Dużo fotografuję, szczególnie na imprezach w stylu koncertów czy fajerwerkach.
Tylko nie wiem po co ;-)
Wczoraj w okolicach koncertu Rammsteina zrobiłem jakieś 500-600 zdjęć, które zajęły 1.7GB.
Żadnego nigdy jakoś szczególnie nie obejrzę ;-)
Chociaż mam Pixela 3 XL z najlepszym aparatem w telefonie to ciemne zdjęcia nie oddają tego co widziałem będąc na koncercie.
A robiąc zdjęcia ryzykuje się, że coś się z tego co się dzieje na scenie nam ucieknie.
Chociaż tutaj już kilka lat temu nauczyłem się, żeby robiąc zdjęcie NIE PATRZEĆ na ekran, jeśli robię zdjęcia w trakcie jakiejś imprezy.
Bo wtedy widzę nie imprezę, a to co widać na ekranie telefonu i pomiędzy mną, a tym co odbiera wchodzi dodatkowa przerwa.
Jeden plus ze zdjęć, jest jakieś które pamiętam, wpisuję jego opis w Google Photos i dostaję zdjęcie ;-)
Podobne postybeta
Rammstein :-)
No to posprzątane, pójdę siedzieć, za obrazę uczuć religijnych....
Rammstein :-)
Matrix to niezawodny sposób na sen ;-)
Gdzie są naklejki????
czwartek, lipca 25, 2019
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz