Np. o tym, że jesteś w toalecie...
Wystarczy, że co jakiś czas będzie sprawdzać jaki jest poziom sygnału komórkowego (ba! może się zarejestrować na informacje o zmianach jego poziomu ;-)) i łączyć to z Twoją lokalizacją tak by ustalić przeciętny poziom sygnału, gdy spadnie o kilka dBm'ów to jest to sygnał, że możesz być w toalecie... albo w windzie, ale wtedy można sprawdzić przy pomocy akcelerometru i barometru czy poruszasz się w pionie.
Do tego telefon wie czy idziesz, jedziesz samochodem, rowerem, albo jesteś w spoczynku...
Wie ile kroków przejdziesz (tutaj lista sensorów w Nexus 5):
Wie czy jest jasno czy ciemno, dzięki czujnikowi światła.. .(a w ostateczności dzięki aparatowi).
Zna Twoje położenie geograficzne, prędkość, a także przyspieszenia liniowe.
Wie czy jest zwrócony w kierunku północy czy nie.
Teraz tylko pozostaje problem takiego wykorzystania tych danych by coś z tej wiedzy telefonu działało na Twoją korzyść ;-)
A i jeszcze jakby to tyle prądu nie jadło ;-)
Podobne postybeta
Spłuczka edukacyjna...
Linki, czemu nikt nie używa linków?
Pendolino aka Wahadełko bez wahadełka ;-)
Android, lokalizacja i koszty
Ciągle piszemy....
wtorek, lutego 11, 2014
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz