środa, lutego 20, 2013

Chorować to trzeba umieć ;-)

Byłem dziś u lekarza.
Boli mnie gardło, zatoki i ogólnie tak się jakoś niewyraźnie czuję.
Własne, prywatne metody leczenia nie działają.

To poszedłem do wyższej instancji.

Po wzajemnym się sobie przedstawieniu, tak Pani doktor mnie, jak i mnie Pani doktor przystąpiliśmy do interesów...

I tu objawił się mój brak profesjonalizmu. Brak przygotowania do roli chorego. Podstawowy brak wiedzy po prostu, wiedzy o tym co mi dolega ;-)
Na szczęście trafiłem na Panią doktor, która była przygotowana na taki "materiał" ;-)

Pada np. pytanie "a gardło bardziej boli czy szczypie?".
Zastanowiłem się udzieliłem szczerej odpowiedzi "bardziej irytuje" ;-)
"A nasila się to o jakiejś porze dnia?"
"Nie, wiem nie zwróciłem uwagi"
i tak dalej.

Podziwiam Panią doktor, bo gdyby do mnie ktoś przyszedł, że mu program "nie działa" i nie umiałby udzielić odpowiedzi na najbardziej banalne pytania to bym rozważał dokonanie użytkownikobójstwa ;-)

Jak widać, amator ze mnie w zakresie chorowania ;-)


Podobne postybeta
4 małpki z trojgiem rodziców :-)
Maszyny które robią BEEP :-)
Chorowanie jest do bani, czyli wspomnienia z L4... które trwa ;-)
Pixel C - dobry
Brudny sekret ;-) czyli jak podnieść oceny aplikacji w Google Play ;-)

1 komentarz:

  1. Takich Pań Doktor na którą trafiłeś to ze świecą szukać.
    Zwykle wygląda to tak:
    P.D.: Co się dzieje?
    Ja: Źle się czuje, kaszel, gorączka, wszystko boli.
    P.D.: Acha Zwolnienie 5 dni (mówi to wypisując receptę), i proszę to przyjmować 2 razy dziennie.....

    OdpowiedzUsuń