Dziś wymyśliliśmy z kolegą w pracy [nazwa jest jego :-)] nowe podejście do programowania - Delete Driven Development.
Cała idea osadza się na kasowaniu kodu po to by zobaczyć czy był potrzebny ;-)
Przewagą DDD lub 3D nad np. TDD jest fakt, że jest wymarzoną metodologią dla projektów z legacy code'm.
Etap pierwszy to losowe kasowanie klas i sprawdzanie co nie działa, w dużych i starych projektach może się okazać, że wszystko nadal będzie działało ;-) Jeżeli coś nie działa to należy się przyjrzeć dlaczego i zdecydować czy szybciej nie wyjdzie napisać tego kawałka od nowa.
Drugi etap to losowe kasowanie metod w klasach, też pozwoli przetrzebić ich ilość ;-)
Etap trzeci to kasowanie linii w metodach.
Etap czwarty to przejście na BDD - Break Driven Development - development sterowany psuciem ;-). Zmieniamy losowe linie w kodzie i sprawdzamy czy ich popsucie coś zmieniło w działaniu aplikacji.
Pełna więc nazwa metodologi to 3D+1B ;-) Skasuje 3 razy, i popsuj raz ;-)
[to powyżej jest nie do końca poważne ;-)]
Podobne postybeta
TDD [Test Driven Development] - genialne, ale trudne :-)
Piszemy serwis społecznościowy w Google App Engine
Google I/O 2021....
Wersjonowanie Rest API - pytanie filozoficzne
Kranówa w herbacie
wtorek, lipca 29, 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Przeczytałem to jeszcze raz po ostatnim spotkaniu w ramach Warszawa Design Patterns. Czytam ostatnio "Refaktoryzacja do Wzorców Projektowych" J. Kerievskiego i DDD jest pewnym podejściem do problemu TDD+refaktoring. Hm... warto rozwinąć.
OdpowiedzUsuń