Rozumowo już wiem, że teraz nadchodzi ten moment kiedy trzeba powiedzieć Polsce "siema" i spierdalać.
Ale dobrze zarabiam, mam mieszkanie, jest mi całkiem wygodnie.
Tak, władza robi mi powoli i skutecznie krzywdę, ale przecież jak na razie co najwyżej mnie to trochę więcej kosztuje, przecież np. nic nie mam wspólnego z sądami.... gorzej, że jak za powiedzmy 5 lat komuś z PiS spodoba się moje mieszkanie to usłużny PiSowski sąd uzna, że mieszkanie nie jest moje, a kogoś innego i powinienem jeszcze zapłacić za używanie....
A patrząc na to co robi PiS, to za 5 lat będzie gorzej niż sobie to wyobrażam.
2 lata temu byłem czarnowidzem, ale nie przewidziałem nawet 10% tego co wyprawiają i jak to robią.
Rozumowo wiem, że powinienem wziąć pierwszą w miarę przyzwoitą ofertę za granicą i patrzeć na to z boku....
Zawsze chciałem umieć sobie powiedzieć "OK, Przemek, jeśli X, Y i Z to nie ma bata robisz W".
Ale trudno zrobić to W....
Tak czarno pocieszające jest to, że z jednej strony działania PiS będą mnie dalej wkurwiały i przez to skrócą mi życie, do tego te działania spowodują, że wszyscy w miarę ogarnięci lekarze zrobią to co ja powinienem i wyjadą, więc nie będzie nawet nikogo żeby mi mękę przedłużyć....
Fuck, nie chcę czekać na moment kiedy zaczną strzelać...... bo wtedy będzie za późno...
Ktoś ma jakieś pomysły jak znaleźć w sobie siłę by się spakować i wyjechać?
Lepiej mieć w takim przypadku środki w postaci gotówki, czy nieruchomości?
Ktoś już wyjechał?
Podobne postybeta
Dawać sankcje!
Pociąg pociągowi nierówny ;-)
Kto chce mieć szare życie?
Gotówka jest już niepotrzebna (prawie)
Ile Ci brakuje by zostać kapitalistą? ;-)
wtorek, listopada 28, 2017
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz