[dodane: 11:22 10-06-2008]
Newsweek przedstawia wypowiedź dziewczynki: 14-letnia Agata wciąż chce usunąć ciążę, przy okazji okazało się, że "obrońcy życia" opublikowali na jednym z forów katolickich pełne dane osobowe dziewczynki. Ciekawe czy prokuratura tak samo chętnie jak matką dziewczynki zajmie się szukaniem tego kto udostępnił te dane.
[/dodane]
Front obrony gwałcicieli uniemożliwił przeprowadzenie aborcji u zgwałconej 14 latki.
"Obrońcy życia" uważają, że zdrowie i życie 14 letniej dziewczynki jest niczym w porównaniu do zlepka komórek. Robią to w imię "godności życia ludzkiego" którą przedstawia nieczujący i nieświadomy zlepek komórek, depcząc przy okazji godność życia ludzkiego czującej i świadomej dziewczynki.
Żeby dodać swoim "argumentom" siły budują w koło atmosferę niedopowiedzeń sugerującą, że to tak naprawdę rozwydrzona i rozwiązła zła dziewczyna wychowana przez złą matkę i że pewnie "sama dała".
Gdy ktoś próbuje mówić o prawach więźniów lub jest przeciwny drakońskiemu systemowi kar promowanemu przez prawicę - prawica nazywa go członkiem frontu obrony przestępców.
Wydaje mi się, że w taki sposób należy zacząć postrzegać organizacje pro-life jako front obrony gwałcicieli. Bo to gwałciciele są ich największym beneficjentem.
Tak gwałciciele jak i pro-life za nic mając prawa kobiet i dziewczynek.
Każą kobietom cierpieć niezależnie od tego czy ciąża jest wynikiem gwałtu, kazirodztwa czy normalnej głupoty.
A swoim działaniem powodują, że gwałciciel tryumfuje nie tylko dlatego, że dokonał gwałtu, ale też dlatego, że na skutek gwałtu odbiera się zgwałconym prawo do samostanowienia, czyli de facto przedłuża się sam gwałt odbierając prawo do decyzji o własnym ciele, do tego wszystkiego chcą dać gwałcicielowi nagrodę w postaci potomka.
Wszystko to kosztem kobiety.
A jeżeli kobieta próbuje walczyć o to by móc decydować o swoim ciele i życiu to nazywają ją morderczynią.
Dlatego dla mnie od dziś pro-life = front obrony gwałcicieli.
[edit + komentarz: 00:11:00 09-06-2008]
Najnowszy news jest taki, że 14 latka nie została zgwałcona, że zrobiła to sama z własnej nieprzymuszonej woli... Nie żeby to coś zmieniało, choć do końca nie jestem przekonany by 14 letnie dziewczynki były już na tyle dorosłe by świadomie i dobrowolnie uprawiać seks.
Podobne postybeta
Prawo wyboru
Raj pro-life - czyli co oznacza konstytucyjna ochrona "życia poczętego"
In vitro
Cyfrowa partenogeneza
Podwójne standardy - Tybet a Arabia Saudyjska.
sobota, czerwca 07, 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
w pełni się z Tobą zgadzam, pytanie jest tylko czy znamy jakiś sposób, by temu zapobiec? By odnaleźć racjonalną drogę w kościelnym państwie? jest niezwykle ciężko takie rzeczy w społeczeństwie zmienić..
OdpowiedzUsuńTak, trzeba zajmować zdanie w tej sprawie. Trzeba tłumaczyć czemu się jest za tym by kobiety miały prawo wyboru.
OdpowiedzUsuńTrzeba przeciwstawiać się wizji przedstawianej przez "pro-life", że aborcji dokonują tylko kobiety rozwiązłe.