wtorek, lutego 08, 2011

Opóźniony start ;-)

Wychodząc wczoraj z pracy wyłączyłem komputer przez 5 sekundowe przytrzymanie power'a i teraz cierpię ;-)
Już blisko 30 minut drań sobie dysk sprawdza... a że WinXP i HDMI się do końca nie lubią to akurat tym razem uruchomił się w taki sposób, że to co się dzieje na ekranie widać w losowych przebłyskach ;-)
Ekran jest czarny i nagle łup, na ułamek sekundy coś widać i znów jest czarno ;-)

A jak zjeść śniadanie bez komputera?
Przecież się nie da! ;-)

O! Chyba skończył!

posted from Bloggeroid




Podobne postybeta
Creppydroid ;-)
"3 minuty", "9 minut" - WFH zmieniło moje podejście do zegarka
Czas spierdalać...
Gadżetomania...... tak, jestem na nią chory
Przypadek Irlandii

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz