Ciekawe.
Jakiś czas temu głośna była przez chwilę sprawa sędziego z Arabii Saudyjskiej, który twierdzi, że opętał go dżin i przez to przyjął łapówkę.
Podano to jako coś w stylu dowcipu, to samo z 29 latkiem, który od sześciu lat leży przywiązany do łóżka bo wg. rady islamskich duchownych jest opętany przez kobiecego dżina.
A u nas wydawałoby się poważne gazety piszą o egzorcyście, który nie lubi rozmawiać ze złym duchem....
A prośby, czy sugestie by traktować religię jako rzecz osobistą i trzymać ją w domu są krytykowane przez hierarchów i polityków.
Ino że ;-) wciskanie religii do życia codziennego prowadzi wprost do tego co się dzieje w Arabii Saudyjskiej.
Oni tam mają zgryz z tym "opętanym" przez dżina, bo ponieważ traktują religię poważnie to muszą w tym przypadku traktować taką linię obrony jako dopuszczalną.
U nas już się wciska religię do medycyny (w sprawie in vitro), ale jeszcze w sferze filozoficznej.
W innej sferze, czyli w "ochronie magicznej" religia się już wcisnęła mocarnie, bo nie ma chyba już nowej inwestycji państwowej, która nie zostałaby okropiona w celu "odpędzenia złego". Częste są też msze "w intencji", gdzie intencja ma wiele wspólnego z czymś publicznym.
W Sejmie modlono się też już o deszcz, a niektóre samorządy wydają uchwały o uczynieniu jakiegoś świętego patronem miasta.
Był pomysł tego by Sejm intronizował Jezusa na króla Polski (co by było o tyle ciekawe, że monarchią nie jesteśmy i Sejm działałby znacznie ponad swoje uprawnienia, bo jesteśmy republiką, nie monarchią).
Było paru morderców, którzy powoływali się na to, że ich diabeł opętał. Tylko czekać aż ktoś kiedyś wpadnie na pomysł by włączyć w taką sprawę egzorcystę. Najpierw pewnie takiego, który będzie miał jakieś wykształcenie związane z psychologią i wezwie się go jako psychologa. Się zabawnie zrobi jak w sądzie zacznie taki opowiadać o opętaniu ;-)
Podobne postybeta
Atlas zbuntowany, ale na odwrót ;-)
"Dziennikarze" i "Prasówka"
Pat Condell - Boże, pobłogosław ateizm!
Wróciłem z USA :-) i to bez przygód :-)
Cud Tuska i Kopacz, polska medycyna bardziej wydajna niż niemiecka
poniedziałek, grudnia 27, 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Był już w Polsce przypadek, gdy syna pewnego polityka opętał duch [spiryt(us)] w związku z czym znajdował się w stanie "pomroczności jasnej", przez co został uniewinniony z jazdy samochodem po pijanemu.
OdpowiedzUsuńPrecedens już jest.