piątek, grudnia 29, 2017

Książki, które mi się spodobały w 2017

Mój prywatny ranking książek, które przeczytałem w tym roku (nie wszystkich, a tylko tych które pamiętam i coś z nich we mnie zostało, albo chociaż mi się spodobały).

  • Sapiens: A Brief History of Humankind by Yuval Noah Harari - genialna książka o wszystkim, jest tam historia ludzkości przedstawiona od pewnego momentu jako historia pewnych idei w które odpowiednio wielu ludzi wierzy i tego jak ta wiara w te idee sprawia, że ludzkość włazi ciągle na ciut wyższe poziomy organizacji i świadomości, to co mi się tu spodobało to prócz tego, że ta książka ogólnie wciąga to to, że na wiele rzeczy zaczyna się patrzeć trochę z innej perspektywy,
  • Homo Deus: A Brief History of Tomorrow by Yuval Noah Harari - kontynuacja Sapiens, bardziej o przyszłości, chyba głównie dzięki tej książce stałem się 90% wegetarianinem*,
  • The Dictator's Handbook: Why Bad Behavior is Almost Always Good Politics by Bruce Bueno de Mesquita i Alastair Smith - (nie dam głowy, że to 2017, bo możliwe, że jednak 2016 ;-)), do tej książki przekonało mnie wideo CGP Grey'a The Rules for Rulers, a jej lektura sprawiła, że zacząłem rozumieć czemu politycy i ludzie, którzy rządzą robią większość rzeczy w taki, a nie inny sposób... to co dzieje się teraz w Polsce stało się dla mnie o wiele bardziej zrozumiałe, chociaż nadal przerażająco smutne...,
  • Tools of Titans: The Tactics, Routines, and Habits of Billionaires, Icons, and World-Class Performers by Timothy Ferriss - to self help, więc taki trochę tricky rodzaj książki, ale kilka pomysłów tam było i jest bardzo ciekawych, do tego książka utwierdziła mnie w mojej teorii ;-) że chociaż wszyscy jesteśmy różni i nie ma rad/sposobów, które działają na wszystkich (no poza "oddychaj", "jedz zdrowo" i innych podstawowych), to jednak pewne sposoby mogą działać akurat dla mnie :-), do tego z pewną taką fascynacją, ale też niesmakiem (nie wiem czy to dobre słowo) czytałem fragment o tym jak Tim używał różnych narkotyków do "hackowania" własnego umysłu... brzmi to dość strasznie**, ale intrygująco,
  • Superinteligencja. Scenariusze, strategie, zagrożenia by Nick Bostrom - z jednej strony wydaje mi się, że autor przecenia zagrożenie, ale z drugiej o wiele bardziej rozumiem obawy przed AI. Jednak muszę przyznać, że to nie jest łatwa i przyjemna książka do czytania ;-),
  • The Checklist Manifesto: How to Get Things Right by Atul Gawande - nigdy nie lubiłem checklist, ale ta książka pokazała mi, że problem nie jest w idei checklist, a raczej w jej wykonaniu w większości przypadków. Nawet zacząłem sobie jakieś mniejsze lub większe checklisty przygotowywać,
  • Krótka historia wszystkich ludzi, którzy kiedykolwiek żyli. Opowieści zapisane w naszych genach -w końcu rozumiem skąd te twierdzenia, że X lat temu żył wspólny przodek wszystkich ludzi,
  • Epigenetics Revolution: How Modern Biology Is Rewriting Our Understanding of Genetics, Disease and Inheritance - teraz gdy czytam o ekspresji genów to mam chociaż blade pojęcie co to znaczy. Głównym jednak przekonaniem, które wyniosłem z tej książki jest to, że same zasady ekspresji genów są zapisane gdzieś "w genach" (DNA) i nie ma tam żadnych czarów, po prostu jeszcze nie mamy pojęcia jak to działa, ale staramy się dowiedzieć,
  • Nie mamy pojęcia. Przewodnik po nieznanym wszechświecie by Cham Jorge, Whiteson Daniel - właśnie ją czytam i widzę, że jednak od momentu gdy skończyłem studia w fizyce, astronomii i astrofizyce "trochę" się zmieniło.
Jest jeszcze kilka książek, które zasłużyły na wymienienie, a nie trafiły do listy powyżej, bo np. znałem już ich główne przesłanie, albo po prostu jakoś szczególnie nie zmieniły mojego sposobu patrzenia na świat.
Największe zniechęcenia/zniesmaczenia 2017 w książkach była książka:
Dla ciekawych wychodzi, że z takich popularnonaukowych czy podobnych przeczytałem jakieś 20 książek w tym roku. Nie wydaje się to być dużą liczbą, z drugiej strony to jakieś 200+ godzin, czyli przeciętnie trochę ponad 30 minut dziennie. 

* - znaczy, że mięso jem praktycznie tylko raz w tygodniu gdy mamy w firmie Thirsty Thursday :-)
** - może przez to, że chciałbym być na tyle pewny mojej osobowości, że wiedziałbym, że jak spróbuję czegoś z tego co opisał autor to nadal będę sobą. Nie jestem tego tak pewien, więc wolę nie próbować :-)
*** - jestem wyznawcą pomysłu osobliwości, ale raczej takim "mam nadzieję", niż "wierzę". Raczej nie tak szybko i prawie na 100% nie tak jak to sobie Kurzweil wyobraża.


Podobne postybeta
O książkach
Czytelnictwo ;-)
Październik niezbyt książkowy...
Książkowy listopad
Zarodek to nie dziecko

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz