W maju 2007 roku na polskim rynku wydawniczym ma pojawić się nowa książka Richarda Dawkinsa, autora takich bestsellerów jak "Samolubny Gen" czy "Ślepy zegarmistrz". "Bóg urojony" bo o nim mowa ukarze się dzięki wydawnictwu CiS.Wśród wielu przesłań tej książki ciekawym jest pojęcie ateistycznej dumy, dumy z tego, że jest się ateistą. Szczególnie istotne jest to w USA, co pokazuje Dawkins odwołując się do wyników sondażu przeprowadzonego przez Gallupa w 1999 roku w USA. W sondażu tym zapytano amerykanów czy zagłosowaliby w wyborach na wykwalifikowaną pod innymi względami osobę, która byłaby kobietą (95% by zagłosowało), Katolikiem (94%), Żydem (92%), czarnym (92%), Mormonem (79%), homoseksualistą (79%), ateistą (49%).Jak zauważa Dawkins ateiści w Stanach Zjednoczonych są przez ogół postrzegani teraz tak jak homoseksualiści 50 lat temu.W tym miejscu na pewno niejedna osoba, która czyta ten wpis [łącznie ze znaczną grupą ateistów] pomyśli "znów ten wojujący ateizm". I to właśnie jest miejsce w którym objawia się uprzedzenie przeciwko ateizmowi, na które nawet ateiści chorują.Widząc w telewizji księdza który mówi o Bogu jako o fakcie nikt z nas nie widzi tego jako "wojującego teizmu", uznajemy że jest to po prostu wyrażanie opinii i wolności religijnej. Jeżeli jednak z tym księdzem dyskutować będzie ateista, który powie, że to iż Bóg istnieje nie jest faktem, a jedynie hipotezą to większość odczyta to właśnie jako wojujący ateizm. Nikt ateiście nie zabrania nie wierzyć w Boga, ale nie powinien tego publicznie mówić i okazywać, bo to jest już wg. znacznej części społeczeństwa wojujący ateizm.Dlatego "Boga urojonego" warto przeczytać, może dzięki temu niewinne pytanie ateisty do osoby wierzącej "Ku czci czego właściwie jest Wielki Piątek", nie wzbudzi u słuchającego z boku wybuchu "Jak tego można nie wiedzieć, przecież to wszyscy wiedzą".
Podobne postybeta
Czekając na "Bóg Urojony" Dawkinsa
Wydało się ;-)
Słaby, ale wojujący ateizm - czyli "obiektywne" dziennikarstwo ;-)
Minarety vs. krzyże - 0:1?
Wierszowy data mining
niedziela, kwietnia 29, 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz