Kusi mnie by już zastosować mój pakiet antystresowy w okolicach wyborów ;-)
Od 2020 roku gdy nadchodzą wybory przestaję zaglądać na jakiekolwiek strony z newsami i na Twittera, Facebooka też próbuję ograniczać.
Nie oglądam wieczorów wyborczych.
Mam taką moją własną ciszę około wyborczą.
Po co? Żeby się mniej stresować.
Te wybory będą dziwne, tak naprawdę nikt nie wie kto wygra, nikt nie wie ile będzie % dla której partii i jak to się przełoży na wyniki.
No to po co się denerwować?
Mój wpływ na wybory to pójście, zrobienie 2 krzyżyków przy 2 nazwiskach i tyle. Ani więcej, ani mniej.
To czy będę to śledził live nie wpłynie na wynik wyborów, a co najwyżej na moje nerwy.
Stąd wiem, że napewno w dniu wyborów i pewnie przez 2 kolejne będę czekał na wyniki oficjalne (jak to robić by nie widzieć cząstkowych to inna sztuka ;-)), ale też mnie zaczyna kusić by zacząć ją wcześniej niż w sobotę przed wyborami ;-)
Podobne postybeta
Chyba czas na cyfrowy detoks ;-)
Dieta informacyjna przed wyborami
A może by tak nosić drugi telefon specjalnie do on-call'a?
Wybory
Cisza
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz