W głowie mamy coś co próbuje na podstawie pewnego zestawu reguł wnioskować o tym co myślą inni ludzie i dlaczego coś robią. Zowie się to teorią umysłu.
Jest to też jedno z głównych źródeł naszego złego samopoczucia gdy chodzi o kontakty z innymi ludźmi. Podobno u niektórych ludzi prowadzić może nawet do samobójstwa.
Po prostu czasem ten mechanizm zakłada, że jakieś zachowanie innej osoby ma na celu sprawienie nam przykrości, albo że wynika z niechęci do nas.
Podejrzanie często tak może zakładać, bo przecież mimo wszystko jesteśmy wielkimi egocentrykami i rozważamy świat przy założeniu naszej ważności. Nawet przyjęcie, że ktoś nas ignoruje wynika z tego egocentryzmu, bo ignoruje akurat nas.
Czekamy na czyjś telefon. Ten ktoś nie dzwoni. Zaczynamy myśleć, że ten ktoś nas ignoruje, albo nie lubi, albo że specjalnie nie dzwoni. Obrażamy się na tego kogoś, spada nam nasza samoocena.
A ten ktoś po prostu nie mógł zadzwonić bo np. padła mu bateria, miał jakiś poważny problem, był zmęczony, albo chciał zadzwonić tylko zapomniał i przypomniał sobie późno.
Dlatego warto spróbować użyć hacka na teorię umysłu.
Trzeba założyć na nią patcha, który wyraża się słowami "Stop, Czemu bym ja ...".
Stop - to polecenie wstrzymania wykonywania symulacji tego co się dzieje w czyjejś głowie.
Czemu bym ja ... - to polecenie przeprowadzenia w naszej głowie symulacji tego czemu my byśmy coś zrobili/czegoś nie zrobili.
W przypadku telefonu gdy zaczynamy rozważać czemu ktoś nie dzwoni patch powinien zadziałać tak.
Stop - powinno zatrzymać te rozważania.
Czemu bym ja... - powinno rozwinąć się do Czemu bym ja nie dzwonił do tej osoby? I tutaj powinna nam się pojawić lista rzeczy. Te nieprzyjemne też, ale jako jedne z wielu.
Najtrudniejsza jest instalacja.
Dobrze byłoby podpiąć nasz hack pod trigger, który powoduje odpalenie symulacji teorii umysłu.
Problem z triggerami jest taki, że zwykle nie są do końca świadome.
Jak ktoś medytuje to ma łatwiej bo medytacja powinna wyrobić u niego mechanizmy do świadomego wyhamowywania złych myśli i jak już mamy świadome myślenie to można zastosować patcha.
Bez medytacji może pomóc retrospekcja. Jeśli będziemy codziennie podsumowywać dzień, to robiąc to na zimno możemy próbować zrozumieć zachowania innych. Na początku powinno nam to pomagać retrospektywnie, ale z czasem powinno zacząć się też uruchamiać wcześniej niż w trakcie podsumowania dnia.
Buddy system też może pomóc, wtedy ktoś nas powinien obserwować i w razie widzi, że nam odbija zwrócić naszą uwagę na to (a my temu komuś).
Przyznam, że marzy mi się by np. zegarek czy smartfon mogły robić za buddy system ;-)
Pewnie by się dało, w najbardziej hardcore'owym rozwiązaniu przez monitorowanie fal mózgowych... tylko to mało praktyczne ;-)
Przez moment myślałem, że może puls pomoże, ale jak na razie moje zbieranie pulsu nie wskazuje na to by można było tego użyć. 5 minut to zbyt rzadko.
Podobne postybeta
A może by tak Projekt Yes!? ;-)
Jak masz doła to nawet rozwiązanie problemu niezbyt cieszy ;-)
Ku pamięci - iteracyjna wersja twierdzenia Bayesa ;-)
Komputery w ubraniu....
Mam milion rzeczy na głowie... co robić?
poniedziałek, sierpnia 24, 2015
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz