Od dłuższego czasu PKO BP próbowało mnie na różne sposoby namówić na IKO.
W końcu uległem.
I nie wiem po co się tak męczyli.
Co oni z tego mają?
Nie jestem w stanie znaleźć prawie żadnego sprzedawcy, który by to to wspierał w Internecie.
Do tej pory udało mi się z IKO skorzystać może dwa razy gdy kupowałem w Internecie.
W każdym innym przypadku musiałem korzystać z iPKO*, co nie jest złe, ale IKO wydaje się o wiele prostsze (choć nie tak jak PayPal, ale PayPal nie wydaje się być aż tak bezpieczny**) i właśnie z powodu tej obietnicy prostoty się na nie zdecydowałem.
A tu zima, nie da się prawie nigdy skorzystać, bo albo tego sklepy (czy częściej pośrednicy) wcale nie wspierają, albo piszą, że wspierają, ale nie działa (dlatego nie kupiłem Chromecasta).
Zróbcie żeby to to działało, bo całkiem fajne jest.
A i zdecydujcie się czy jest spacja czy nie ma, bo wam aplikacje mobilne do interfejsów webowych nie pasują, przez co chwilę zajmuje dojście do tego, że w danym miejscu już się nie pisze spacji w kodzie, choć jeszcze niedawno się pisało.
* - wyjaśnienie dla młodzieży, turystów i nieklientów PKO BP. PKO BP ma co najmniej 2, albo i 3 systemy płatności przez Internet, "Płacę z iPKO", które jest dostępne dla wszystkich [jak mi się wydaje] klientów kont w PKO BP, "Płacę z IKO" dla tych, którzy zainstalują i aktywują odpowiednią aplikację, oraz 1 albo więcej smaków "Płacę z Inteligo".
** - w PayPalu mamy usera i hasło, oraz zabezpieczenie zakupów kartą kredytową [jeśli płatność jest z karty kredytowej], w IKO mamy "token" czyli aplikację na telefonie, do tego PIN. Trudno obiektywnie stwierdzić, które jest bezpieczniejsze, oba sposoby mają swoje słabsze i silniejsze strony.
Podobne postybeta
Koszmarna muzyka infolinii.. mam teorię
PKO BP ssie
Zlikwidowali mi tramwaj :-(
To PKO BP....
Eventual consistency....
poniedziałek, maja 18, 2015
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz