niedziela, stycznia 12, 2025

Czemu LLMy to nowe wyszukiwarki?

Mam buty, które bardzo lubię, ale już ich nie robią ;-)
Dałem ich zdjęcie ChatGPT i Gemini Ultra od Google.
Dowiedziałem się, że to Knit/Sock type, i że nie Armani Exchange nie robi już tego modelu... ale że są inne, następnie obu dawałem strony Zalando, Answear i podobne i pytałem czy na tej stronie jest jakiś model... znalazło parę.

Jadę "za chwilę" pomieszkać na Gran Canaria'i. W życiu tam nie byłem i spytałem chyba ChatGPT czy jest tam Uber, Lift albo czy działa FreeNow. Odpowiedź jest, że nie, to dopytałem czy można płacić kartą w taxi, stwierdził, że jak najbardziej, ale dobrze mieć gotówkę i powiedzieć kierowcy przed jazdą... to dopytałem czy jest odpowiednik FreeNow i tak jest :-) PideTaxi.

W ogóle ta Gran Canaria też jest od ChatGPT ;-) poprosiłem o miejsce w Unii Europejskiej, które ma o tej porze roku najlepszy klimat i długie dni i to była jedna z propozycji ;-)



Podobne postybeta
A może by tak Vigo? ;-)
ChatGPT i Gemini (ogólnie LLMy) to są jednak nowe wyszukiwarki
AI nie zabierze nam pracy - przynajmniej teraz ;-)
Metapost o tym co pisać jak nie mam pomysłów o czym pisać....
Uber - jaka za tym musi stać fajna matematyka

wtorek, grudnia 31, 2024

Grudniowe ksiązki

 Nie było tego wiele, ale też nie było 0 ;-)

Jak zwykle przodowały audiobooki....

Z audibooków w grudniu pochłonąłem:

  • What Do You Care What Other People Think?": Further Adventures of a Curious Character - by Richard Feynman
  • Enchantment - by Orson Scott Chard
  • Pastwatch - by Orson Scott Card
  • Wool - by Hugh Howey
  • Shift - by Hugh Howey
  • Dust - by Hugh Howey
Feynmana znałem, czytałem kiedyś po polsku, teraz słuchałem, głownie pod koniec listopada i na początku grudnia w Wenecji.
Enchantement to jedna z moich ulubionych książek, chociaż zawsze ją znałem jako Oczarowanie. Dzieje się jednocześnie w latach 90 XX wieku i w IX albo X wieku ;-)
Paswatch to też świetna książka, u nas znana jako Strażnicy Czasu, a co by było gdyby przenieść w czasie grupę ludzi którzy naprawią świat w okolicach gdy Kolumb dotarł do Ameryki i nie będzie masy złych rzeczy?
Wool, Shift i Dust to Silos ;-) serial mi się bardzo podoba, książki też. Chociaż serial ma zdecydowanie bardziej rozbudowaną fabułę ;-) coś co w książce jest krótką wzmianką czy wspomnieniem w serialu jest złożoną opowieścią. Jak w The Expanse w książce jest masa szczegółów których nie ma w serialu, to tutaj na odwrót ;-) a i Wool to tak naprawdę W.O.O L czyli Word Order Operation 50 ;-)
Słuchałem trochę w Wenecji, trochę w Krakowie, dużo w Gdańsku i w Juracie ;-)

Tak własnymi oczkami przeczytałem całe 2 książki ;-)
  • Lysa’s Return - by M. D. Cooper i James S. Aaron 
  • Lyssa’s Decent - by M. D. Cooper i James S. Aaron 
Wciąga, ale nadal wolę Silver Ships i okolice ;-) tutaj fabuła jest o wiele bardziej rozbudowana...

A w niedzielę powinna pojawić się w końcu w Kindle 5 książka z Bobiverse ;-)


Podobne postybeta
Książkowy listopad
Książkowy sierpień
Październik niezbyt książkowy...
Kwietniowe książki
Lipcowe książki :-)

sobota, grudnia 28, 2024

Tam gdzieś jest foka...

Przyznam, że ja poluję na foki tzn. nie tak z kijem, ale raczej oczami ich wypatruje.

Jak gdzieś w oddali widzę cokolwiek podłużnego to jest to foka do momentu do którego nie stwierdzę, że może jednak nie.

Stąd to jest foka, a przynajmniej przez chwilę to była foka:

To działa ;-) już upolowałem fokę 2 razy (łącznie były 3, ale raz w Gdyni zobaczyłem ludzi którzy stali na Molo Południowym i pilnowali żeby ludzie nie spłoszyli szczeniaczka, który wg ładnej pani od fok wyglądał na wychudzonego. Moje 2 foki były zresztą zawsze w tym samym miejscu i to były szczeniaczki.
Tak czuję, że w 2025 nie upoluję szczeniaczka bo jak będę nad morzem to już będą duże (one lubią w marcu i na początku kwietnia, a ja będę jak dobrze pójdzie pod koniec kwietnia).

Ale wniosek z tego wpisu jest taki, jak widzisz coś co może być foką zakładaj, że to jest foka ;-) 

Tak po chwili zastanowienia to można stosować do wszystkiego co byśmy chcieli ;-)



Podobne postybeta
Foka :-)
Foczka #2 ;-)
Chyba wiem czemu widzę Gdynie z Juraty ;-)
Bliskie spotkanie jeleniego stopnia ;-)
Nie kijem go to pałką ;-) czyli resumable upload do Google Docs z Androida i jak uniknąć 411 Length Required :-)

sobota, grudnia 07, 2024

Google mi wyłączyło kawałek jednego z API ;-)

Google mi zrobiło psikusa i wyłączyli API 2 dla Bloggera, tzn. przynajmniej jego część.

Przez to przestały działać 2 rzeczy,  mój programik który dodaje podobne posty do mojego bloga i Bloggeroid.

Na razie udało mi się lokalnie naprawić moje narzędzie do podobnych postów (nie mam pojęcia czy ktoś tego używa, ale to była fajna zabawa to pisać więc... ;-)), może zabiorę się też za Bloggeroida, chociaż tu będzie trudniej bo nawet jak zrobię nową wersję to nie wiem czy pamiętam hasło do klucza potrzebnego do podpisania, a do tego Google i tak mi skasowało chyba już konto developera ;-)

Ale też z przerażeniem odkrywam, że łatwiej mi wiele rzeczy pisać w Pythonie bo go częściej używam niż Java'y...

Ale wracając do API od Google, wygląda na to, że chociaż wszystko jest deprecated to jedyna rzecz, którą musiałem naprawdę przepisać to kod do pobierania ID bloga na podstawie jego adresu, reszta wydaje się działać, chociaż mam zamiar ją przepisać.
Zresztą mam dowód na to, że nie warto używać cudzego SDK... mój kod używa Data SDK od Google, ale żeby robić update do najnowszej wersji to musiałbym się z tym ścigać parę dni, a napisanie moich własnych implementacji kodu gadającego z Bloggerem zajmie mniej ;-)



Podobne postybeta
GUI, Swing i inne takie...
Dowcipny laptop ;-)
Papa dla ClientLogin
"Medyczny" dowcip dnia ;-)
Papa laptopku..... ;-)

sobota, listopada 30, 2024

Książkowy listopad

Się kończy listopad więc trzeba zdać raport z książek ;-)

Znów oszukiwałem i większość to audiobooki...

Przeczytałem tak w tekście całe 2 książki w tym miesiącu:

  • Lyssa's Light (The Sentience Wars Book 6) by M. D. Cooper, James S. Aaron,
  • Clash of Wills by Scott Jucha
Pierwsza z tej dwójki to kontynuacja "przygód" Lyssa'y, teraz poszło o Vestę. Nie jest to zła książka, zdecydowanie lepsza od strony fabularnej niż prawie wszystko z książek ze świata Silver Ships (za wyjątkiem może kawałków z początków Pyreans i z początków Ghosts Gate).
Clash of Wills to początek nowego cyklu ze świata Silver Ships, nie jest źle, jak zwykle mi humor poprawiła :-)

Poza czytaniem, jeszcze słuchałem i mam 8 odsłuchanych książek ;-)
  • The Signal and the Noise: Why So Many Predictions Fail-but Some Don't by Nate Silver
  • On The Edge by Nate Silver
  • Hobbit by J. R. R. Tolkien
  • The Fellowship of the Ring by J. R. R. Tolkien
  • Two Towers by J. R. R. Tolkien
  • Return of the King  by J. R. R. Tolkien
  • Sorry I'm Late, I Didn't Want to Come: An Introvert’s Year of Living Dangerously by Jessica Pan
  • Surely You're Joking, Mr. Feynman! by Richard Feynman
The Signal and the Noise to było takie przypomnienie sobie, bo już czytałem, nadal mi się podobało.
To było przypomnienie przed On The Edge... początek był dla mnie totalnie niezrozumiały, nigdy nie miałem inklinacji do gry w karty, a tu dość dużo o tym było...
Hobbit i reszta Władcy Pierścieni. Hobbita czytałem może gdzieś w 8 klasie SP, Władcę Pierścieni wcześniej w 6 klasie. Byłem raczej pewny, że nigdy tam nie wrócę bo tak z perspektywy to Hobbit był zbyt dziecinny, a Władca Pierścieni zbyt pompatyczny. Nadal talkie są, ale dało się tego słuchać. Plusem jest też to, że fajnie mi się to wpasowało w Rings of Power z Amazon Prime :-) np. teraz rozumiem kim są Harfootsy :-)
Sorry I'm Late, I Didn't Want to Come, tak posłuchałem bo w podcaście było coś o tym, ciekawe, tak wiem, że inni ludzie są ważni, dlatego chcę pracować z biura i wiem, że remote work który w ten lub inny sposób mam od 4.5 roku (dłużej) to nie jest dobra rzecz dla mnie.
Surely You're Joking, Mr. Feynman! już kiedyś czytałem, bardzo mi się spodobało to sobie przypominam. Chociaż przypomniałem sobie przez to, że w Tools of Titans (którego też słuchałem kawałki) była tam mowa o tej książce i uznałem, że co mi szkodzi, przypomnę sobie :-)


Podobne postybeta
Książkowy sierpień
Książkowy marzec :-)
Muzyka i czytanie ;-)
Grudniowe ksiązki
Lipcowe książki :-)

środa, listopada 27, 2024

Nuda w Wenecji...

Istnieje uzasadnione ryzyko, że mi się Wenecja znudziła...

Chociaż chwilowo skłaniam się ku przekonaniu, że to z powodu kradzieży słońca. No bo kto to widział żeby w Wenecji nie było słońca? ;-) A było tylko w sobotę.

Tak szczerze teoria o znudzeniu Wenecją może być prawdziwa... wychodzi, że jestem tu 9 raz w ciągu ostatnich 6 lat ;-)

Miałem nawet pomysł żeby może pójść do pałacu Dożów, ale mi się jakoś nie chce... 


Do tego mi się książka skończyła ;-) niby mam tą którą czytałem wcześniej ;-) 
Z sukcesów mam 2 jednorożce i 2 kaczki ;-) to jest jedna z nich ;-) chociaż jest też jednorożcem...

A tak tu piszę bo dopiero za 8 minut będzie nowe zadanie na LeetCode i coś trzeba robić.


Podobne postybeta
Czy kosmita zobaczy rusztowania?
Paranoja i Strach
Do You Wanna Date My Avatar ;-)
Chrome2Chrome, mam dylemat
Lepszy soundtrack dla rzeczywistości ;-)

wtorek, listopada 05, 2024

Syncrhonizacja przez osoby.... komputery trzecie ;-)

Moja sieć jest dziwna... albo moje Maci są dziwne.

Jest tak, że Macbooki widzą np. Rasbperry Pi, Casa'y i laptopa z Ubuntu, same też są widziane z tych urządzeń... mogą pingać te urządzenia i mogą być pingane, jak mają serwisy któreś z urządzeń włączone to Macbooki mogą być klientami czy serverami... ale cholerne Macbooki się nie widzą ;-)

Teoria robocza była w końcu taka, że ponieważ one są na WiFi 5GHz to może tam jest filtrowanie i nie ma routingu... ale jak je przełączyłem na 2.4 (wyłączając 5GHz) to nadal się nie widziały...

Kiedyś to rozwiążę, ale na razie okazało się, że nie mogę skorzystać z syncthing do synchronizowania katalogów między oboma....

I tak do mnie dotarło... a co jakby któregoś z komputerków z CasaOS do tego użyć? ;-)

I kombinowałem jak to tam zainstalować... a okazało się, że wystarczyło 1 click zrobić na stronie głównej i już chciało instalować ;-)

Teraz więc mam tak, że na obu Macbookach mam katalog Sync w katalogu domowym, które się synchronizują... każdy z nich z CasaOS ;-) 

(żeby było ciekawie te same laptopy jak są w sieci WiFi stworzonej przy pomocy mojego telefonu (tego z Androidem) to się widzą ;-))

(inna sprawa zobaczymy czy mój Mac Mini który powinien przyjść za 2-3 tygodnie wpisze się w tradycję Macbooków czy jednak reszty sprzętu....)

(A! Jeszcze jedno między tymi Macbookami jest komunikacja bo działa im Universal Control ;-) [więc moja teoria jest taka, że Universal Control + Little Snitch robi coś dziwnego w konfiguracji....]



Podobne postybeta
Za "mądry" system
Geolokalizacja c.d. :-)
W końcu dane z M1, które w Java'ie mówią, że to jest ARM :-)
Czyżby nowy Macbook się zbliżał? ;-)
Święta wojna...

czwartek, października 31, 2024

Październik niezbyt książkowy...

Słabo w tym miesiącu było, chory byłem, bolały mnie zatoki i słaby byłem stąd w ogóle nie miałem ochoty na czytanie, realizowałem się głownie w roli couch patato oglądając Narcos albo Expanse....

Stąd w tym miesiącu mam na sumieniu takie książki (tak tekst jak i audibooki)

  • Nexus: A Brief History of Information Networks from the Stone Age to AI by Yuval Noah Harari - audiobook
  • Lysa’s Call - Cooper, M. D.; Aaron, James S. - tekst
  • The Genetic Book of Dead - Richard Dawkins - audiobook
  • Bum! - Wojciech Orliński - tekst
Zacznę od końca ;-) Bum! mnie pozytywnie zaskoczyło, jak trochę mnie styl WO wkurzał gdy czytałem jego biografię Kopernika, to Bum! które jest o chemii było całkiem ciekawe, niby wiele z tych rzeczy teoretycznie pamiętam ze szkoły, ale fajne było. Widać, że WO to chemik ;-)
Lysa's Call długo mi wchodziło, może szczególnie przez to, że pod koniec się robi dość mrocznie i jak Cię głowa boli to czytanie czegoś takiego nie jest super zabawne ;-)

Nexus, najpierw tak sobie szło, ale później coraz lepiej. Ale przyznam, że jak pamiętam główne przesłanie z Sapiens to tutaj aż tak jasno tego nie widziałem. Tzn. potwierdził wiele rzeczy, które sam sobie myślałem, może inaczej to nazwał czy powiedział, ale myśli o tym, że w starożytności przepływ informacji blokował wielkość państwa, czy w początkach XX wieku to samo blokowało pełną inwigilację. 
Nexus nie jest złe, podobało mi się, ale Sapiens było wg mnie jednak lepsze.

The Genetic Book of Dead, hmm.... znów imho jednak Dawkins to są 3 książki, Samolubny Gen, gdzie była koncepcja samolubnego genu i tego, że to geny są podstawową jednostką ewolucji, później Rozszerzony Fenotyp z ciekawym pomysłem, że rzeczywiście geny wpływają na środowisko szerzej, właśnie nawet przez ten rozszerzony fenotyp (podobno zresztą Dawkins jest najbardziej dumny z tego pomysłu) no i Bóg Urojony. Ta książka jakoś tak mi się odtwórcza wydawała....

Istnieje duża szansa, że Nexus i The Genetic Book of Dead mi nie podeszły tak bardzo bo mnie głowa bolała i mi było źle. W końcu miałem 2 serie antybiotyków, a łeb mnie znów boli... 

Liczę, że jednak listopad mi książkowo pójdzie lepiej ;-) Trochę mogę oszukiwać ;p bo pod koniec miesiąca jadę do Wenecji gdzie będę dużo chodził i mam Tolkiena w postaci audiobooków ;-) 


Podobne postybeta
Książki, które mi się spodobały w 2017
Majowe książki :-)
Książkowy listopad
Książkowy sierpień
Grudniowe ksiązki

poniedziałek, października 21, 2024

Więcej shift shift ;-)

Mój ulubiony skrót klawiszowy w IntelliJ to SHFIT SHIFT, który otwiera okienko wyszukiwania które szuka wszędzie. Potrafi znaleźć klasę, możliwe, że zmienną nawet, a na pewno też settingsy.

Moim głównym narzędziem do interakcji z macOS jest Alfred, który też ma 1 skrót Option(Alt)-Space i co prawda nie ma tak fajnego wyszukiwania jak InteliJ to można tam dodawać swoje akcje.

Brakuje mi tego shift shift w masie aplikacji ;-) w takim Obsidian np ;-)

Nadal też gardzę narzędziami od Microsoftu, oni mają jednak te narzędzia budowane jednak dla innego typu ludzi.

Tu wchodzi moja teoria ;-) ludzie są na spektrum, powiedzmy na jednym końcu są ludzie których nazywam folderowcami/labelowcami to są ludzie, którzy wszystko umieją zaklasyfikować do jakiejś kategorii, oni maile mają ułożone tak, że np. rezerwacja hotelu z wakacji w 2019 roku w Wenecji będzie w folderze (albo będzie miała labelkę) 2019/Wakacje/Wenecja.
Z drugiej strony są ludzie, którzy nie mają tej zdolności do klasyfikowania ;-) którzy ten mail z tych wakacji znajdują w GMAIL wpisując nazwę hotelu albo Venice i szukając ;-)

Ja jestem zdecydowanie bardziej ten drugi typ. Nigdy praktycznie nie kasuję maili i zdjęć, a wyszukiwanie rzeczy mam na zasadzie tego, że pamiętam, że coś robiłem we wtorek, albo w nazwie ma takie i takie słowo...

Stąd żadne narzędzie od Microsoftu nie jest dla mnie i wiele narzędzi od Atlassian nie jest dla mnie ;-)

Zaznaczam, że ja nie twierdzę, że mój sposób jest lepszy, ja twierdzę, że ludzie mają różne mózgi i jedni są świetni w klasyfikacji, a inni w skojarzeniach. Ja mam tak, że ja czegoś mogę teraz nie pamiętać, ale jak o czymś będę rozmawiał to za 20 minut mogę pamiętać szczegóły których teraz nie tylko nie pamiętałem, ale nawet mogłem nie pamiętać w ogóle danej rzeczy.

Stąd ja postuluję by wszystkie apki miały shift shift ;-)



Podobne postybeta
Grudniowe ksiązki
Sztuczki tropiciela błędów - breakpoint na sterydach ;-)
Zapiski z 29 piętra....
Zlikwidowali mi tramwaj :-(
1 plus braku tramwaju ;-)

niedziela, października 20, 2024

F** off G ;-)

Lata temu napisałem Bloggeroida i wrzuciłem go do wtedy Android Market.

Ponieważ go nie updatuje (chociaż działa też na Androidzie 15) to mi go Google zdelistowało, a mój update który updatował do wyższych wersji Androida nie przeszedł weryfikacji przez coś tam....

Teraz Google mi grozi, że mi zlikwiduje konto jeśli nie dam im zdjęcia mojego paszportu, dowodu osobistego, prawa jazdy albo czegoś podobnego...

I nie, nie dam chyba. Fuck off... 

Rozumiem, zgadzam się nawet na pewnym poziomie z takimi wymaganiami bo to niby ma zapewnić, że jest ktoś odpowiedzialny za apkę.... ale z drugiej strony? Przyjmują chętnie kasę od różnych ruskich trolii, od firm które reklamują scam, od apek które działają w modelu fremium i czerpią zyski z jakichś frajerów którzy kupują rzeczy w grze za ciężkie pieniądze i jakoś im to nie przeszkadza...

Więc nie, trudno, nie będę miał aplikacji w Google Play ;-)

Inna sprawa, macie mają kartę kredytową, powinno wam wystarczyć do potwierdzenia tożsamości.


Podobne postybeta
Wdrażam CMM ;-)
Wernyhora mode 2 ;-)
Jak wykryć, że ktoś nam zmienia klasy w JVM?
Kryzys Androida
Żyje :-)