Jechałem dziś do Rybnika na Harry'ego Potter'a.... ale po jakimś kilometrze samochód zaczął wariować.
No i w końcu wylądował na lawecie z assistance :-)
Teraz go będą próbowali leczyć w serwisie, ale jak na razie wychodzi, że im niezłą zagadkę dostarczyłem ;-)
Miejmy nadzieję, że autko wyleczą, bo z Rybnika do domu daleko...
No i w końcu wylądował na lawecie z assistance :-)
Teraz go będą próbowali leczyć w serwisie, ale jak na razie wychodzi, że im niezłą zagadkę dostarczyłem ;-)
Miejmy nadzieję, że autko wyleczą, bo z Rybnika do domu daleko...
Podobne postybeta
Dołożę się do budżetu Rybnika ;-)
Kupujemy "Harry Potter and the Deathly Hallows" :-)
Yes or No? czyli tworzenie UI to nie jest prosta sprawa.
Stereotypy
Zima
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz