poniedziałek, czerwca 30, 2025

Czerwcowe książki

 Jak zwykle od dłuższego czasu prowadziły audiobooki....

Audiobooki były takie:

  • Harry Potter and Deathly Hallows  by J. K. Rowloing
  • The Rational Optimist: How Prosperity Evolves by Matt Ridley
  • Factfulness: Ten Reasons We're Wrong About the World — and Why Things Are Better Than You Think by Anna Rosling Rönnlund, Hans Rosling, and Ola Rosling
  • Boso ale w ostrogach by Stanisław Grzesiku
  • Pięc lat kacetu by Stanisław Grzesiku
  • Na marginesie życia by Stanisław Grzesiku
  • Nexus: A Brief History of Information Networks from the Stone Age to AI by Yuval Noah Harari
  • Dominion: The Making of the Western Mind by Tom Holland
  • Man's Search for Meaning by Viktor Frank
  • Zen and the Art of Motorcycle Maintenance by Robert M. Pirsig

Wszystko poza Dominion to powtórka.
Dominion było hmmm.... ciekawe, tak naprawdę zacząłem je z 2 miesiące temu i tak męczyłem i w końcu przemęczyłem. 
Przyznam, że brakuje mi wiedzy by móc ocenić jak jest zgodne z faktami to co przedstawia Holland. Brzmi to sensownie, ale nie wiem ile w tym jest prawdy. Np. w tym, że religia jako słowo powstała dopiero do opisania chrześcijaństwa i później zaczęto jej używać do opisania tego co robili też inni ludzie. Niby rozumiem to, że dziwne połączenie kultów z Bliskiego Wschodu z kulturą Rzymu mogło stworzyć coś nowego, że miłosierdzie czy pomoc słabszym to twory chrześcijaństwa. Chociaż bardziej mnie chyba przekonuje to co jest w The Shortest History of Europe Hirst'a, czyli kultura Europy/zachodu jako produkt konfliktu i godzenia antyku, chrześcijaństwa i kultury plemion germańskich.
Rational Optimist i Factfulness były jako takie "pocieszacze" po wynikach wyborów, że jednak jest tam gdzieś jakiś sens ;-)
Grzesiuk był przez to, że na YT obejrzałem filmik o tym jak to żyło się w II RP i przypomniała mi się lektura Grzesiuka i opowieść mojego dziadka (który był z tego samego pokolenia co Grzesiuk, choć był młodszy o ~10 lat). IMHO te książki, szczególnie Pięć lat kacetu, ale i Boso ale w ostrogach to powinny być lektury. Sam czytałem je w chyba IV klasie SP i zrobiły na mnie wrażenie.
Po Pięciu latach kacetu stwierdziłem, że wrócę do Man's Searching for Meaning Frankla, bo ciut podobna tematyka, w sensie tu obóz i tu obóz, oni przecież siedzieli nawet przez chwilę niemal w tym samym obozie (tylko w innych podobozach jaj rozumiem).
Obie choć mówią o strasznych czasach, budują jakoś taki bardziej nazwijmy to optymistyczny sposób patrzenia na świat i trudności.
Zen and the Art of Motorcycle Maintenance oszukiwałem... słuchałem to bardzo szybko i wiele mi umknęło, kiedyś mi się chyba ciut bardziej podobało, bo podobało mi się to przedstawienie nauki na podstawie obsługi motocykla.

Przeczytałem za to całe 2 książki ;-)
  • Axis Crossing
  • One of Three
obie Scott'a Juchy :-) Axis Crossing to był reread, One of Three było nową książką, 3 z chyba 5 serii ;-)
Nadal dobre feel good SF. Chociaż chyba najbardziej lubię Phyreans i to Axis Crossing, Silver Ships też są niezłe (ale nie aż tak), bo w pewnym momencie tych bohaterów jest zbyt wielu.
Ale nadal jak się patrzy na tych ludzi i kosmitów i to co widać w naszym świecie to zazdro ;-)

poniedziałek, czerwca 02, 2025

No i po wyborach... ehhh.... ale moja cisza wyborcza działa ;-)

No i po wyborach i wynik nie jest tym na który miałem nadzieję, chociaż po pierwszej turze i tym, że "po tamtej" stronie było ~900k głosów więcej obawiałem się tego wyniku i szacowałem go na 2/3... dlatego pojechałem do Wawy żebyśmy się policzyli.
W końcu brakło niecałych 400k głosów. A inaczej patrząc, w porównaniu do 2023 ubyło ~1.3 mln głosów.

Dobra, ale ja tu nie o tym ;-)

Okazuje się, że moja polityka nie oglądania wieczoru wyborczego i pełnego unikania jakiegokolwiek kontaktu z mediami i social mediami ochroniła mnie przed możliwym zawałem serca...
Bo pierwsze wyniki exit pools pokazywały, że Rafał Trzaskowski wygrał. Gdybym to oglądał to bym się strasznie ucieszył, niby bym sobie mówił "OK, to są pierwsze exit pools, jeszcze się to może zmienić", ale byłby szczęśliwy i później bym dostał kopa przy late pools i później miał ciągle nadzieję, że się może odwrócą. 
Jakby do tego dodać jeszcze bazarek to w ogóle.... ja przez przypadek jeszcze w ciągu dnia zobaczyłem info, że mocno rośnie frekwencja, szczególnie w "rafałowych" województwach i to już zaczęło budzić moje nadzieje....

Czyli to co stosuję już od chyba 2020, albo 2019, czyli prywatna cisza wyborcza, która zaczyna się tak na tydzień przed wyborami (ale tak stopniowo) i kończy w momencie ogłoszenia oficjalnych wyników - ma sens.


Podobne postybeta
Pomysł na filtr Internetowy ;-)
USB-C w iPhonie dobra rzecz :-)
Zemsta niepełnosprytnych
Czemu obecny Sejm i rząd są wyjątkowe?
Komputer na korbę ;-)