Niby jest algorytm (który ma wskazać pierwszą niedzielę po pierwszej pełni wiosennej), ale kto wykonuje obliczenia? ;-)
Podobno w trakcie soboru w Nicei stabelaryzowano daty Wielkanocy, ale raczej nie zrobiono tego na kilka tysięcy lat do przodu.
Czy może robi to Obserwatorium Watykańskie? Ale to by wtedy dotyczyło tylko katolików.
No bo mamy tak, mamy kilka kościołów które starają się obchodzić Wielkanoc w tym samym czasie (czyli w pierwszą niedzielę po pierwszej pełni wiosennej), do tego mamy całe multum krajów w których Wielkanoc łączy się z dniami wolnymi od pracy.
Ale jak poszczególne kraje i kościoły określają tą datę?
I kto to robi?
W Polsce pierwszy i drugi dzień Wielkiej Nocy jest dniem ustawowo wolnym od pracy dzięki ustawie z 1951 roku, która wygląda tak:
Szukałem jakichś przepisów wykonawczych, które precyzowałyby sposób wyliczania daty i nic... nie znalazłem (co nie świadczy, że nie istnieją, mogłem źle szukać).
Taką sekundę przestępną reguluje w Polsce to, że przystąpiliśmy do Konwencji Metrycznej, a daty święta nie reguluje nic....
Tak btw. nie umiem też znaleźć przepisów mówiących o tym jaki w Polsce stosuje się kalendarz ;-)
Jaka jest gwarancja, że ktoś się nie rąbnie i się data nie rozjedzie? ;-)
Podobne postybeta
Terminy
Wojna ze świętam, czyli o wyższości Świąt Bożegonarodzenia nad Wielkanocą ;-)
I po urlopie ;-)
Kocham "eurosceptyków" ;-)
Chorować to trzeba umieć ;-)
poniedziałek, marca 28, 2016
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz