czwartek, kwietnia 18, 2024

Zawsze wybieraj wyższą ofertę ;-)

Czasem gdy mowa o pracy pada stwierdzenie w stylu, że jakby ktoś miał do wyboru 2 oferty to wybrałby tą wyższą, no chyba, że ta druga by była ciekawsza.

I niby też tak myślę, ale jakby użyć głowy to to nie jest dobra odpowiedź ;-) lepsza jest tak by brać tą wyższą ofertę.
To co jest na papierze czyli kasa jest pewne, wszelkie obietnice z rozmowy są tylko dobrymi intencjami.

Firmy się zmieniają, managerowie się zmieniają, sytuacja biznesowa się zmienia i nawet gdy wszyscy są w porządku w końcu i tak tylko kwota na umowie jest tym co jest pewne.

Oczywiście tu jest takie zastrzeżenie, że żadna z tych ofert nie ma czerwonych flag ;-)

Jak są dwie firmy chcące płacić za to samo różne pieniądze to raczej zawsze należy wybrać tą która płaci więcej ;-)



Podobne postybeta
100USD to jednak za dużo.....
Ciekawe czy ktoś zajmuje się "testowaniem" czy może "próbkowaniem" rynku nieruchomości? :-)
Jak wybrać urządzenie z Androidem żeby nie narzekać na brak updatowania systemu
Amazon Kindle Fire....
Papier nad e-booki :-)

poniedziałek, kwietnia 15, 2024

Pamiętające ja vs odczuwające ja

OK, jeden ze sposobów patrzenia na człowieka jest taki, że mamy 2 "ja", jedno które jest tu i teraz i przeżywa życie i drugie "ja", które pamięta.

Ja wiem, że ten Przemek który pamięta jest taki dość wybiórczy, praktycznie we wszystkim pamiętam coś dobrego.
W 2018 roku mieszkałem przez blisko pół roku w USA i teraz wspominam to jako jeden z najprzyjemniejszych okresów mojego życia, ale wiem też, że wtedy strasznie się wkurzałem na bezsensowność wielu rzeczy związanych z tym wyjazdem.
2019 teraz z perspektywy oceniam jako najlepszy rok w życiu, ale wtedy byłem na masie rozmów (i dostałem wiele ofert ;-)) więc mam dowody na to, że też byłem niezadowolony... chociaż tego nie pamiętam ;-)

Teraz byłem na prakacjach w Juracie i momentami miałem takie powroty do tego jak było rok temu czy 2 lata temu i momentami miałem wrażenie, że "wtedy było lepiej".
I to mnie tak wzięło na to, że ja z jednej strony wiem, że mam tendencję do tu i teraz nakręcania się na negatywne podejście do świata i z drugiej strony idealizowania tego co było ;-) i stwierdzam, że to bez sensu, po co tyle energii wkładać w denerwowanie się i wkurzanie skoro za jakiś czas tego w ogóle nie będę pamiętał? ;-)

OK, jedna z hipotez jest taka, że ponieważ pamiętam rzeczy głównie jako fajne i dobre to mam też oczekiwania na fajne i dobre i każde odstępstwo jest dowodem na to, że jest gorzej ;-)
Bo wiem, że czasem jak coś robiłem tak trochę bez oczekiwań, albo nawet z oczekiwaniami, że będzie źle to było fajnie.

To niby jeden ze sposobów to jest oczekiwać zawsze najgorszego, wtedy każde lepsze będzie nagrodą ;-)
Chociaż jak się oczekuje najgorszego to może być samospełniająca się przepowiednia więc lepiej mieć podejście neutralne, albo jeszcze lepiej podejście "naukowca" z "ciekawe jak będzie" ;-)

Btw. Fallout TV Series jest fajne :-)



Podobne postybeta
Nie każde miejsce jest idealne na prakacje (aka workation ;-))
Informacja 2
Starszy brat Ramzesa - Kryzys ;-)
Ostatnie wolne wybory już były?
Chyba czas na cyfrowy detoks ;-)

niedziela, kwietnia 07, 2024

Obserwacje z prakacji

Taka obserwacja z prakacji, że mimo wszystko najfajniejsze w trakcie prakacji są weekendy i inne dni wolne od pracy ;-)

Niby oczywiste, a jednak trzeba było trochę czasu by to do mnie dotarło ;-)

W sobotę przeszedłem ~32 km, czyli jakbym szedł wzdłuż mierzei helskiej to bym ją prawie całą przeszedł ;-)

Z dzikich zwierząt widziałem dziś jeża ;-)

W ogóle tym razem moje "zdobycze" to szczeniaczek foki, lis, śledź czy inna ryba (którą znalazłem na plaży i że jeszcze żyła to wrzuciłem z powrotem do morza) i jeż.

Jeszcze inna obserwacja, gdy jestem zmęczony fizycznie to jestem też zmęczony intelektualnie i np. nawet umiem wymyśleć rozwiązanie dla zadania z LeetCode, ale mi się nie chce go pisać...

W tym samym czasie zwykłe pisanie nadal wchodzi w rachubę.... 



Podobne postybeta
12.5h
Prakacje ;-)
Regulacje
Foka :-)
Copilot za bardzo pomaga i czasem trzeba go wyłączyć ;-)

wtorek, kwietnia 02, 2024

Foka :-)

 Wczoraj spotkałem fokę :-) a dokładniej szczeniaczka foki


Co ciekawe spotkałem tego szczeniaczka troszkę więcej (o kilka dni) niż 2 lata od poprzedniego razu i co najlepsze prawie w tym samym miejscu w Juracie :-)

Trzeba jednak przyznać, że moje łażenie po plaży jest de facto proaktywnym szukaniem fok ;-) nieważne co widzę w oddali, jak jest większe niż but ;-) to podejrzewam to o bycie fokom :-) i na te kilkaset obiektów które podejrzewałem o bycie fokami dwa rzeczywiście nimi były :-)



Podobne postybeta
Bliskie spotkanie jeleniego stopnia ;-)
Foczka #2 ;-)
Nudno
Obserwacje z prakacji
No i chyba wyleczyłem EEE Pad Transformera z mega czkawki

niedziela, marca 31, 2024

Książkowy marzec :-)

 W marcu przeczytałem:

  • Dubious Risks by Scott Jucha
  • The Martian by Andy Weir
Czytałem też Espero ze świata Silver Schips, ale jakoś utknąłem.

Lepiej w tym miesiącu było z Audiobookami :-)
  • Area 51 by Annie Jackson
  • Freakonomics by Steven D. Levis, Stephen J. Dubnar
  • From Warsaw with Love by John Pomfret
Z czytanych Dubious Risks to kontynuacja 3 serii książek w świecie Silver Ships, mamy kolejną odsłonę upadania imperium, tym razem więcej w samym imperium i o jego obywatelach, a Convlave dodatkowe nowe cywilizacje od kolejnych ciemiężycieli ratuje.
Fajnie się to nadal czyta i nadal jest to takie feeling good SF :-)

The Martina aka Marsjanin. No to jest porządne hard SF, czyta się je bardzo miło i zawsze wciąga. Teraz zresztą czytam Project Hail Mary i też mi się podoba (jestem zaraz przed spotkaniem Rocky'iego)

Area 51 - trafiłem na to bo słuchałem tej pani Annie Jackson w podcaście Leksa Friednaman. Tam był o jej najnowsze książce o wojnie atomowej (też mam ;-)), ale chciałem coś starszego przeczytać.
Nie wiem, nie jestem przekonany, mam wrażenie jakby plotek było dużo więcej niż faktów, masa rzeczy jest z dokładnie 1 źródła. Nadal ciekawe. Kępa orłowska mi się chyba zawsze będzie już kojarzyć z dziwnymi eksperymentami, bo słychałem tam idąc biografii Jobsa i akurat tam był kawałek o eksperymentowaniu z radiem, a tym razem o wieszaniu samolotów żeby je oświetlić radarem i zobaczyć jak go "widać".

Freakonomics - znam od dawna, kiedyś czytałem po polskiemu i to było takie przypomnienie sobie, już przyznam nie zrobiło na mnie takiego wrażenia jak kiedyś.

From Warsaw with Love - z 2-3 lata temu czytałem i teraz tak sobie znów przypominałem, nie jestem nawet pewien czemu akurat na to wpadłem, chyba mnie to Area 51 nastroiło ;-) miło się czyta o tym jak to polski wywiad był uznawany za taki światowej klasy.



Podobne postybeta
Freakonomia, czy jak kto woli Freakonomics
Space opera, nie sf :-)
Feeling Good SF :-)
Czerwiec - podsumowanie czytelnicze ;-)
Marsz, książka i resorówki ;-)

piątek, marca 29, 2024

Dziwne Pendolino

 Kilka dni temu jechałem z Krakowa do Gdańska. Wybrałem Pendolino bo lubię, jak zwykle miałem moje specjalne miejsce czyli 86 w pierwszym wagonie.

Mocno się zdziwiłem bo pociąg który tam stał to to nie było Pendolino ;-)

Ale na szczęście podstawili taki pociąg, że przynajmniej w moim przedziale miejsca o tych numerach były i moje 86 co prawda miało sąsiada, ale że w Pendolino nie ma miejsca 84 to go nie sprzedali i miałem dzięki temu nawet ekstra stoliczek ;-)

Tak liczę i wychodzi mi, że na razie jechałem Pendolino 24 razy (pewnie więcej) i raz jechał inny skład... 4.16%... no nie jest ok, ale w samolotach chyba mi częściej zmieniali samolot.



Podobne postybeta
Pendolino aka Wahadełko bez wahadełka ;-)
Nieunikatowe Pendolino
Pociąg pociągowi nierówny ;-)
Motywy
Bateria - rozmiar ma znaczenie ;-)

Olśnienia :-)

 Dwa objawienia z ostatnich kilku dni ;-)

Chyba już wiem jaka jest fundamentalna różnica między firmami, które mają swoje HQ w USA, a tymi które mają w UE.

W tych w UE, szczególnie jeśli działają długo powstaje wśród pracowników takie przekonanie, że głównym celem istnienia firmy jest zatrudnianie ludzi i większość procesów istnieje tylko po to.  W firmach amerykańskich nadal gdzieś się przebija do świadomości normalnych pracowników, że firma ma zarabiać pieniądze i tworzyć coś nowego.
Źródłem dumy w europejskich firmach jest to, że one działają zgodnie z procedurami, w amerykańskich to, że coś nowego powstało. Coś jakby taka rzecz, że w europejskich firmach przekonanie o sukcesie idzie z wnętrza, a w amerykańskich z zewnątrz.

Drugie olśnienie ;-) niby oczywiste, ale stała w algo jest jednak ważna ;-)
Robiłem zadanie z "Elements of Programming Interviews in Java: The Insiders' Guide", proste masz listę eventów jako tablicę tablic int[][] i każdy event to powiedzmy w liczbie minut od początku dnia start i stop eventu, i trzeba powiedzieć jaka będzie wysokość kalendarza (bo jak kilka eventów jest w tym samym czasie to się ustawią jeden pod drugim).
No i moje rozwiązanie jest takie, że sortuję wg. startu, a jak są takie same to wg końca (de facto to chyba mi nie jest nawet potrzebne) (przy okazji kolejne olśnienie ;-) które będzie dalej) i w końcu używam PriorityQueue z "końcami" eventów, usuwam je gdy nowy start jest wyższy od danego końca.
Mój kod ma złożoność O(N*log(N)+N*log(N)) (to drugie to tak naprawdę N*log(len) gdzie len jest max wysokością... ale w najgorszym przypadku to będzie N), a algorytm w książce to O(N*log(N)+N) czyli lepszy... ale tak naprawdę ich algo to O(2N*log(2N)+2N), a 2*N*log(N) jest mniejsze niż 2*N*log(2*N)+N :-) czyli moja priority queue nie była głupim pomysłem ;-) a do tego mój kod jest dużo krótszy ;-)

A i trzecie olśnienie ;-)

Arrays.sort() w Java'ie może używać Comparator.comparing (które robi comparator) i jak sortujemy int[][] to jest wołana wersja Arrays.sort() która operuje na Object[] i jak zrobimy:

Arrays.sort(events, Comparator.comparing(x -> x[0]))

czyli sortujemy wg pierwszego elementu w tablicy (czyli u nas początku) to wszystko śmiga, ale jak dodamy thenComparing:

Arrays.sort(events, Comparator.comparing(x -> x[0]).thenComparing(x -> x[1])

w celu sortowania w razie równości 1 elementu wg drugiego to się nie skompiluje bo biedactwo nie wie jaki jest typ... ale danie mu tego typu problem rozwiązuje ;-)

Arrays.sort(events, Comparator.comparing((int[] x) -> x[0]).thenComparing(x -> x[1])

Zawsze mnie to gryzie jak pisze i stąd wczoraj się temu głębiej przyjrzałem i na razie wiem jak zrobić by działało ;p



Podobne postybeta
Kiedy skończyć pracę...
Java 8 + lambdy = wolno ;-)
Wpisy z Bloggera jako eventy w Google Calendar, odsłona 3 - Aplikacja ;-)
Wpisy z Bloggera jako eventy w Google Calendar 4 - nowa wersja aplikacji ;-)
Java 8 nadchodzi....

piątek, marca 22, 2024

Programik > Równanie ;-)

Takie zadanko na YouTub'e było:

Wiek Lily to suma liczb wieku jej nauczycielki. 
Za 5 lat, wiek Lily będzie wynikiem produktu wieku jej nauczycielki z wtedy.
Ile lat ma Lily?

Niby można to próbować liczyć i rozwiązać równania... ale po co? ;-) skoro ten programik to policzy:

for x in range(1,10):
for y in range(0,10):
t=x*10+y+5
xt=t//10
yt=t%10
if x+y==xt*yt-5:
print(f"{x},{y} {x+y}")

Mamy więc, że Lily ma teraz 13 lat, jej nauczycielka 58, więc 5+8=13, za pięć lat nauczycielka Lily będzie miała lat 63, a 6*3=18, ale i obecny wiek Lily czyli 13+5=18.

Ciekawe czy teraz albo wkrótce w szkole będą poza rozwiązaniem równań czy metody graficznej sugerowali użycie prostego programiku ;-)

Lekcja z tego jest taka, że czasem po prostu szybciej jest coś sprawdzić niż szukać rozwiązania "po bożemu" (inna sprawa, że to jest 3 wersja programiku ;p)



Podobne postybeta
Chromecast
"Harry Potter and the Deathly Hallows" - przeczytane :-)
Dobrze wykorzystany programista
Déjà vu...
Skąd się biorą źli i dobrzy nauczyciele? - Przemkowa teoria ;-)

środa, marca 20, 2024

Oszukali mnie ;-)

N/ie wiem czemu, ale w pewnym momencie mi się ubzdurało, że zmiana czasu jest zawsze w przedostatnią niedzielę marca i października.... a jest w ostatnią niedzielę.
Więc tym razem nie wypadnie 24 marca, a 31.
Co mi trochę plany psuje, bo liczyłem, że będę miał więcej słoneczka chodząc po Gdańsku... ale cóż 18 nie jest zła, chociaż 19 byłaby lepsza ;-)

Btw. patrząc na to, że jak na razie nikt w UE nie zrezygnował ze zmiany czasu znaczy, że albo:
  • też zauważyli, że nie da się mieć jednej strefy czasowej od Polski od Hiszpanii bez zmiany czasu,
  • inercja uniemożliwia
Tak kiedyś sprawdzałem i wychodzi, że jeśli chcemy mieć 1 strefę czasową od Polski po Hiszpanię to się nie da bez zmiany czasu.


Podobne postybeta
W obronie zmiany czasu ;-)
Nerdopolis ;-)
Inercja i koło wielokrotnego wynajdywania, czyli radosne macki piekieł w kodzie [alem pojechał w tytule ;-)]
Czasoprzesunięcie
Kto mi ukradł weekend??

Urodziny ;-)

No i minęły, nie powiem ile mam lat, ale jest ich o 1 więcej ;-)

Na teraz mam 16802.88 dni ;-) [thanks to Keyboard Maestro ;-)]

Zdecydowanie nie służy mi praca gdzie nie mam ludzi, nie zostałem stworzony do pracy zdalnej, ja muszę mieć biuro, szczególnie jak wszystkich mam w dalekiej Finlandii. O! Mam jeszcze stamtąd ciasteczka w kształcie muminków! :-)

Cały dzień knułem co bym sobie mógł kupić w prezencie, niby zawsze jest Macbook nowy na liście, ale jakoś nie umiałem się przekonać. W końcu przed chwilą wpadłem na to by sobie kupić kolejne audiobooki ze świata dysku :-) 
Gdy mi poważny audiobook psuje humor to można posłuchać Terry'ego Pratchett'a i świat staje się lepszy ;-)

Stwierdzam też, że praca jako manaager daje mi nową perspektywę na wiele rzeczy, ale i utwierdza mnie w przekonaniu, że wiele rzeczy się dzieje bo tak jest wygodniej ;-)

Btw. wychodzi na to, że w maju zrobię wielkie koło pociągami ;-)`
Najpierw z Krakowa do Pragi (i 2 x Rammstein ;-)), później z Pragi do Drezna (i znów 2 x Rammstein ;-)), później z Drezna do Berlina i w końcu z Berlina do Krakowa.



Podobne postybeta
Rammstein w 2024 roku....
Pociąg vs samolot - cena
Rammstein w 2024 - przychodzą bilety ;-)
Pociąg pociągowi nierówny ;-)
W 2023 będę na Rammstein 2.... wróć 3 razy ;-)