Zawsze mnie w pewien sposób zadziwia i nawet w dziwny sposób zachwyca jak bezużyteczne są dzisiejsze smartfony.
Urządzenia które mają moc obliczeniową wyższą niż superkomputery z lat 80 (a może i 90tych), mają GPS, kamery, lidary.
A służą głównie do konsumpcji przygłupich treści ;-)
Form factor telefonu jest całkowitą antytezą czegoś co pozwoliłoby być produktywnym.
Konsumpcja mediów na telefonie to nie tyle przejaw lenistwa, a całkowitej porażki jeśli chodzi o interfejs użytkownika i możliwość wprowadzania danych.
Programowanie? ;-)
Wolne żarty.
Edytor z kodem nie wygląda źle, choć może literki ciut małe:
Ale spróbuj coś napisać i klawiatura Ci zajmie połowę ekranu ;-)
I tak mamy sytuację, że nosimy w kieszeni superkomputer, który wyświetla przygłupie filmy ;-)
Ja tam jednak ciągle mam nadzieje, że może kiedyś coś.... o może jak będą jakieś okulary i dobry protokół do bezprzewodowego przesyłania obrazu do okularów (które będą robiły za ekran) coś z tego wyjdzie...
Kiedyś liczyłem, że może przez te kolejne lata ktoś wymyśli jakiś lepszy interfejs niż obecne klawiatury ekranowe, ale nie wymyślił ;-)
Stąd moja najwyższa forma produktywności na telefonie to słuchanie podcastów/audiobooków po angielsku, wtedy się uczę języka ;-) i robienie zdjęć.
Podobne postybeta
Radość przedurlopowa - przycinanie ;-)
Telefon antywycieczkowy ;-)
3 must have dla Chrome OS ;-)
42 do 58 na porażkę Chrome OS
Dobrze, że Tusk wygrał
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz