środa, lipca 15, 2015

Jak się czuje włączając Windowsa...

Nie wiem jak Wy, ale ja przy włączeniu Windowsa zaczynam mieć odruch "dobra sam pozmywam"*.
Włączasz na chwile laptopa by coś na szybko sprawdzić, wyłączasz po chwili i czekasz... Bo Windows w swej mądrości postanowił, że zrobi Ci update co może oznaczać parę, jeśli nie paręnaście minut w plecy...
Ubuntu i OS X grzecznie się pytają czy mogą zrobić update.
Oba potrafią to zrobić w tle i nie zmuszają do update'u w trakcie wyłączania. Potrafią poczekać... (mój firmowy Macbook Pro czeka od ponad roku na to bym mu pozwolił zainstalować Mavericka ;-))
A Windows nie potrafi czekać... W Windows tylko user czeka, aż coś się uruchomi ;-)


* - to z dowcipu:
Pewien chłopak miał motor który bardzo kochał.
Tak bardzo o niego dbał, że smarował go nawet wazeliną po każdym deszczu by nie było nawet najmniejszej szansy by zardzewiał.
Miał też dziewczynę, która uznała, że to już najwyższy czas by poznał jej rodziców.
Zaprosiła go na niedzielny obiad, ale ostrzegła by uważał, bo u niej w domu jest zasada, że kto pierwszy się odezwie po obiedzie tez zmywa.
Chłopak przyjechał, poznał rodziców, podano obiad, zjedzono i zaczęło się czekanie...
Chłopak myśli sobie "poszedłbym już z nią do jej pokoju pofiglować, ale nic nie będę mówić, nie che mi się zmywać", dziewczyna myśli "dałabym mu znać, że czas już iść do mnie do pokoju pofiglować, ale nic nie będę mówić, nie che mi się zmywać", matka myśli "ugotowałam, podałam, nikt nawet dziękuję nie powie, ale nic nie będę mówić, nie che mi się zmywać", ojciec myśl "drań przyszedł, zeżarł, zbałamuci mi córkę, powiedziałbym mu co o tym myślę, ale nic nie będę mówić, nie che mi się zmywać".
Minęło 30 minut...
Chłopak zniecierpliwiony uznał, że trzeba spróbować jakoś rozwiązać sytuacje.
Podniósł dziewczynę, posadził na stole, zaczął namiętnie całować, by w końcu zacząć się z nią kochać. Skończyli.
Chłopak myśli "fajnie było, powiedziałbym jej to, ale nic nie będę mówić, nie che mi się zmywać", dziewczyna myśli "dziwne, ale fajne to było, powiedziałabym mu, że było fajnie, ale nic nie będę mówić, nie che mi się zmywać", matka myśli "świnia, ale kondycję ma, dałabym znać staremu, że też by się mógł postarać, ale nic nie będę mówić, nie che mi się zmywać", ojciec myśli "zabije, zabije drania, żeby tak z moją córką, na moich oczach! Ale nic nie będę mówić, nie che mi się zmywać".
Minęło kolejne 30 minut...
Chłopak nie wytrzymał, wziął matkę dziewczyny, posadził na stole, zaczął namiętnie całować, by w końcu zacząć z nią uprawiać sens. Skończyli.
Chłopak myśli "wow, nieźle, powiedziałabym coś, ale nic nie będę mówić, nie che mi się zmywać", dziewczyna myśli "drań, tyle obiecywał, a teraz przeleciał mi matkę na moich oczach... ale nic nie będę mówić, nie che mi się zmywać", matka myśli "to było wspaniałe, moja córka ma dobry gust, powiedziałabym jej to, ale nic nie będę mówić, nie che mi się zmywać", ojciec myśli "drań skończony, zwierze, zabije. Nie dość, że córkę to jeszcze mi żonę przeleciał.... ale nic nie będę mówić, nie che mi się zmywać".
Minęło kolejne 30 minut, chłopak wstał, podszedł do okna i zobaczył, że od obiadu padał deszcz, właśnie przestał i motor mu zmókł.
Pomyślał "trzeba by było motocykl posmarować..." i zapytał się "macie może wazeline?"
Na co ojciec zerwał się na równe nogi z okrzykiem "dobra, dobra, sam pozmywam" ;-)

posted from Bloggeroid




Podobne postybeta
We are doomed...
Znajomości
Złapałem lenia....
Pro-life = Front obrony gwałcicieli
POpulizm

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz