poniedziałek, lutego 12, 2007

Automatyczne tłumaczenie - Automatic translation

Automatyczne tłumaczenie to coś czego możemy zazdrościć Anglikom, Francuzom, Włochom, Hiszpanom i całej jeszcze masie ludzi ;-) Niestety polski jest językiem złośliwym i trzeba przyznać zaniedbanym jeśli chodzi o automatyczne tłumaczenie.
Coś się jednak zmienia :-) Od dłuższego czasu Wydawnictwo PWN na swojej stronie udostępniają narzędzie Translatica, które pozwala na tłumaczenie między językiem polskim a angielskim, angielskim a polskim, polskim a rosyjskim i rosyjskim i polskim.
Niestety nie chwalą się jakiej używają techniki i czy rozwiązanie bazuje na coraz popularniejszym statystycznym podejściu do tłumaczenia.
Ale mimo wszystko Translatica działa.... choć mogłaby lepiej :-)
Translatica pozwala również na tłumaczenie stron WWW. Tutaj mój blog potrakotwany automatycznym tłumaczem :-)

Poniżej ten sam tekst po automatycznym przetłumaczeniu go z polskiego na angielski w Translatice :-)

Below the same text after automatic translating it from Polish to English in Translatica: -)

An automatic translation is something what we can envy Englishmen, Frenchmen, Italians, Spaniards and entire still for loads of people; -) unfortunately is Polish with malicious tongue and it is necessary to admit neglected as regards the automatic translation.
However something is changing :-) for a long time publishing company on their side are making the PWN available tool Translatica which lets explaining between Polish and, English but Polish, Polish but Russian and Russian and Polish English.
Unfortunately they aren't boasting what technique they are using and whether the solution is based on the more and more popular statistical attempt at the translation. But despite everything Translatica works.... at least could better :-)
Translatica also lets for translating web pages. Here my blog after automatic translation :-)

Podobne postybeta
Automatyczne tłumaczenie 2 - Translatica vs. Google Translate ;-)
Czy LLMy umieją wnioskować? Test :-)
Generał Jaruzelski wg. Kuklińskiego
Kopia zapasowa ważna ;-)
Imagine

niedziela, lutego 11, 2007

Dalsze odtykanie rur Yahoo ;-)

Pomyliłem się pisząc w poprzednim poście, że nie da się "zasilać" wyszukiwarki słowami kluczowymi z analizatora treści. [Tutaj wyjaśnienie, mowa o modułach nowej zabawki Yahoo!, czyli Yahoo Pipes].Okazuje się, że można :-)Stworzyłem sobie w taki sposób wątek RSS, który bazując na [chyba 20 ostatnich] wpisach z mojego bloga wyszukuje w sieci przy użyciu wyszukiwarki Yahoo! treści związanych ze słowami kluczowymi wpisów ;-)Jedyny problem to brak polskich znaków w słowach kluczowych :-( Są po prostu gubione :-("Rułę" i jej wyniki można obejrzeć tutaj :-)


Podobne postybeta
Rury odetkane :-)
Zatkane rury
Google Mashup Editor
Sklep z mieszkaniami
Trochę lepsze wiadomości z Yahoo! Pipes ;-)

sobota, lutego 10, 2007

Rury odetkane :-)

Rury Yahoo [Yahoo! Pipes] w końcu się odetkały :-)Narzędzie jest dość ciekawe, choć pewnych rzeczy mi w nim brakuje. Np. nie można zażyczyć sobie by zmienna w wyniku jednego pipe'a stał się elementem wejściowym innego :-)Np. wprowadzamy blog do modułu analizującego treść i pobieramy z niego tylko słowa kluczowe których używamy np. w wyszukiwarce.Ale źle też nie jest :-) Najprościej użyć "rur" do monitorowania wielu wątków RSS w poszukiwaniu interesujących nas treści.Obrazek pokazuje przykładową "rurę" którą wraz z wynikiem można obejrzeć tutaj.Agregujemy tutaj 12 jeśli dobrze pamiętam kanałów RSS, które monitorujemy na obecność słowa Google w treści lub tytule. Na stronie projektu jest wiele innych przykładów, np. rura monitorująca ceny na eBay'u :-)Swoją szosą już kilka razy się przyłapałem na wpisaniu w przeglądarce pipes.google.com ;-) w miejsce pipes.yahoo.com :-)Hmm... a w środę jadę załatwiać wizę ;-)


Podobne postybeta
Zatkane rury
Dalsze odtykanie rur Yahoo ;-)
Google Mashup Editor
EEE Planet ;-)
Trochę lepsze wiadomości z Yahoo! Pipes ;-)

czwartek, lutego 08, 2007

Zatkane rury

Dziś wystartowała nowa usługa Yahoo! Pipes, niestety chyba Yahoo! nie doceniło ciekawości ludzi i teraz można zamiast usługi zobaczyć taki ładny napis ;-)

Wg. tego co wyczytałem w Internecie na temat Yahoo! Pipes to będzie to serwis, który pozwoli na operowanie na kanałach RSS w taki sposób, że będziemy mogli filtrować wyniki zależnie np. od treści i np. stworzyć sobie narzędzie, które będzie za nas śledziło ceny w sklepie internetowym. Niestety tylko tyle mogę napisać na podstawie tego co pisze w sieci :-) Sam muszę poczekać na możliwość zabawy tą nową zabawką z Yahoo! :-)


Podobne postybeta
Rury odetkane :-)
Dalsze odtykanie rur Yahoo ;-)
Trochę lepsze wiadomości z Yahoo! Pipes ;-)
Hackery....
Google Mashup Editor

Furry Happy Monsters :-)

Świetny poprawiacz nastroju :-)


Podobne postybeta
Router - poprawiacz humoru ;-)
Urodzinowe Google ;-)
Kraków to jednak ładny jest ;-)
Wojna ze świętam, czyli o wyższości Świąt Bożegonarodzenia nad Wielkanocą ;-)
Sen daje dobry humor ;-)

wtorek, lutego 06, 2007

A gdyby tak JNI bez JNI? ;-)

Kilka dni temu bawiłem się trochę JNI [Java Native Interface], technologia ogólnie dość miła i do zrealizowania nawet w Delphi.Dziś za to w pracy przyszedł mi do głowy problem ;-)W C# czy ogólnie .NET chcąc wykorzystać kod natywny wystarczy, że mamy bibliotekę DLL, która eksportuje odpowiednie funkcje i wszystko gra i buczy.W Java'ie dla JNI konieczne jest by DLLka eksportowała odpowiednio nazwane funkcje [w nazwie muszą mieć np. nazwę klasy która będzie ich używać]. Ogólnie jest to dość mocno "skodyfikowane".Zacząłem się więc zastanawiać czy można by było zbudować taki wrapper by dobrać się do dowolnej DLLki tak jak w .NET.Pomysł wydaje się do zrealizowania.Ogólna idea jest taka: mamy DLLkę która ma pewne funkcje które nas interesują. Mamy też w Java'ie klase o nazwie np. DLLWrapper. W konstruktorze przekazyujemy nazwę DLLki, tutaj natywny kawałek innej biblioteki DLL która jest zgodna z JNI ładuje naszą bibliotekę...Głębsza inwestygacja problemu wskazuje jednak, że nie obejdzie się tutaj bez wstawki w asemblerze.Jeżeli jeszcze pobranie adresu funkcji w WinAPI nie stanowi problemu [używamy do tego GetProcAddress] to chyba dynamiczne przekazanie parametrów jest możliwe tylko przez oprogramowanie sobie tego samemu w asemblerze :-(Choć z niekrytą złośliwą radością mogę wysnuć przypuszczenie, że po stronie Java'y będzie prościej ;-) bo teoretycznie wystarczy przekazać do wrappera nazwę funkcji w DLL, oraz nazwę metody w Java'ie która woła tą funkcje z DLL i listę parametrów np. w tablicy Object'ów.Resztę załatwić mogą odbicia.Problem ciekawy i zaczynam mu się przyglądać, a nuż coś wypłodzę ;-)


Podobne postybeta
No czemu? Czemu .NETowa DLLka to nie DLLka? ;-)
C# miewa swoje plusy ;-)
JNA, czyli w Java'ie też można :-)
JNI i łańcuchy ;-)
Lądowanie Perseverance pokazuje, że komputery są potężne ;-)

niedziela, lutego 04, 2007

Projekty ;-)

Kończy mi się licencja na Expressivo, zostało mi chyba jeszcze całe 14 dni. Myślałem o kupnie, i choć 79 złotych za wersje bez pudełka [czy 99 złotych w wersji pudełkowej] to naprawdę niewiele jak za tak dobry program to jednak go nie kupię.Głównie przez to, że firma IVO coś tam sugerowała, że "w zamian" za "zasługi" mogę otrzymać kopie Expressivo, ale na sugestiach się skończyło.Kiedyś coś takiego samego sugerował Neurosoft i też się tylko na sugestiach skończyło więc przywykłem ;-)Szkoda tylko, że będę mógł w swoich przyszłych rozwiązaniach [np. kolejnych wersjach Gadacza] bazować tylko na istniejącym już kodzie obsługującym Expressivo.Spodobał mi się za to jeden z pomysłów Expressivo, a mianowicie udostępnienie serwera mowy poprzez TCP. Dzięki temu wystarczy wysłać ciąg "SayIt|Tekst" i syntezator zagada.Wykorzystałem to nawet w moim rozwiązaniu proof of concept, w którym przemówił OpenOffice.org :-)Z tego samego rozwiązania jak twierdzi mój firewall korzystają wtyczki Expressivo do Firefoksa, Thunderbirda i IE. Pomysł mi się na tyle spodobał, że myślę o jego pożyczeniu.Chcę stworzyć coś co będzie poprzez TCP udostępniało syntezatory mowy takie jak Spiker/UniSpiker IVO, Expressivo, ale również System Syntezy Mowy WP i Syntalka NeuroSoftu. Dzięki temu "gadanie" programu będzie możliwe poprzez najzwyklejsze w świecie wysłanie odpowiednich danych na odpowiedni port.Może wtedy uda mi się zrealizować mój zawieszony jakieś 2 lata temu projekt Gadacza dla Firefoksa :-)


Podobne postybeta
Nowy Gadacz v0.6 - gadamy przez DDE ;-)
Trochę liczb :-)
Gadające Gadu-Gadu
Gadacz v1.2
Expressivo + OpenOffice.org

Życie

Wbrew pozorom wynikłym z tytułu nie dopadł mnie nastrój refleksyjny ;-)Po prostu od dłuższego czasu męczyło mnie by napisać sobie grę w życie w JavaScript'cie :-)[btw. właśnie w Firefoksie przestał mi działać enter :-)]Gra w życie to prosty model komórkowy, kierujący się tylko 2 prawami które decydują o przejściu układu z jednego stanu do następnego.Prawo pierwsze mówi: jeżeli komórka jest martwa, a obok niej znajdują się dokładnie trzy żywe komórki to w następnym pokoleniu komórka ożyje.Prawo drugie zaś: jeżeli obok żywej komórki znajduje się dwóch lub trzech żywych sąsiadów to komórka będzie żyła w następnym pokoleniu.Prawa proste, ale działają :-)Ba! Zaskakują wielu "ekspertów", że o politykach nie wspomnę.Mamy tutaj do czynienia z systemem samowyłaniającym się, w którym choć istnieją znane prawa to nie ma możliwości przewidzenia stanu systemu w przyszłości bez przeprowadzenia układu przez wszystkie stany między momentem w którym chcemy dokonać prognozy (czyli TU i TERAZ), a momentem prognozowanym (czyli WTEDY).Dlatego gdy polityk lub ekonomista przedstawia "prostą", "logiczna" i "oczywistą" receptę na poprawę świata [vide "podatki muszą być niższe, bo wtedy będzie na 100% niższe bezrobocie" albo "zaostrzymy prawo i przez to będzie bezpieczniej", tudzież makabryczne "kara śmierci poprawi bezpieczeństwo"] to miejmy przed oczami grę w życia, ona pokazuje, że nawet znając dokładny stan tu i teraz, nie możemy z całą pewnością wyrokować co będzie w przyszłości.


Podobne postybeta
TDD [Test Driven Development] - genialne, ale trudne :-)
Umarł Linux, niech żyje Linux ;-)
"Pokolenie nihilistów"
Pożytki z niedosypiania?
Walka z VacLagiem - start ;-)

piątek, lutego 02, 2007

czwartek, lutego 01, 2007

Mam w koncu sieć :-)

I w końcu dzięki mariażowi mojej karty SIM z usługą BlueConnect i telefonu Nokia 6230i mam w Krakowie dostęp do sieci :-)
Dzięki temu mój laptop zaczyna przypominać w ilości urządzeń peryferyjnych desktopa ;-)
Ma teraz:
  • Klawiaturę
  • Myszkę
  • Zewnętrzny dysk twardy 400GB
  • Nokie 6230i
  • PocketPC Asus 636N

i czasem, ale wtedy trzeba coś odpiąć ;-) dochodzi do tego jeszcze pendrive ;-)


Podobne postybeta
To upgrade, or not to upgrade?
Zamówiony
Chromebook jednak żyje :-)
Muminkowy Lenin ;p
Wernyhora mode - wieszcze, że następną usługą w Google Play będą Filmy ;-) i że będzie to w ciągu 12 miesięcy ;-)