Tak się zastanawiam.
Obecność informacji o nowych Lumiach w serwisach poświęconych technologii to wynik usilnych działań marketingowych ze strony Microsoftu, który wciska Lumie wszędzie tak by powstało wrażenie, że wszyscy o niej piszą, znaczy musi być popularna i silna.
Cały biznes reklamowy na tym bazuje.
I teraz jest tak, że ostatnio dochodzi do nas głośny głos katoprawicy.
A to walczą z gender, a to chcą rozszerzyć klauzulę sumienia, a to chcą ją dać farmaceutom, albo nauczycielom.
Wszędzie o tym słychać.
Wygląda jakby byli bardzo silni...
Ale czy to aby nie jest też takie działanie marketingowe na zbudowanie przekonania o sile?
Taka pokazówa w stylu "jeszcze istniejemy"?
Obecność informacji o nowych Lumiach w serwisach poświęconych technologii to wynik usilnych działań marketingowych ze strony Microsoftu, który wciska Lumie wszędzie tak by powstało wrażenie, że wszyscy o niej piszą, znaczy musi być popularna i silna.
Cały biznes reklamowy na tym bazuje.
I teraz jest tak, że ostatnio dochodzi do nas głośny głos katoprawicy.
A to walczą z gender, a to chcą rozszerzyć klauzulę sumienia, a to chcą ją dać farmaceutom, albo nauczycielom.
Wszędzie o tym słychać.
Wygląda jakby byli bardzo silni...
Ale czy to aby nie jest też takie działanie marketingowe na zbudowanie przekonania o sile?
Taka pokazówa w stylu "jeszcze istniejemy"?
posted from Bloggeroid
Podobne postybeta
Kalkulator marzeń ;-)
Wernyhora mode.... któryś tam.. co to jest Occam? ;-)
Kto sieje wiatr
Klauzula samoluba?
Terroryzm, a sikanie na wycieraczkę....