niedziela, grudnia 19, 2010

Patenty

Wiecie, nie do końca rozumiem patenty.

Idee rozumiem. Ma chronić innowacyjność. Np. gdy są 2 firmy i jedna z nich włoży pieniądze i czas w badania nad nową technologią to patent broni tą firmę przed drugą firmą, która chciałaby pojechać na gapę na tym co stworzyła pierwsza firma.
To ma sens, bo bez tego byłoby o wiele trudniej się rozwijać.

Ale... właśnie, jest tu ale. Chronione powinny być tylko działające rozwiązania, nie pomysły. Chronione powinno być coś nad czym pracowano.
Nie da się wprowadzić ochrony patentowej zależnej od kwoty włożonej w badania [a to by było chyba najlepsze], ale chronienie idei jest po prostu głupie.

Np. Apple ma patent na multitouch. Nie miałbym nic przeciwko patentowi na technologię wytwarzania ekranów, to się wiązało z kosztami i wysiłkiem. Ale patent na interfejs użytkownika oparty o multitouch? Toż to debilizmy, bo jedynym powodem tego, że komputery wcześniej nie miały takiego interfejsu było to, że nie było technologii pozwalającej na budowę takich wyświetlaczy. Sama idea dotykowości jest naturalna.
To tak samo jakby opatentować wydawanie komputerom poleceń głosowych.
To jest naturalny pomysł.

Tak, opatentowanie klawiatury czy myszy to co innego, bo one były na swój sposób rewolucyjne [inna sprawa, czy naprawdę wiązały się z takimi wielkimi wydatkami?].
Opatentowanie danej technologii rozpoznawania mowy też by miało sens, ale nie samego rozpoznawania mowy.

Zresztą z multitouchem jest tak, że każdy film pokazujący taki wymyślony wielodotykowy interfejs powinien podważać ten patent.

Smutne jest to, że wychodzi na to, że idziemy w kierunku czynienia patentów jeszcze bardziej walniętymi. Zamiast iść w stronę zmian w prawie patentowym w taki sposób by chroniło ono rzeczywistą innowacyjność, idziemy w stronę używania patentów do ograniczania konkurencyjności.


Podobne postybeta
Nie znoszę pisania na telefonie....
Żyjemy w trzecim świecie...
Patenty
Pendolino aka Wahadełko bez wahadełka ;-)
Ekran co się świeci vs. matowy ekran

1 komentarz:

  1. Widzę, że myślimy podobnie. Dzisiejsze patenty są po prostu głupie. Kiedyś rzeczywiście pozwalały na wsparcie innowacyjności, choć nie zawsze patenty przyznawano twórcom. Dziś są zazwyczaj największym hamulcem rozwoju. "moja wykładania filozofii patentowej". Dlaczego ja od pewnego czasu nie czytam twojego bloga??? Musze naprawić pocztę.

    OdpowiedzUsuń