sobota, września 30, 2023

Książkowy wrzesień

Brnę dalej w Wiedźmina, tak bez przekonania, ale co raz jest coś co mnie wciąga, chociaż przyznam, że od dłuższego czasu ciągnie mnie do kolejnej książki S.H. Juchy z cyklu rozszerzającego Silver Ships, czyli do Empire Turmoil... ale jeszcze trzeba skończyć Wiedźmina.

We wrześniu przeczytałem:

  • Krew elfów - Sapkowski
  • Czas pogardy - Sapkowski
  • Chrzest ognia - Sapkowski
  • Wieża Jaskółki - Sapkowski
Nie jest to złe, ale też nie jest takie znowu fajne, tzn. jak na fantasy jest całkiem nieźle napisane, dużo lepiej niż większość fantasy którą czytałem, ale nigdy nie byłem jakimś wielkim fanem fantasy, więc mogę nie mieć doświadczenia..

W audiobookach:
  • The Code Breaker: Jennifer Doudna, Gene Editing, and the Future of the Human Race - Waltera Isaacsona, biografię niby Jennifer Doudna, tej od CRISPR, choć nie jest to tylko o niej,
  • Outlive: The Science and Art of Longevity - Peter Attia i Bill Gilfford, Attie znałem już wcześniej chyba z podcastów Tima Ferrisa i/albo Sama Harrisa i a/albo z Huberman Lab, ciekawa książka, ona mnie zmotywowała do kupienia rowerku do domu ;-) i posłuchania innej książki (ale nie uważam, tej innej za zbyt dobrą).
  • Elon Musk - Waltera Isaacsona, ja mam skomplikowany stosunek do Elona, uważam, że to jest geniusz, ale nie wiem czy bardziej ma coś na kształt bipolar czy bardziej jest geniuszem bullshitu, ale jest w nim ta siła do pchania rzeczy do przodu. Jedni jak trafiają na przeszkodę to próbują ją obejść, trochę z nią walczą i albo odpuszczają, albo próbują po cichu coś z tym zrobić sami i są tacy jak Elon, którzy walą całą siłą w tą przeszkodę i zmieniają świat.
  • I Don't Want to Talk About It: Overcoming the Secret Legacy of Male Depression - Terrence Real, posłuchałem bo autor Outlive czyli Peter Attia strasznie zachwalał, ale jakoś do mnie nie trafiła, może miałem za dobrych rodziców? W sensie bardzo smutno się tego słuchało, ale nie było tak bym umiał jakoś z którymś z opisywanych ludzi znaleźć coś wspólnego, tak mnie męczyła, że końcówkę (tak z 40% ;-)) słuchałem x3.
Ale trzeba stwierdzić, że prakacje sprzyjały audiobookom ;-) 
Na razie z książek Isaacsona najbardziej mi się podobała to o Jobsie, dziwnych rzeczy dowiedziałem się z tej o Einsteinie, ta o Elonie też była niezła, ta o da Vinci'm była taka sobie (pewnie stosunkowo mało wiedziałem o epoce i historii więc przy słuchaniu x2 mi część rzeczy umykała), ta o pani od CRISPR byłą ciekawa. Jeszcze mi została o Benie Franklinie (z tych, które mam) i chyba Innovators.

Chyba największe wrażenie na mnie zrobiła ta biografia Elona i Outlive też było ciekawe. Wiedźmin mi służy do tego by mieć go odhaczonego ;-) chociaż przyznam, że po Sezonie Burz bałem się, że będzie straszniej, a nie jest źle, wciąga i nawet język mi nie przeszkadza, a dostrzegam nawet zalety, historia też wciąga i ta maniera opowiadania jej raz jakby z boku, raz ze wspomnień kogoś, innym razem ze snów i tak dalej. To niby prosty, taki filmowy manewr, ale ciekawy.



Podobne postybeta
Książkowy październik
Search it later ;-)
Czerwiec - podsumowanie czytelnicze ;-)
Sierpień - podsumowanie czytelnicze
SpaceX - jak można być innowacyjnym, nie będąc innowacyjnym? ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz