Ładna piosenka (Beautiful Liar), piękne piosenkarki (Beyonce i Shakira), a do tego wszystkiego genialny teledysk.
Więcej takich proszę :-)
Podobne postybeta
"Wstydliwy" sekret
Jeden kawałek za mną ostatnio łazi ;-)
Ładna piosenka z Buffy :-)
Potworny kawałek ;-)
Moja ciężarówka ;-)
środa, marca 28, 2007
Umowa :-)
W ramach chwalenia się: mój pracodawca Sabre Polska podpisał ze mną umowę na czas niekreślony :-)Przez ostatnie 4 lata zwiedziłem kilka firm [szczegóły w moich profilach na LinkedIn oraz GoldenLine - zapraszam też do kontaktu przez oba portale ;-)], były to AKSEL-NET, Motorola, archITec i Sabre. Sabre wypada najlepiej z nich wszystkich :-)
Podobne postybeta
"Obserwacje"
Choinka :-)
Galxy Tab w Erze i ciekawe ceny za transfer :-)
Semi-Automated Business Research Environment
... i "we wte" ;-)
Podobne postybeta
"Obserwacje"
Choinka :-)
Galxy Tab w Erze i ciekawe ceny za transfer :-)
Semi-Automated Business Research Environment
... i "we wte" ;-)
wtorek, marca 27, 2007
Zakład MENu
Kolejny świetny pomysł MEN - wliczanie oceny z religii do średniej.Zabawne, ale pomysł ten prowadzi do wypaczonej wersji zakładu Pascala. Tam wygrać można było tylko wierząc w Boga, tutaj tylko chodząc na religię i w razie potrzeby ją rzucając ;-)Ciekawe czy któryś z rodziców przeprowadzi taki manewr ;-)Zakład Pascala:
Jeżeli Bóg istnieje i w Niego wierzysz to po śmierci otrzymasz nagrodę [1 punkt], jeżeli nie istnieje i wierzysz to nie otrzymasz ani nagrody, ani kary [0 punktów], jeżeli nie wierzysz i istnieje to zostaniesz ukarany [-1 punkt], a jeśli nie istniej i nie wierzysz to nie będzie ani kary, ani nagrody [0 punktów]. Jedynym więc logicznym zachowaniem jest wiara, bo tylko ona prowadzi do wygranej.Podobnie w zakładzie MENu:
Celem gry jest osiągnięcie najwyższej średniej.Jeżeli chodzisz zawsze [niezależnie od ocen i ich wpływu na średnią, to zyskujesz jeżeli ocena z religii podnosi Ci średnią, a przegrywasz gdy Ci ją obniża], jeśli nie chodzisz to nie możesz zyskać nic w żadnym z warunków, jeżeli jednak chodzisz gdy Ci się to opłaca to zyskujesz zawsze ;-)Z tym, że zakład Pascala był tylko sprytnym sposobem do nakłaniania niepewnych do wiary, a zakład MENu promuje oportunistyczne podejście do religii ;-)
Podobne postybeta
Trybunał zdecydował.
Moto zakład
Nauka, głupcze
Postęp... powolny postęp
Do chudości przez szantaż
Bóg istnieje | Boga nie ma | |
Wierzysz | 1 | 0 |
Nie wierzysz | -1 | 0 |
Średnia rośnie z oceną z religii | Średnia maleje | |
Chodzisz na religię | 1 | -1 |
Chodzisz "wybiórczo" | 1 | 1 |
Nie chodzisz | 0 | 0 |
Podobne postybeta
Trybunał zdecydował.
Moto zakład
Nauka, głupcze
Postęp... powolny postęp
Do chudości przez szantaż
Ajax - Prototype
Niedawno w pracy poznałem bibliotekę Prototype i się w niej zakochałem :-)To co kiedyś musiałem robić w mniej więcej taki sposób:Teraz mogę zastąpić przez:new Ajax.Request("nazwaPliku", { onSuccess: metodaDoWykonania })A jeżeli jeszcze odpowiedź z serwera ubiorę sobie w format JSON to już w ogóle wypas :-)Ułatwia to zdecydowanie tworzenie bezszwowych ;-) [seamless] aplikacji WEB. Użytkownik nie musi patrzeć na paskudne odświeżanie strony, a przyjęty kilka lat temu paradygmat "ramki są złe" może doczekać się dzięki Ajax'owi [w wykonaniu np. Prototype] wygodnej realizacji.
Podobne postybeta
Magia CallBacka w JavaScript :-) - czyli jak przekazać dodatkowy parametr
Distinct w JavaScript #2
Ubieramy Maleństwo ;-)
Ciekaw jak Zoomowe interview wpływają na to kogo się rekrutuje ;-)
Tym razem chcę bezszwowej TV ;-)
Podobne postybeta
Magia CallBacka w JavaScript :-) - czyli jak przekazać dodatkowy parametr
Distinct w JavaScript #2
Ubieramy Maleństwo ;-)
Ciekaw jak Zoomowe interview wpływają na to kogo się rekrutuje ;-)
Tym razem chcę bezszwowej TV ;-)
poniedziałek, marca 26, 2007
IV RP i czemu Michnik jest zły
IV RP ma zamiar wyrównać wszystkie krzywdy [wyrównać, nie naprawić]. UB i SB prześladowało opozycję, teraz więc państwo w imię prawa i sprawiedliwości prześladować będzie ludzi pracujących w UB i SB [vide projekt ustawy "deubekizacyjnej", słowo tak trudne że nawet jaśnie nam panujący Prezes IV RP ma problemy z jego wymówieniem]. Czy UBek lub SBek był zły czy dobry się nie będzie rozróżniać, wiadomo wszyscy byli źli. Tak samo z PZPR, dlatego w myśl ustawy "dekomunizacyjnej" państwo prześladować będzie teraz tych, którzy mieli coś wspólnego z PZPR [ciekawe czy Pana Króla z Wprost też ;-)].Kaczyzm chce ewidentnie wykazać, że największym błędem PZPR było pokojowe oddanie władzy. Gdyby zrobili tak jak to się załatwiało za Stalina - mieliby spokój. [Kaczyzm taki naiwny nie jest i nie będzie]Główną przewiną PZPR było zaś to, że głównego wroga widziała w tych złych opozycjonistach [Michnik i Kuroń], a nie tych słusznych [obecny Prezes IV RP i brat Prezesa IV RP].Swoją drogą jak taki Michnik z Kuroniem mogliby być dobrymi opozycjonistami? Przecież Michnik już na drugim roku studiów został zawieszony w prawach studenta, a taki Kuroń w tym samym czasie dostał wyrok 3 lat więzienia [odsiedział ok. 2]. Nieuki i kryminaliści, nie to co Prezes IV RP i brat Prezesa IV RP, oni studia skończyli. Nikt ich nie wyrzucał. Doktoraty zrobili, nie to co ci źli opozycjoniści.
Podobne postybeta
I znów nie rozumiem....
Polska kapliczka
Nieuki
"Dziennikarze" i "Prasówka"
Opętańcy ;-)
Podobne postybeta
I znów nie rozumiem....
Polska kapliczka
Nieuki
"Dziennikarze" i "Prasówka"
Opętańcy ;-)
Java x86 Emulator
Naukowcy z Oxfordu opracowali pierwszy emulator maszyny z procesorem x86 w czystej Java'ie :-)
JPC bo tak nazywa się to cudo przy pomocy Bochs'a może zmienić się w wirtualnego PC, na którym uruchamiać można przeróżne programy dla x86. Przykładem jest wirtualna maszyna, na której pod kontrolą FreeDOS'a uruchomić można klika gier, np. Prince of Persia :-)
Podobne postybeta
Coca-Cola Zero i pomidory = najbardziej "odchudzająca dieta" na świecie ;-)
Mysaifu JVM - czytamy sobie kod :-) [i klniemy na C++]
Wszędobylska Java :-)
Kody źródłowe JPC - emulatora x86 w Java'ie
Budzenie kaskadowe...
JPC bo tak nazywa się to cudo przy pomocy Bochs'a może zmienić się w wirtualnego PC, na którym uruchamiać można przeróżne programy dla x86. Przykładem jest wirtualna maszyna, na której pod kontrolą FreeDOS'a uruchomić można klika gier, np. Prince of Persia :-)
Podobne postybeta
Coca-Cola Zero i pomidory = najbardziej "odchudzająca dieta" na świecie ;-)
Mysaifu JVM - czytamy sobie kod :-) [i klniemy na C++]
Wszędobylska Java :-)
Kody źródłowe JPC - emulatora x86 w Java'ie
Budzenie kaskadowe...
środa, marca 21, 2007
IE suxx ;-)
Wrr!!! Dziś w pracy kolejny dzień implementowałem pewną funkcjonalność wykorzystując Ajax'a. Oczywiście standardowo pracuję z Firefoksem i tylko co jakiś czas sprawdzam jak wszystko działa w IE7.I dziś znalazłem kolejnego cosia, który w IE7 nie działa.Działa w Firefoksie i Operze, ale w IE nie. Tym razem niedziałającym cosiem jest dynamiczne podmienianie zawartości rzędu w tabelce. Wartość poszczególnych komórek można spokojnie zmieniać, ale rzędu [czyli nie można zmienić wartości atrybutu innerHTML obiektu TR] już nie...To samo dotyczy zresztą dynamicznej zmiany zawartości tabelki [czyli atrybutu innerHTML dla obiektu TABLE].Szczególnie pomocny był komunikat o błędzie w momencie próby podmiany ;-)Unknown Runtime Error..... to przecież tak wiele mówi ;-)Taki kod: Kolumna 1 Kolumna 2 gdy go zaatakujemy JavaScript'em:document.getElementById("row").innerHTML="Toster ";w Firefoksie i Operze zadziała bez kłopotu, w IE zacznie zgłaszać "Unknown Runtime Error" :-)Za to wczoraj miałem ponad półgodzinną rozmowę telefoniczną z K :-) [przyjmuje, że to mój prezent urodzinowy ;-) z jednodniowym "opóźnieniem" :-)]
Podobne postybeta
Ściana, czyli rozbijam się na onclick ;-)
Zasada numer 1: sprawdzaj oczywiste
Linux to jednak fajny jest ;-)
Egipt, Tunezja, Londyn, whatever, czyli chcem na urlop
Czemu strony only for IE są złe.
Podobne postybeta
Ściana, czyli rozbijam się na onclick ;-)
Zasada numer 1: sprawdzaj oczywiste
Linux to jednak fajny jest ;-)
Egipt, Tunezja, Londyn, whatever, czyli chcem na urlop
Czemu strony only for IE są złe.
sobota, marca 17, 2007
Stereotypy
Zagadka:Ojciec z synem jechali w nocy samochodem, niestety mieli wypadek, obaj w stanie ciężkim trafili do szpitala. Operacja chłopaka nie mogła sie zacząć ponieważ chirurg stwierdził, że nie może operować własnego dziecka. Jak to możliwe? Jest tylko jedna logiczna odpowiedź na tą zagadkę. Znasz ją już? ;-)Co ciekawe z dość dużej grupy ludzi, którym zadano tą zagadkę w mojej obecności lub którym sam ją zadałem tylko 2 osoby odpowiedziały poprawnie.Zagadka ta to tak naprawdę test na myślenie stereotypami.Niestety większość [i to nawet dobrze wykształconych i inteligentnych] jej nie zdaje, co świadczy o tym, że chyba wszyscy myślimy stereotypami.Odpowiedzi na tą zagadkę jest oczywiście banalnie prosta - to matka chłopaka była chirurgiem.Się pochwalę ;-) ja znałem prawidłową odpowiedź ;-) A Ty? ;-)
Podobne postybeta
Autko chore
Yes or No? czyli tworzenie UI to nie jest prosta sprawa.
Wydało się jakim jestem Polakiem ;-)
Żyje :-)
Ankieta
Podobne postybeta
Autko chore
Yes or No? czyli tworzenie UI to nie jest prosta sprawa.
Wydało się jakim jestem Polakiem ;-)
Żyje :-)
Ankieta
środa, marca 14, 2007
Zgubiłem jeden dzień ;-)
Wychodząc dziś z pracy byłem święcie przekonany, że dziś jest wtorek ;-) Dopiero później w trakcie rozmowy odkryłem, że to jednak środa ;-)No ktoś mi jeden dzień zakosił ;-)
Podobne postybeta
Zamówiony
Zgubiłem dźwięk...
Znów w domu :-)
Koperta
Oddajcie robota!!!
Podobne postybeta
Zamówiony
Zgubiłem dźwięk...
Znów w domu :-)
Koperta
Oddajcie robota!!!
wtorek, marca 13, 2007
Religia w szkole
Przeczytałem dziś ciekawy artykuł na temat religii w szkole w serwisie Gazety Wyborczej.
Sam jako ateista doznawałem uroków inności przez to, że nie chodziłem na religie i do kościoła.
W pierwszej klasie szkoły podstawowej, a więc w roku 1985 chcąc przebywać z innymi dziećmi zacząłem chodzić na religię. Dość szybko przestało mi się to podobać, tak że po pół roku przestałem.
Wtedy się zaczęło ;-) Wyzywanie od "bezbożnika", "jehowy", "kociej wiary" [nie miałem wtedy bladego pojęcia co to są te 2 ostatnie ;-)] i myślę, że dzieci które używały tych wyzwisk też nie wiedziały ;-)
Trening był niezły i mimo wszystko wyszedł mi na dobre, choć wtedy miłe to nie było [gdy masz 7 lat świat jest inny]. Później się uspokoiło, choć co jakiś czas jednak się powtarzało. W okolicach 9 roku życia gdy inne dzieci szły do komunii już byłem wyluzowany w tym temacie ;-)
Gdy w 1991 lub 1992 roku duet Samsonowicz/Stelmachowski wprowadził religię tylnymi drzwiami do szkół ja miałem dodatkowe wolne [do czasu gdy szkoła starała się by religia była pierwszą bądź ostatnią lekcją, a to trwało krótko]. Później zaś spędzałem sobie ten czas na świetlicy lub w bibliotece, głównie czytając :-) Nie czułem się jakoś szczególnie prześladowany, ale brutalnie mogę stwierdzić, że jednak należałem do tych lepszych uczniów mogłem więc pozwalać sobie na bycie innym.
Za moich czasów szkoła nie organizowała jeszcze mszy, teraz to się zdarza, choć do szkoły chodzą nie tylko katolicy, ale i ateiści, protestanci lub żydzi.
Moje LO gdy ja doń chodziłem nie miało jeszcze nazwy, teraz już ma... Zespół Szkół Ogólnokształcących imienia ks. Józefa Tichnera. Jestem prawie pewien, że żaden uczeń nie miał odwagi zaprotestować.
Indoktrynacja religijna zaczyna się jednak nie w szkole, a już w przedszkolu. Co najbardziej skandaliczne często bez wiedzy i zgody rodziców, na dodatek za pieniądze również niekatolików. Sam znam przypadek rodziców, którzy posłali dziecko na religię w przedszkolu chcąc oszczędzić mu alienacji bo jest "bezbożnikiem".
Najciekawsze są w tym wszystkim skutki tej indoktrynacji. Kilka lat temu spytałem pewną osobę czemu wierzy w Boga i czemu chodzi do kościoła. Spodziewałem się, że usłyszę jakąś głębszą analizę.... jakże byłem zdziwiony gdy padła niemal natychmiast odpowiedź "bo wszyscy chodzą i wierzą". Później zorientowałem się, że takie same powody ma większość młodych, i im bardziej doznali religii w szkole tym bardziej do tego tak podchodzą.
Może to więc tak naprawdę nie są lekcje religii, a lekcje posłuszeństwa nakazom kościoła? ;-)
Podobne postybeta
Bigotland - kraina bigotów
Pełzająca ofensywa
Iluminacja... czyli "Oświeciło mnie"...
Gabinet Ipsalorda
No i mamy wyrok
Sam jako ateista doznawałem uroków inności przez to, że nie chodziłem na religie i do kościoła.
W pierwszej klasie szkoły podstawowej, a więc w roku 1985 chcąc przebywać z innymi dziećmi zacząłem chodzić na religię. Dość szybko przestało mi się to podobać, tak że po pół roku przestałem.
Wtedy się zaczęło ;-) Wyzywanie od "bezbożnika", "jehowy", "kociej wiary" [nie miałem wtedy bladego pojęcia co to są te 2 ostatnie ;-)] i myślę, że dzieci które używały tych wyzwisk też nie wiedziały ;-)
Trening był niezły i mimo wszystko wyszedł mi na dobre, choć wtedy miłe to nie było [gdy masz 7 lat świat jest inny]. Później się uspokoiło, choć co jakiś czas jednak się powtarzało. W okolicach 9 roku życia gdy inne dzieci szły do komunii już byłem wyluzowany w tym temacie ;-)
Gdy w 1991 lub 1992 roku duet Samsonowicz/Stelmachowski wprowadził religię tylnymi drzwiami do szkół ja miałem dodatkowe wolne [do czasu gdy szkoła starała się by religia była pierwszą bądź ostatnią lekcją, a to trwało krótko]. Później zaś spędzałem sobie ten czas na świetlicy lub w bibliotece, głównie czytając :-) Nie czułem się jakoś szczególnie prześladowany, ale brutalnie mogę stwierdzić, że jednak należałem do tych lepszych uczniów mogłem więc pozwalać sobie na bycie innym.
Za moich czasów szkoła nie organizowała jeszcze mszy, teraz to się zdarza, choć do szkoły chodzą nie tylko katolicy, ale i ateiści, protestanci lub żydzi.
Moje LO gdy ja doń chodziłem nie miało jeszcze nazwy, teraz już ma... Zespół Szkół Ogólnokształcących imienia ks. Józefa Tichnera. Jestem prawie pewien, że żaden uczeń nie miał odwagi zaprotestować.
Indoktrynacja religijna zaczyna się jednak nie w szkole, a już w przedszkolu. Co najbardziej skandaliczne często bez wiedzy i zgody rodziców, na dodatek za pieniądze również niekatolików. Sam znam przypadek rodziców, którzy posłali dziecko na religię w przedszkolu chcąc oszczędzić mu alienacji bo jest "bezbożnikiem".
Najciekawsze są w tym wszystkim skutki tej indoktrynacji. Kilka lat temu spytałem pewną osobę czemu wierzy w Boga i czemu chodzi do kościoła. Spodziewałem się, że usłyszę jakąś głębszą analizę.... jakże byłem zdziwiony gdy padła niemal natychmiast odpowiedź "bo wszyscy chodzą i wierzą". Później zorientowałem się, że takie same powody ma większość młodych, i im bardziej doznali religii w szkole tym bardziej do tego tak podchodzą.
Może to więc tak naprawdę nie są lekcje religii, a lekcje posłuszeństwa nakazom kościoła? ;-)
Podobne postybeta
Bigotland - kraina bigotów
Pełzająca ofensywa
Iluminacja... czyli "Oświeciło mnie"...
Gabinet Ipsalorda
No i mamy wyrok
Me Borat ;-)
Oglądając Borata rzuciło mi się w oczy, że sceny bijatyki między Boratem a jego opiekunem po tym gdy Borat przyłapuje swego opiekuna na "bezczeszczeniu" zdjęć Pameli, kręcone były w czymś co jest podobne do Hiltona LAX w którym mieszkałem w LA. Poszukiwania w Internecie wskazały, że jest dokładnie tak jak przypuszczałem :-) Borata kręcono właśnie w Hilton LAX :-) [szczegóły tutaj]
Jeden problem, że ja jechałem tą windą gdzie stali nagi Borat i jego opiekun.... czuję się nieczysty ;p
Podobne postybeta
Byłem u Buffy :-)
10 lat temu byłem u Buffy ;-)
Roboty są trudne ;-)
Los Angeles ;-)
Im hotel wyższy, tym pokój większy? ;-)
Jeden problem, że ja jechałem tą windą gdzie stali nagi Borat i jego opiekun.... czuję się nieczysty ;p
Podobne postybeta
Byłem u Buffy :-)
10 lat temu byłem u Buffy ;-)
Roboty są trudne ;-)
Los Angeles ;-)
Im hotel wyższy, tym pokój większy? ;-)
poniedziałek, marca 12, 2007
Wiki jest wielkie ;-)
Wikipedia jest jednak potężna :-) w Los Angeles widziałem ulicę o nazwie Sepulveda Boulevard, ciekaw byłem co oznacza to Sepulveda i teraz dzięki Wikipedii już wiem ;-)W Universal Studios widziałem na jednym z budynków napis Faber College i teraz już wiem skąd to jest :-)Jadłem tam też Orange Chickena i ciekaw byłem jak to danie jest robione i co? I Wikipedia wie również to :-)
Podobne postybeta
Nowy Jork....
Universal Studios i Hollywood ;-)
No to lecę do Los Angeles ;-)
Przenośna wikipedia
Moja ulica i moje drzwi ;-)
Podobne postybeta
Nowy Jork....
Universal Studios i Hollywood ;-)
No to lecę do Los Angeles ;-)
Przenośna wikipedia
Moja ulica i moje drzwi ;-)
niedziela, marca 11, 2007
Wróciłem ;-)
Miło było w LA, nawet bardzo miło :-) Ale teraz jestem już w Polsce ;-) Wyleciałem sobie z LAX o 15:00 miejscowego czasu 8 marca [czyli o 0:00 9 marca w Polsce] z terminala Tom'a Bradley'a [na zdjęciu ja wraz z rzeźbą przedstawiającą Toma].Lot odbywał się na pokładzie Boeinga 747-400 [tutaj zdjęcia z nad Irlandii]Po trochę ponad 10 godzinach [dokładniej 10 godzinach i 20 minutach] wylądowałem na FRA i przejechałem się od razu ich kolejką :-)A po 8 godzinach wsiadłem na pokład kolejnego samolotu i o 20:00 byłem na KRK :-)Wszystko co mi zostało po podróży to miłe wspomnienia, zdjęcia, koszulki i jet lag ;-)
Podobne postybeta
Wróciłem z USA :-) i to bez przygód :-)
We Frankfurcie...
Los Angeles ;-)
Znów urlopowy jet lag ;-)
Budzenie kaskadowe...
Podobne postybeta
Wróciłem z USA :-) i to bez przygód :-)
We Frankfurcie...
Los Angeles ;-)
Znów urlopowy jet lag ;-)
Budzenie kaskadowe...
niedziela, marca 04, 2007
Universal Studios i Hollywood ;-)
Dziś wybrałem się na wycieczkę do Universal Studio i Hollywood :-)W Universal Studio największe wrażenie zrobiła na mnie "instalacja" do Powrotu do przyszłości, genialnie zrobione efekty [gdy o nich pomyśle do teraz mi się w głowie kręci ;-)]. Pościg za Biffem Tanenem świetny :-)Wrażenie zrobił też na mnie Terminator 2, szczególne moment gdy pojawił się T10000 który dzięki efektom 3D wydawał się wyłazić z ekranu.Plus ma też Water World za połączenie efektów pirotechnicznych z wodą :-) Ogólnie super :-) Jak widać spotkałem nawet moją e.. rodzinę ;-)Próbowałem się załapać na 4 do Apollo 13A tyle zostało po tym gdy już wylądowałem tym Apollo 13 ;-)Za radą K zjadłem Orange Chicken w PandaExpressDalej był Hollywood [to zdjęcie akurat nieadekwatne, bo sprzed Universal Studio ;-)]W Hollywood zaś widać wiele gwiazd ;-)To specjalnie dla Lilah :-)Śliczne siostry Olsen [choć to chyba za wcześniejsze czasy ;-)]Łupy z wyprawy ;-)
Podobne postybeta
Wiki jest wielkie ;-)
Lecę do Stanów... i co z tego? ;-)
Wycieczka po LA ;-)
Nowy Jork....
No to lecę do Los Angeles ;-)
Podobne postybeta
Wiki jest wielkie ;-)
Lecę do Stanów... i co z tego? ;-)
Wycieczka po LA ;-)
Nowy Jork....
No to lecę do Los Angeles ;-)
czwartek, marca 01, 2007
Wycieczka po LA ;-)
Moja wizyta w LA się toczy ;-) Pierwszego dnia zrobiliśmy sobie malutką wycieczkę, którą widać na mapce :-)[tutaj w wersji 1024x768]Nie widzieliśmy niestety słynnego napisu Hollywood [choć okazało się, że widać go z okien naszego hotelu ;-)]Teraz może parę typowych widoczków ;-)Jak widać dużo tutaj palmSą też szkolne autobusySkrzyżowaniaSłynny Sunset BulvarSkrzyżowanie Sunset Bulvar, jak widać tutaj już ciut lepsze samochodu ;-)Plaża :-)A tutaj ja na tle elementów Los Angeles ;-) [osoby o wrażliwych nerwach powinny w tym miejscu zrezygnować ;-)]Za mną typowe ograniczenie prędkości ;-)Ja wkomponowany w tło z Pacyfiku ;-)Ja na tle skał :-)Więcej zdjęć w moim albumie na Picasa'ie :-)
Podobne postybeta
Nowy Jork....
Fix na problem, który męczył Bloggeroida od lat.....
W klocki ;-)
Lecę do Stanów... i co z tego? ;-)
NTFS junction - jak zrobić i dlaczego ;-)
Podobne postybeta
Nowy Jork....
Fix na problem, który męczył Bloggeroida od lat.....
W klocki ;-)
Lecę do Stanów... i co z tego? ;-)
NTFS junction - jak zrobić i dlaczego ;-)
Subskrybuj:
Posty (Atom)