Leciałem dziś z Krakowa do Helsinek, przez Frankfurt.
Pierwszym zbiegiem okoliczności jest to, że ten sam samolot który przywiózł mnie do Frankfurtu zawiózł mnie z Frankfurtu do Helsinek.
Drugi, w tym samym samolocie leciał kolega z Niemiec (ale siedział 10 rzędów przede mną więc go nie dogoniłem...)
Trzeci, gdy wysiadłem z pociągu w Helsinkach poszedłem do windy i jakoś człowiek biegł... Więc przytrzymałem mu drzwi... To był mój obecny jeszcze manager.
Czwarty zbieg okoliczności, spotkaliśmy tego z którym leciałem w samolocie i miał miejsce obok mnie w pociągu ;-)
Piąty.. wróćmy w czasie, byłem w USA jak wyboru wygrał Trump, jestem w Finlandii gdy przegrała partia fajnej pani premier...
Dużo tych zabiegów okoliczności ;-)
Pierwszym zbiegiem okoliczności jest to, że ten sam samolot który przywiózł mnie do Frankfurtu zawiózł mnie z Frankfurtu do Helsinek.
Drugi, w tym samym samolocie leciał kolega z Niemiec (ale siedział 10 rzędów przede mną więc go nie dogoniłem...)
Trzeci, gdy wysiadłem z pociągu w Helsinkach poszedłem do windy i jakoś człowiek biegł... Więc przytrzymałem mu drzwi... To był mój obecny jeszcze manager.
Czwarty zbieg okoliczności, spotkaliśmy tego z którym leciałem w samolocie i miał miejsce obok mnie w pociągu ;-)
Piąty.. wróćmy w czasie, byłem w USA jak wyboru wygrał Trump, jestem w Finlandii gdy przegrała partia fajnej pani premier...
Dużo tych zabiegów okoliczności ;-)
posted from Bloggeroid
Podobne postybeta
23278.59 km and counting
100 lot :-)
A gdyby tak...
Zgryz laptopowy ;-)
Słaba pamięć, słaba
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz