwóch przesłanek. Po pierwsze na razie wszystkie dokumenty przed pobraniem są konwertowane na format odt [czyli format Writera OpenOffice.org], co nie wychodzi na zdrowie prezentacją, i nie jest w ogóle możliwe dla arkuszy ;-), po drugie pobieranie odbywa się poprzez domyślną przeglądarkę systemową. Z tego drugiego powodu użytkownik w niektórych przypadkach musi się autoryzować także w przeglądarce.
Ale wszystko działa :-)
Pobierze wersję 0.5-experimental
Idź do strony projektu
Podobne postybeta
Codename: Stokrotka - nowy build OOo2GD dla Java 5 i ten nawet działa ;-)
Dobrze, że dzięcioły nie lubią komputerów...
RDrive w działaniu ;-) czyli kolejny raport z prac nad Kolczatką ;-)
Yeah! Czyżby mój zapominany projekt Echidna miał znów zacząć działać? ;-)
Walka z DDE
piątek, października 12, 2007
Noble
Spodobała mi się dzisiejsza pokojowa nagroda Nobla dla Ala Gore'a i IPCC. Podobnie jak zeszłoroczna, którą dostał Muhammad Yunus i jego Grameen Bank jest to nagroda dla kogoś kto stara się zbudować lepszy świat.
Nie uważam też by tegoroczna nagroda dla Ala Gore'a była jakimś "policzkiem" dla Pani Ireny Sendlerowej jak to niektórzy próbują sugerować. Wydaje mi się raczej, że ta nagroda jest potwierdzeniem jej bohaterstwa. Ona ratowała ludzi z getta. Uratowała około 2500 dzieci, co ważne ratując je nie pozbawiła ich dziedzictwa zachowując w bezpiecznym miejscu informacje o tym kim były i kim się stały.
Al Gore i IPCC dostali nagrodę za to, że starają się ratować przyszłość naszej planety i naszego gatunku. Jest szansa, że dzięki działaniom IPCC i Ala Gore'a wnuki, prawnuki, praprawnuki,... dzieci uratowanych przez Irenę Sendlerową będą miały gdzie żyć.
Btw. polecam przeczytać tekst w dyskusji do hasła o Irenie Sendlerowej w Wikipedii. To się nazywa charakter. W czasach szalejącego antysemityzmu postawiła się ONRowi i władzy. W czasie wojny uratowała mnóstwo ludzi, a gdy ją wsypano to mimo tortur nikogo nie wydała. A do tego wszystkiego jest osobą skromną. To jest charakter.
Podobne postybeta
Książeczki :-)
Sudoku - rozwiązanie doskonałe ;p
Tęcza :-)
A może by tak Projekt Yes!? ;-)
Minisec
Nie uważam też by tegoroczna nagroda dla Ala Gore'a była jakimś "policzkiem" dla Pani Ireny Sendlerowej jak to niektórzy próbują sugerować. Wydaje mi się raczej, że ta nagroda jest potwierdzeniem jej bohaterstwa. Ona ratowała ludzi z getta. Uratowała około 2500 dzieci, co ważne ratując je nie pozbawiła ich dziedzictwa zachowując w bezpiecznym miejscu informacje o tym kim były i kim się stały.
Al Gore i IPCC dostali nagrodę za to, że starają się ratować przyszłość naszej planety i naszego gatunku. Jest szansa, że dzięki działaniom IPCC i Ala Gore'a wnuki, prawnuki, praprawnuki,... dzieci uratowanych przez Irenę Sendlerową będą miały gdzie żyć.
Btw. polecam przeczytać tekst w dyskusji do hasła o Irenie Sendlerowej w Wikipedii. To się nazywa charakter. W czasach szalejącego antysemityzmu postawiła się ONRowi i władzy. W czasie wojny uratowała mnóstwo ludzi, a gdy ją wsypano to mimo tortur nikogo nie wydała. A do tego wszystkiego jest osobą skromną. To jest charakter.
Podobne postybeta
Książeczki :-)
Sudoku - rozwiązanie doskonałe ;p
Tęcza :-)
A może by tak Projekt Yes!? ;-)
Minisec
środa, października 10, 2007
Przerabiamy komputer w grzejnik ;-)
W tym celu należy przekonać procesor by pracował przy jak największym obciążeniu ;-)
Poniżej 4 linijki kodu w Pythonie, które spełniają świetnie rolę pożeracza procesora.
Jak to działa? Prosto ;-)
Obliczamy kolejne wyrazy szeregu an = an-12 gdzie a0=2, zamieniamy je w łańcuchy tekstowe i obliczamy ich długość, po czym wyświetlamy tą długość.
Sam doszedłem do ponad miliona cyfr wyniku ;-) a zajęło to grubo ponad 30 minut.
Podobne postybeta
Chromebook i jego wady
JNI i łańcuchy ;-)
Ile wie o Tobie Internet?
Roman....
Chyba najtrudniejszy komponent UI - pasek postępu ;-)
Poniżej 4 linijki kodu w Pythonie, które spełniają świetnie rolę pożeracza procesora.
s = 2
while True:
print len(str(s))
s=s**2
Jak to działa? Prosto ;-)
Obliczamy kolejne wyrazy szeregu an = an-12 gdzie a0=2, zamieniamy je w łańcuchy tekstowe i obliczamy ich długość, po czym wyświetlamy tą długość.
Sam doszedłem do ponad miliona cyfr wyniku ;-) a zajęło to grubo ponad 30 minut.
Podobne postybeta
Chromebook i jego wady
JNI i łańcuchy ;-)
Ile wie o Tobie Internet?
Roman....
Chyba najtrudniejszy komponent UI - pasek postępu ;-)
poniedziałek, października 08, 2007
Paranoja i Strach
Paranoja władzy jest przerażająca.
Pijaczek będąc "pod wpływem" objechał policjantów i Lecha K. i już cały aparat ścigania zaczął go ścigać.
Dzieciak pracujący w cateringu obsługującym imprezę organizowaną przez Lecha K. pochwalił się znajomym w mailu, że będzie tak blisko Lecha K. że mógłby go otruć i znowu cała machina wystartowała.
Ostatnio internauta na forum umieścił tekst mówiący o tym, że kupi wiatrówkę i ustrzeli kaczki i dostał zarzuty prokuratorskie.
Tak myślę, że gdyby to Lecha K. obrzucono jajkami jak to miało miejsce z ówczesnym prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim w Paryżu gdy obrzucali go działacze prawicowych młodzieżówek to na miejscu zostaliby rozstrzelani. Zbigniew Z. pełniący rolę komisarza od sądów na pewno znalazłby na to kwalifikację.
Czy ktoś za rządów Kwaśniewskiego na poważnie brał pod uwagę, że ktoś by mógł na niego przeprowadzić zamach? Raczej nie. Nim Lech K. został prezydentem, a Jarosław K. premierem to już niektórzy wyborcy ich partii przejmowali się, że ktoś może próbować...
Ślicznie wyprane mózgi.
Btw. pamiętaj wyborco, jak tak dalej pójdzie głosując na PO głosujesz na PiS, bo albo Twój poseł przejdzie do PiS po wyborach, albo zostanie do tego zmuszony przez koalicję z PiS.
Podobne postybeta
Mistrzowie political fiction
Nie ufajcie mergerowi z Mercuriala...
Alert RCB - minimalizacja false negative prowadzi do zwiększenia false positive ;-)
Dobrze, że Tusk wygrał
Jajx.........
Pijaczek będąc "pod wpływem" objechał policjantów i Lecha K. i już cały aparat ścigania zaczął go ścigać.
Dzieciak pracujący w cateringu obsługującym imprezę organizowaną przez Lecha K. pochwalił się znajomym w mailu, że będzie tak blisko Lecha K. że mógłby go otruć i znowu cała machina wystartowała.
Ostatnio internauta na forum umieścił tekst mówiący o tym, że kupi wiatrówkę i ustrzeli kaczki i dostał zarzuty prokuratorskie.
Tak myślę, że gdyby to Lecha K. obrzucono jajkami jak to miało miejsce z ówczesnym prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim w Paryżu gdy obrzucali go działacze prawicowych młodzieżówek to na miejscu zostaliby rozstrzelani. Zbigniew Z. pełniący rolę komisarza od sądów na pewno znalazłby na to kwalifikację.
Czy ktoś za rządów Kwaśniewskiego na poważnie brał pod uwagę, że ktoś by mógł na niego przeprowadzić zamach? Raczej nie. Nim Lech K. został prezydentem, a Jarosław K. premierem to już niektórzy wyborcy ich partii przejmowali się, że ktoś może próbować...
Ślicznie wyprane mózgi.
Btw. pamiętaj wyborco, jak tak dalej pójdzie głosując na PO głosujesz na PiS, bo albo Twój poseł przejdzie do PiS po wyborach, albo zostanie do tego zmuszony przez koalicję z PiS.
Podobne postybeta
Mistrzowie political fiction
Nie ufajcie mergerowi z Mercuriala...
Alert RCB - minimalizacja false negative prowadzi do zwiększenia false positive ;-)
Dobrze, że Tusk wygrał
Jajx.........
Jeff Dunham - Achmed the Dead Terrorist
Polecam, można się zdrowo pośmiać ;-)
Podobne postybeta
Potęga ebooka ;-)
Październik niezbyt książkowy...
Lubię mieć wybór, ale nie lubię wybierać ;-)
WTF?????
Dysonans poznawczy roku 2017 ;-)
Podobne postybeta
Potęga ebooka ;-)
Październik niezbyt książkowy...
Lubię mieć wybór, ale nie lubię wybierać ;-)
WTF?????
Dysonans poznawczy roku 2017 ;-)
sobota, października 06, 2007
Joost - TV w komputerze
Kilka dni temu do publicznych testów wszedł Joost.
Joost to kolejny produkt teamu odpowiedzialnego za takie programy jak Kaaza czy Skype.
Teraz przyszedł czas na telewizję.
Oferta programowa nie jest może jeszcze zbyt rozbudowana, ale można znaleźć kilka ciekawych rzeczy, np. serial Lexx :-)
Urzeka interfejs Joosta. Prosty i dość intuicyjny, a do tego ładny.
Do tego wszystko jest za darmo i płacimy tak jak w normalnej TV - oglądaniem reklam [zresztą dość ładnie zrealizowanych i często w lepszej jakości niż programy ;-)].
Jak dla mnie Joost jest lepszą premierą telewizyjną od takiego TVP Info ;-) ale za Joost stoją profesjonaliści.
Liczę, że produkt się przyjmie i wkrótce znajdziemy tam więcej ciekawych pozycji.
Podobne postybeta
Różny target
Już prawie, prawie i będziemy na Plutonie ;-)
Asus EEE 900 ;-)
Doom Eternal.... ssie ;-)
Leniuchowanie
Joost to kolejny produkt teamu odpowiedzialnego za takie programy jak Kaaza czy Skype.
Teraz przyszedł czas na telewizję.
Oferta programowa nie jest może jeszcze zbyt rozbudowana, ale można znaleźć kilka ciekawych rzeczy, np. serial Lexx :-)
Urzeka interfejs Joosta. Prosty i dość intuicyjny, a do tego ładny.
Do tego wszystko jest za darmo i płacimy tak jak w normalnej TV - oglądaniem reklam [zresztą dość ładnie zrealizowanych i często w lepszej jakości niż programy ;-)].
Jak dla mnie Joost jest lepszą premierą telewizyjną od takiego TVP Info ;-) ale za Joost stoją profesjonaliści.
Liczę, że produkt się przyjmie i wkrótce znajdziemy tam więcej ciekawych pozycji.
Podobne postybeta
Różny target
Już prawie, prawie i będziemy na Plutonie ;-)
Asus EEE 900 ;-)
Doom Eternal.... ssie ;-)
Leniuchowanie
piątek, października 05, 2007
Wybory 2007
Kalkulator wyborczy utwierdził mnie w tym na kogo będę głosował :-)
Szczególnie dumny jestem z małej zgodności moich poglądów z prawicą.
Podobne postybeta
Straszna wizja
Wyjazd bez Chromebooka wskazuje jego użyteczność ;-)
2006 -> 2007 ;-)
Deklaracja wyborcza ;-)
Czemu mam żal do Razem
Szczególnie dumny jestem z małej zgodności moich poglądów z prawicą.
Podobne postybeta
Straszna wizja
Wyjazd bez Chromebooka wskazuje jego użyteczność ;-)
2006 -> 2007 ;-)
Deklaracja wyborcza ;-)
Czemu mam żal do Razem
50 lat minęło...
Wczoraj, czyli 4 października minęła 50 rocznica wystrzelenia pierwszego obiektu zbudowanego przez człowieka w kosmos.
Sputnik bo o nim mowa zapoczątkował podbój kosmosu i w jakiś sposób zmienił życie większości ludzi na Ziemi :-)
A jednym z jego wyników jest np. Mars Festiwal organizowany w dniach 27-28 października w Krakowie ;-)
Podobne postybeta
Ustępstwa
Kosmici i ich gospodarka ;-)
Ingress - pole widziane z kosmosu ;-)
Ha! Widziałem ISS :-)
Taiga 16x80 daje po oczach :-)
Sputnik bo o nim mowa zapoczątkował podbój kosmosu i w jakiś sposób zmienił życie większości ludzi na Ziemi :-)
A jednym z jego wyników jest np. Mars Festiwal organizowany w dniach 27-28 października w Krakowie ;-)
Podobne postybeta
Ustępstwa
Kosmici i ich gospodarka ;-)
Ingress - pole widziane z kosmosu ;-)
Ha! Widziałem ISS :-)
Taiga 16x80 daje po oczach :-)
czwartek, października 04, 2007
Nieuki
Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy uznało, iż kreacjonizm nie jest dyscypliną naukową.
I to cieszy.
Przeraża jednak lektura komentarzy do wiadomości o tym zdarzeniu.
Argumenty w stylu "przecież to tylko hipoteza" pokazują, że duża część tej bardziej światłej bo używającej internetu części społeczeństwa nie wyniosła ze szkoły praktycznie nic.
Prawo powszechnego ciążenia to też hipoteza. Szczególna i Ogólna Teoria Względności to też tylko hipotezy.
To są hipotezy, które działają [czyli opisują rzeczywistość na tyle dokładnie, że wykorzystujemy je np. do obliczania orbit statków kosmicznych]. Ewolucjonizm jest taką samą hipotezą i co ważne jest równie sprawdzony.
Ale we łbach zostało, że "hipoteza" to jakieś tam niepewne przypuszczenie i tyle.
Do tego dochodzą "argumenty" o tym, że nie można tępić konkurencyjnych teorii naukowych. Sęk w tym, że piszący o tym nie zdają sobie chyba sprawy z tego, że kreacjonizm NIE JEST teorią naukową. Tak jak teoria płaskiej Ziemi, czy opowieść o Latającym Potworze Spaghetii.
Myślę, że prócz fatalnego szkolnictwa w którym zwiększa się ilość godzin religii, WF i przedmiotów takich jak historia czy polski kosztem biologii, fizyki i matematyki [oczywiście nie twierdzę, że fizyka jest ważniejsza do historii, obie są tak samo ważne], dochodzi do tego nieszczęście językowe. W języku polskim nauką są tak samo fizyka i matematyka jak historia czy teologia. Sugeruje to, że dziedziny te stosują podobny aparat badawczy, co nie jest prawdą.
O wiele szczęśliwszy są w tym miejscu anglicy i amerykanie dla których science to nauki ścisłe i przyrodnicze, a taka historia to humanities. Dlatego scientist to ktoś kto zajmuje się fizyką czy biologią, ale nie historyk czy teolog.
Nauczyciele biologii! Zróbcie coś z tym! Olejcie schemat budowy obleńców, wskazujcie za to jak budowa obleńca wynika z budowy jego przodków i pokazujcie na każdym kroku wyniki ewolucji. Gdy podajecie przykłady z genetyki i mówicie o prawach Mendla to wskazujcie literalnie jak to wygląda w populacji i jak wiąże się to z doborem naturalnym. Niech każdy dzieciak rozumie ewolucje.
Bo teraz nie rozumieją......
Podobne postybeta
Atak kreacjonistów
Skąd się biorą źli i dobrzy nauczyciele? - Przemkowa teoria ;-)
Znowu czytam Samolubny gen.
Kopernik i zasada kopernikańska, później Darwin i Teoria Ewolucji... co będzie kolejne? Silne AI czy synetyczne życie?
Dziwna sprawa
I to cieszy.
Przeraża jednak lektura komentarzy do wiadomości o tym zdarzeniu.
Argumenty w stylu "przecież to tylko hipoteza" pokazują, że duża część tej bardziej światłej bo używającej internetu części społeczeństwa nie wyniosła ze szkoły praktycznie nic.
Prawo powszechnego ciążenia to też hipoteza. Szczególna i Ogólna Teoria Względności to też tylko hipotezy.
To są hipotezy, które działają [czyli opisują rzeczywistość na tyle dokładnie, że wykorzystujemy je np. do obliczania orbit statków kosmicznych]. Ewolucjonizm jest taką samą hipotezą i co ważne jest równie sprawdzony.
Ale we łbach zostało, że "hipoteza" to jakieś tam niepewne przypuszczenie i tyle.
Do tego dochodzą "argumenty" o tym, że nie można tępić konkurencyjnych teorii naukowych. Sęk w tym, że piszący o tym nie zdają sobie chyba sprawy z tego, że kreacjonizm NIE JEST teorią naukową. Tak jak teoria płaskiej Ziemi, czy opowieść o Latającym Potworze Spaghetii.
Myślę, że prócz fatalnego szkolnictwa w którym zwiększa się ilość godzin religii, WF i przedmiotów takich jak historia czy polski kosztem biologii, fizyki i matematyki [oczywiście nie twierdzę, że fizyka jest ważniejsza do historii, obie są tak samo ważne], dochodzi do tego nieszczęście językowe. W języku polskim nauką są tak samo fizyka i matematyka jak historia czy teologia. Sugeruje to, że dziedziny te stosują podobny aparat badawczy, co nie jest prawdą.
O wiele szczęśliwszy są w tym miejscu anglicy i amerykanie dla których science to nauki ścisłe i przyrodnicze, a taka historia to humanities. Dlatego scientist to ktoś kto zajmuje się fizyką czy biologią, ale nie historyk czy teolog.
Nauczyciele biologii! Zróbcie coś z tym! Olejcie schemat budowy obleńców, wskazujcie za to jak budowa obleńca wynika z budowy jego przodków i pokazujcie na każdym kroku wyniki ewolucji. Gdy podajecie przykłady z genetyki i mówicie o prawach Mendla to wskazujcie literalnie jak to wygląda w populacji i jak wiąże się to z doborem naturalnym. Niech każdy dzieciak rozumie ewolucje.
Bo teraz nie rozumieją......
Podobne postybeta
Atak kreacjonistów
Skąd się biorą źli i dobrzy nauczyciele? - Przemkowa teoria ;-)
Znowu czytam Samolubny gen.
Kopernik i zasada kopernikańska, później Darwin i Teoria Ewolucji... co będzie kolejne? Silne AI czy synetyczne życie?
Dziwna sprawa
wtorek, października 02, 2007
Python - można i tak ;-)
Kolejna pozycja do kącika filmowego ;-)
Tym razem "Python for Programmer". Nie jest może to najlepsze przedstawienie tego języka, za to dość szybkie i wpada w ucho.
W trakcie oglądania nieocenioną pomocą będzie plik z prezentacją.
Nie da się tego jednak oglądać "na 2 wątku" jak to ma miejsce w Java Puzzlers. Tutaj trzeba całą swoją uwagę poświęcić prezentacji i słowom prowadzącego.
Ale chyba warto.
Podobne postybeta
Niewychowawczy klasyk
Zrobię sobie SCJP ;-)
Java.... a to podobno taki prosty język ;-)
Książkowy Stack Overflow ;-)
Amazon mnie przerasta ;-)
Tym razem "Python for Programmer". Nie jest może to najlepsze przedstawienie tego języka, za to dość szybkie i wpada w ucho.
W trakcie oglądania nieocenioną pomocą będzie plik z prezentacją.
Nie da się tego jednak oglądać "na 2 wątku" jak to ma miejsce w Java Puzzlers. Tutaj trzeba całą swoją uwagę poświęcić prezentacji i słowom prowadzącego.
Ale chyba warto.
Podobne postybeta
Niewychowawczy klasyk
Zrobię sobie SCJP ;-)
Java.... a to podobno taki prosty język ;-)
Książkowy Stack Overflow ;-)
Amazon mnie przerasta ;-)
Subskrybuj:
Posty (Atom)