czwartek, lipca 29, 2010

zVATowani :-)

Właśnie widziałem w telewizorze jakiegoś gościa z PiS, który komentował pomysł podniesienia VAT słowami w stylu "rząd chce spłacać długi z kieszeni Polaków"... a kurde niby z czyje kieszeni ma spłacać? Szwedów?
Jak państwo zaciąga długi na działanie i beneficjentami tych pieniędzy są obywatele, to nie kto inny jak ci obywatele musi spłacać te długi. Inaczej się nie da.

Mnie się pomysł podnoszenia VAT nie podoba, ale skądś trzeba kasy na działanie, a państwo ma tylko tyle ile dostanie od obywateli, ani złotóweczki więcej. Jak pożycza to później musi spłacić. Podoba nam się, że buduje się aktualnie ponad 1000 km autostrad, że mamy darmowe studia, policje i inne takie, to trzeba za to płacić.



Podobne postybeta
Szympansy
Dołożę się do budżetu Rybnika ;-)
Wpis próbny, czyli rozproszona wirtualna maszyna Java'y
"Herbatka"
zVATowani 2

25 komentarzy:

  1. "...że mamy DARMOWE studia, policje i inne takie, to trzeba za to PŁACIĆ". Kolejny żyjący w socjalistycznej bajce?

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie podoba się zestawienie słów darmowe i płacić? To się nazywa solidaryzm społeczny i każdy stosuje to w rodzinie. Karmisz dzieci, chociaż nic z tego nie masz, bo liczysz na to, że kiedyś one będą karmiły Ciebie. Wśród znajomych też to stosujesz, pomagasz im bo liczysz na to, że pomogą Tobie.
    To samo tutaj, tylko rozciągnięte na całe społeczeństwo. Kształcisz lekarzy za darmo, dzięki temu masz ich więcej i tańszych. Ja swoje studia w podatkach spłaciłem już kilka razy, a pracuję dopiero 7 lat.

    Ale jak widzę najprościej jest mówić o "socjalistycznej bajce", ale to jakaś niekonsekwencja, bo jak Grecja protestuje, że trzeba spłacać długi to też mowa o tym, że to socjalizm bo nie chcą spłacać swoich długów, jak ja mówię o spłacaniu to też źle.
    Czyli, że zaciąganie kredytów jest złe? Czyli te miliony polaków kupujących mieszkania na kredyt to pewnie też źli socjaliści?

    We łbach się poprzewracało bo nie widzicie logicznego połączenia między tym, że to jak żyjecie [a znajdujemy się jako my w powiedzmy 20% najbogatszych ludzi na tej planecie!] to konsekwencja właśnie zrzucania się wszystkich, tak biednych jak i bogatych.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znasz powiedzenia, że "za darmo to można tylko w mordę dostać"? Najpierw piszesz, że coś jest darmowe, a potem opisujesz kto za to płaci? Gdzie uczą takiej logiki? Byłeś na jakimś wyjazdowym szkoleniu w KRLD?

    OdpowiedzUsuń
  4. No to pisz o co Ci chodzi. Tu się zgadzam, to nie są darmowe usługi, są tak odbierane przez ludzi, ale za nie ktoś musi zapłacić, jedna różnica jest taka, że za drogie usługi w stylu opieki medycznej większość ludzi płaci znacznie mniej niż by musiała za nie zapłacić gdyby płacili w kasie, ale przez to grupa ludzi o wyższych zarobkach płaci więcej.
    Tak, masz rację to nie są rzeczy które dostaje się za darmo, za to trzeba płacić.

    OdpowiedzUsuń
  5. A dlaczego muszę się ubezpieczać w jednej konkretnej (przy okazji złodziejskiej firmie) zwącej się NFZ? Dlaczego nie mogę sobie wybrać inne firmy, która w mojej opinii będzie lepiej zarządzać pieniędzmi z moich składek zdrowotnych? A może ja nie chciałbym się w ogóle ubezpieczać gdziekolwiek, bo uważam, że uleczy mnie magnetyczne wahadełko? Dlaczego jakiś nierób, który nie ma ochoty nic społeczeństwu dać, ma od tego społeczeństwa coś dostać? Dlaczego chcecie (wy, socjaliści) robić przymusowo Caritas z ludzi takich jak ja?

    OdpowiedzUsuń
  6. Bo tak jest taniej.
    W NFZ na 1 Polaka jest 1200-1300 złotych rocznie, w prywatnej ubezpieczalni gdybyś chciał wykupić ubezpieczenie [równoważne dla NFZ, czyli opieka medyczna + opieka szpitalna] dla rodziny 2+2 to zapłaciłbyś ponad 1000 złotych miesięcznie, czyli 12 razy więcej.
    Popatrz na USA i ich system ochrony zdrowia, który do reformy Obamy był NAJDROŻSZYM systemem na świecie. Na Kubie za 10 razy mniejsze pieniądze osiąga się średnią życia niższą niż w USA dokładnie o 1 rok.

    Bo już kiedyś próbowano takiego systemu o jakim mówisz i ludzie żyli na NIŻSZYM poziomie. Żyli krócej i gorzej.

    OdpowiedzUsuń
  7. To 12 razy więcej jest co do kwoty, z NFZ na taką rodzinę 2+2 jest 4800-5200 czyli jakieś 40% kwoty jaką trzeba by było zapłacić firmie prywatnej. Ale większość takich rodzin nie płaci tej kwoty w ramach składki na NFZ.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeżeli uważasz, że w USA opieka zdrowotna rządziła się prawami wolnego rynku to mnie to tylko utwierdza, że żyjesz socjalistycznymi bajkami. USA były i są państwem na wskroś socjalistycznym. Od-państwowe wymuszanie na pracodawcach podpisywania umów z ubezpieczalniami, licencje i finansowane z budżetu programy typu medicare powodowały, że w USA w ogóle nie działał mechanizm konkurencji. Brak konkurencji= monopol = wysokie ceny.
    Długość życia? Mam za nią poświęcić moją wolność? Rozumiem, że wy, socjaliści zmierzacie w tym kierunku:
    http://www.biolog.pl/article5150.html
    A może jeszcze dalej? Może waszymi ideałami są niektóre gatunki pierwotniaków, które gówno mogą, ale za to ile żyją!

    OdpowiedzUsuń
  9. I wyszło z szydło z worka.
    Twoja klasyfikacja świata "jest nie tak jak uważam że być powinno -> socjalistyczne".
    Europa z centralnymi funduszami zdrowia -> socjalistyczna.
    USA bez powszechnej opieki zdrowotnej -> socjalistyczne.

    Btw. jak rozumiem prawo nie powinno też nakładać na pracodawcę ograniczenia dotyczącego bicia pracowników, czy tak? W końcu to ograniczanie wolności biznesowej.

    Jaką wolność? Śmierci głodowej? Jak ją zmierzysz? Przecież żyjesz w najbardziej wolnych czasach od początków historii życia ludzi na Ziemi. Nie masz właściciela, możesz pojechać gdzie Ci się żywnie podoba, możesz powiedzieć i napisać co Ci się żywnie podoba, możesz związać się z kim chcesz byle ten ktoś tego też chciał. Ale niestety musisz szanować prawa innych ludzi i to Ci przeszkadza.

    OdpowiedzUsuń
  10. Szanowanie praw innych ludzi mi przeszkadza? Ale ja nie chcę się nikomu do niczego wtrącać. Nie chcę, żeby ktoś był zmuszany do płacenia za moją opiekę medyczną! Ty natomiast chcesz mnie zmusić do oddawania moich pieniędzy na innych. I kto tutaj ma w dupie wolność innych ludzi? A śmierć głodowa? Już nawet katolicy uznają ewolucję - jesteś bardziej do tyłu od katolików? Nie słyszałeś o czymś takim jak dobór naturalny?

    OdpowiedzUsuń
  11. Więc nie gadaj, że chodzi Ci o wolność. Chodzi Ci o kasę i własność.
    Ja za moje podatki kupuję sobie wolność użerania się z chordami bezdomnych koczujących na datki, kupuję sobie tanią opiekę medyczną, bezpieczeństwo, drogi, to że wiem, że jak wyjdę na ulicę i wyjmę telefon to mam praktycznie pewność, że nikt mi go nie wyrwie i nic nie zrobi. W Twoim świecie musiałbym nosić wielką maczugę żeby odpędzać biedniejszych niż ja.

    Widzisz, w odróżnieniu od Ciebie rozumiem co to jest dobór naturalny. I uważam, że nie powinien rządzić aż tak naszym życiem. Rządzić będzie zawsze, ale trzeba go choć trochę hamować. Po to ludzie stworzyli coś takiego jak cywilizacja żeby odsunąć dobór naturalny jak najdalej. Ubierasz się "przeciwko" doborowi naturalnemu, bez ubierania się byś w zbyt zimnym klimacie nie przeżył, przeżyli by ci bardziej przystosowani, używasz lekarstw też przeciwko doborowi naturalnemu, bo gdyby działał tylko on, to nie będąc odpornym na daną chorobę po prostu byś zszedł. Całe Twoje życie to walka z doborem naturalnym.

    OdpowiedzUsuń
  12. Panie ewolucjonisto, rozbawiłeś mnie niezwykle. Piszesz, że gdyby ktoś w zimnym klimacie się nie ubrał to by zginął, więc ubranie się, aby przeżyć to walka z doborem naturalnym??? Ty w ogóle nie pojmujesz teorii ewolucji! Przykład, który właśnie podałeś to prawie że podręcznikowy przykład działania doboru naturalnego. Dobór naturalny powiązany w tym przypadku mocno z klimatem preferuje ludzi z na tyle kumatą mózgownicą, że są sobie wstanie wymyślić/stworzyć odpowiednie ubranie. To, o czym piszesz to właśnie ewolucja a nie próba jej hamowania!
    Odpędzać się od biednych? Dlaczego? Przecież oni nie będą mogli naruszać mojej wolności tak długo, jak ja oraz mi podobni będziemy mieć wolność, czyli też prawo do organizowania się, posiadania broni oraz jej używania, kiedy przyjdzie na to odpowiednia pora.
    Popatrz na Szwajcarię - tam każdy obywatel musi posiadać broń oraz amunicję oraz każdy musi regularnie uczęszczać w szkoleniach strzelniczych. Tam prawie że nie ma przestępczości. W Szwecji natomiast z roku na rok jest coraz gorzej, szczególnie na południu.

    OdpowiedzUsuń
  13. O nie kochaniutki, dobór naturalny nie ma nic wspólnego z ubieraniem.
    Ubieranie się jest konsekwencją tego, że dużo wcześniej mieliśmy już na tyle duże mózgi, że to było dla nas oczywiste.
    Nie było tak, że dobór wybił tych, którzy się nie ubierali bo "byli za głupi". Ciała okrywaliśmy na długo przed tym niż musieliśmy to robić z powodu zimna. A ewolucja na genach działa zbyt wolno by np. przekazywać umiejętność szycia.

    Aha, czyli jednak miałem rację. Wydaje Ci się, że byłbyś wśród tych bogatszych ;-) Dobrze, żyj w tym przekonaniu.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nawet w ciepłych krajach pada śnieg i nie tylko przebywanie w pewnej strefie klimatycznej, ale i anomalie pogodowe na pewno swojego czasu wprowadzały przesiew ludzi. To, że luzie mają takie mózgi jakie mają jest właśnie wynikiem tego, że udawało się przeżyć tym, którzy potrafili kombinować. Masz jakąś inną teorię co do tego? Może ty nie jesteś tylko krypto-kapitalistą, ale także krypto-kreacjonistą?
    A czy byłbym tym bogatym? Zależy co rozumiesz pod tym względem. Jestem osobą która potrafi ciężko pracować i wiem, że ludzie, którzy ciężko pracują zazwyczaj nie umierają z głodu.

    OdpowiedzUsuń
  15. Nasi przodkowie to były duże małpy, które 7 milionów lat temu były bliskie wyginięcia bo się klimat zmienił, zaczęły złazić z drzew i żyć na granicy lasu i sawanny, a później na sawannach. Konsekwencją tego było to, że nasi praprzodkowie utracili futro i zaczęli łazić na 2 nogach, bo łatwiej było chłodzić organizm gdy promieniowanie słoneczne padało tylko na pokrytą włosami głowę, a reszta ciała była nimi nie pokryta [dokładniej to jest pokryta, ale są to dużo cieńsze włosy niż u innych dużych małp]. Do tego trzeba było dużo biegać i planować, mózgi rosły. Osłanianie ciała i jego ozdabianie stało się jednym z wcześniejszych elementów życia społecznego. Praktycznie, jeżeli nie wszystkie ludy na Ziemi osłaniają np. genitalia i ma to uzasadnienie raczej kulturowe niż ewolucyjne. Dużo później nasi przodkowie już z dużymi mózgami spotkali się z chłodem, który wymusił na nich to by rozszerzyć pomysł okrywania ciał. Zresztą to była jedna z tych rzeczy, która wymyślona raz rozchodziła się przez obserwację. To potrafią nawet ptaki.
    A cała cywilizacja ma na celu właśnie nic innego jak odepchnięcie od nas dobory naturalnego jak najdalej się da. My żyjemy w nienaturalnym środowisku, które zbudowaliśmy po to by oddalić dobór naturalny w postaci zębów tygrysa, chorób czy innych rzeczy.

    Jeżeli teraz doszedłeś do bogactwa to tak masz predyspozycje by w Twoim idealnym świecie być kimś, jak jesteś bliżej przeciętnej to małe szanse. Teraz masz siatkę ochroną, która Cię chroni, możesz uważać oczywiście, że też Cię ogranicza, Twoje prawo. Ale taki Twój analog gdyby teraz oślepł to dostałby chociaż głodową rentę i miałby szanse na przeżycie, w Twoim świecie zmarłby z głodu, bo środki które zgromadził do momentu oślepnięcia byłyby zbyt małe by przeżyć następne lata.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ale ty w ogóle nie rozumiesz tego, jak działa ewolucja!! Twoja wypowiedź brzmi jak cytat z podręcznika biologii z siódmej klasy podstawówki! Rosnące mózgi, planowanie, obserwacja. Skąd to się wzięło? Przyleciał wielki monolit? Chyba się za dużo tego pana od Odysei naczytałeś. To, że mózgi stawały się większe wynikało z tego, że ludzie z większymi mózgami mieli większą zdolność kombinowania, a co za tym idzie, radzenia sobie w zaistniałych warunkach i w ostateczności przeżycia. Ci z dużymi mózgami zostawali i wydawali na świat potomstwo, ci z mniejszymi ginęli! Naśladownictwo? Skąd się ono wzięło? Też monolit? A może aniołki? Zrozum, że ludzie którzy dobrze naśladowali innych, nie musieli dochodzić do wielu rzeczy od podstaw, dzięki czemu mogli poznać więcej umiejętności, a każda z nich mogła być ulepszana wraz z czasem - np mogło nastąpić sprzężenie zwrotne. Osobnik A odkrył jakąś umiejętność. Osobnik B na drodze naśladownictwa nauczył się jej od osobnika A. Osobnik B metodą prób i błędów ulepszył tą umiejętność. Osobnik A przejął ulepszenie od osobnika B. Nie rozumiesz tego? To nie są rzeczy, które odbywały się pomimo ewolucji, ale właśnie dzięki niej! Porozmawiaj o swojej teorii z posłanką Sobecką - myślę, że ona mogłaby cię zrozumieć. I jak człowiek podobno wykształcony może jeszcze podtrzymywać mity o tym, że niby nie żyjemy w naturalnym środowisku. Dlaczego jak pszczoła żyje w ulu, które jest dziełem pszczelim to jest to naturalne? Dlaczego jak ptak żyje w gnieździe, które jest dziełem ptasim to jest to naturalne? Dlaczego jak mrówka żyje w mrowisku, które jest dziełem mrówczym to jest to naturalne? Dlaczego jak człowiek żyje w bloku, który jest dziełem ludzkim to ma to być nienaturalne? Albo uważasz, że człowiek jest sam w sobie z jakiegoś powodu inny od reszty natury (jakaś forma właśnie krytpo-kreacjonizmu), albo zaraziłeś się także zieloną odmianą socjalizmu i uważasz, że ludzki dom nie jest naturalny o ile jest z drewna i korzysta z ogniw słonecznych. Proszęęęę... weź kiedyś urlop i nigdzie nie wyjeżdżaj, tylko się porządnie zastanów nad swoim światopoglądem, bo mi on przypomina właśnie ptasie gniazdo - wszystkiego po trochu, co się tylko znalazło po drodze posklejane ze sobą treścią żołądkową tak, żeby wszystko z pozoru trzymało się kupy. To jak socjalistyczne budownictwo z pękającymi, nie trzymającymi pionu ścianami. Jeszcze nie zauważyłeś, że to, co jest socjalistyczne, jest zarazem do dupy? Nie zauważyłeś, że duże, amerykańskie korporacje są fajne bo nie są socjalistyczne?

    OdpowiedzUsuń
  17. I jak z Tobą dyskutować? Dostałeś biegunki intelektualnej.
    Wciskasz mi swoje wypowiedzi do ust i twierdzisz, że to moje.

    Twierdziłeś i twierdzisz, że dobór naturalny w przypadku np. ubrania działał tak, że głupsi/mniej przystosowani nie nosili ubrań, a może nawet robili gorsze ubrania. I przenosisz tą analogię na dzisiejszy świat tak, że lepiej przystosowani, bo np. bardziej oszczędni będą mieli więcej lepszych dzieci. Nie prawda. Dobór naturalny gdyby tylko on działał [bez kultury, która nie jest produktem genów] doprowadziłby do tego, że ludzie będą mieli za dużo dzieci, i dopiero na zgliszczach dzisiejszej cywilizacji może jakieś resztki naszego gatunku będą miały inne zwyczaje.
    Żyjemy w nienaturalnym środowisku [nienaturalne to znaczy, że nie jest to zapisane w naszych genach]. Gniazdo ptaka "ukształtowało" się tak, że ptaki, które budowały złe gniazda wyginęły. Domy ludzi tak nie powstają. U nas dobór naturalny i geny wpływają głównie na osprzęt, a cały soft mamy w postaci kultury, tylko podstawowe normy społeczne mamy w genach. A dzieje się tak bo te wirtualne replikatory, które sobie można nazwać memami są po prostu szybsze.

    Dobór naturalny nadal na nas wpływa, ale filtrujemy to przez kulturę/społeczeństwo.

    Rozumiesz już różnicę między naturalny/nienaturalny? Naturalny to zapisany w genach, będący w prostej linii wynikiem doboru naturalnego.
    Oczywiście teraz będziesz twierdzić, że przecież mózg to twór doboru naturalnego więc i kultura jest takim tworem. Ale w takim przypadku Twój tok rozumowania można przesuwać dalej, bo dobór naturalny to np. projekcja dążenia do minimum energetycznego, czyli kultura de facto jest tego wynikiem.
    Laptop nie jest naturalny bo dziecko, które nie będzie kształtowane przez naukę i kulturę jak dorośnie nie zbuduje laptopa. Za to ptak zbuduje gniazdo bez uczenia go tego.

    Jeszcze inaczej, tworem ewolucji na poziomie genomu jest możliwość kolejnego etapu ewolucji na poziomie jakiegoś wirtualnego replikatora. I tak działa tu też jakaś forma doboru naturalnego, ale tutaj replikatory mogą przeskakiwać pomiędzy "osobnikami" w trakcie ich życia. Stąd dobre pomysły się szybko propagują.

    Widzisz, problem jest taki, że Ty robisz definicję od tyłu. Coś jest do dupy? To jest socjalistyczne.
    Tylko, że taka definicja jest właśnie do dupy, czy używając Twojego nazewnictwa socjalistyczna.

    OdpowiedzUsuń
  18. @RMK, słyszałeś może o teorii memów?

    W ten sposób ,teoria ewolucji, a w zasadzie doboru naturalnego, odnosi się również do cywilizacji. Wszystko: myśli, idee, nawet modele samochodów, podlegają tym samym zasadom doboru jak poszczególne gatunki. Rozmnażanie płciowe nie jest tu podstawowym warunkiem.

    Twój anonimowy oponent, może i jest trollem, ale w tym punkcie ma trochę racji.

    Wracając do tematu podatków i ubezpieczeń. Moje spojrzenie jest proste. Podatki są konieczne do utrzymania takich instytucji jak policja i sądownictwo, gdzie istotna jest niezależność/neutralność względem "sponsora". W przypadku instytucji ubezpieczeniowych, podatek prowadzi do katastrofy. Twoje argumenty o tym że tak jest taniej do mnie nie przemawiają z jednego powodu: Własnego doświadczenia.

    Żeby się nie rozpisywać, co dostajesz w zamian za te pieniądze które co miesiąc odprowadzasz do ZUS/NFZ?

    ps.
    Z tego co wiem, człowiek jest łysą małpą ze względu na wszy.

    OdpowiedzUsuń
  19. Sam o memach pisałem wyżej.

    Chodzi o to, że mój oponent upiera się, że noszenie ubrań jest wynikiem doboru naturalnego działającego na genach. A nie jest, w sensie bezpośrednim bo to nie było tak, że przeżyli ci, którzy nosili geny "ubraniowe", a wyginęli ci bez tych genów. Mem był, dobór na nim działał i mógł wygrać np. z memem malowania ciała na czerwono.
    Ubrania nie są też "zapisane w genach" w sensie wzorów czy sposobu ich wykonania, to jest "zapisane w memach".

    Wiesz puki nie policzyłem też mi się wierzyć nie chciało, ale chcąc ubezpieczyć rodzinę 2+2 w prywatnej firmie w Polsce tak by mieć ubezpieczenie szpitalne musiałbyś wydać 1000 złotych miesięcznie. Przy moich dochodach to by było pewnie mniej niż płaciłbym z żoną/partnerką na NFZ, ale dla większości ludzi to byłaby kwota nieosiągalna.
    Z NFZ dostajesz to, że jak masz wypadek to Cię można za coś leczyć, że jak masz katar to możesz iść do lekarza, że jak Ci się rodzi dziecko to Ci ciąże pilnowali, a później Ci poród odbiorą, jak Ci wyrostek zacznie wariować to Ci go wytną, jak masz inne problemy to Cię też uratują. Mój pradziad zmarł na zapalenie płuc, bo choć był dość dobrze sytuowanym cieślom to jednak nie było go stać na lekarza, a teraz? Wielu z nas ma za sobą zapalenie płuc przeżyte dzięki powszechnej opiece zdrowotnej i tanim lekom. A za to i za to płaci NFZ z naszych składek.
    To jest system solidarnościowy, czy też ubezpieczeń wzajemnych, statystycznie każdy z nas może zachorować z pewnym prawdopodobieństwem, więc jak wszyscy wrzucimy jakąś kwotę, która będzie odpowiadała średniej z tych prawdopodobieństw to powinno starczyć. Z tego samego powodu ubezpieczasz samochód na AC. Różnica jest taka, że w NFZ większość ludzi płaci mniej niż by im przypadało, a mniejszość bogatszych płaci więcej [raz bo od większych kwot odprowadza składki, dwa, że dotacja do NFZ z budżetu też jest robiona z pieniędzy z podatków, a bogatsi płacą ich więcej i wyższe [nawet VAT, bo większa część ich wydatków jest obłożona wyższym VATem].
    Gdyby zlikwidować przymus to wielu ludzi przestanie płacić i później będzie płacz i reportaże w TV, że szpital kogoś nie przyjął bo nie miał ubezpieczenia [jak w USA to bywało].
    Jeszcze co do kwoty na NFZ to i tak płacimy dużo za mało w porównaniu do np. Niemców, którzy zarabiają od nas więcej, ale i większy procent od swoich pensji płacą na ichni NFZ. My płacimy 9.5-10%, oni 14%. A nie licząc kosztu pracy lekarzy to reszta kosztów jest porównywalna.

    Ja dostaję mniej niż odprowadzam do ZUS/NFZ, ale np. dzięki temu moja matka czy babcia dostają emerytury i opiekę medyczną.

    Są setki teorii :-) wodna małpa, wszy, wymiana termiczna i wiele innych.

    OdpowiedzUsuń
  20. Dlaczego nagle zacząłeś ograniczać się z ewolucją tylko i wyłącznie do genów? Skąd ta nagła zmiana poglądów? Rozdwojenie jaźni (to by tłumaczyło umiłowanie do wielkich amerykańskich korporacji)? Kłopoty z pamięcią (wiadomo, że socjalizm takowe powoduje)? Może po prostu typowa dla lewicowców hipokryzja? Trochę cierpliwości wystarczy, żeby znaleźć taki np. kwiatek autorstwa pana RMK tłumaczący działanie doboru naturalnego pewnemu niewiernemu:
    „Wracając do tego kawałka z informacją. Informacja nie jest mitycznym bytem, który istnieje bez kontekstu. Informacja istnieje tylko w jakimś kontekście. Musi istnieć np. coś co ją odczytuje, interpretuje.
    Ciąg "tort" i "trot" niosą w sobie dokładnie tyle samo informacji, dopiero interpretacja nadaje im sens. Dlatego gdy napiszę "Na urodziny był tort" i "Na urodziny było ciasto ze świeczkami" to niesie to dla odbiorcy praktycznie tą samą wiadomość, choć na poziomie znaków oba zapisy są różne. Albo wierszyk "Kwiecień plecień bo przeplata..." i jego forma alternatywna "Kwiecień plecień poprzeplata...".
    Zresztą ten wierszyk jest o tyle dobry, że pokazuje właśnie ewolucję. [fajniejsze przykłady były na łańcuszkach szczęścia]. W oryginale jest "bo przeplata", ale ponieważ proces kopiowania odbywa się z błędami [sam pamiętam z przedszkola jako poprzeplata] to istnieją co najmniej 3 "odmiany", "bo przeplata", "poprzeplata" i "co przeplata" z czego odmiana oryginalna "bo przeplata" jest nadal najpopularniejsza, ale "poprzeplata" też ma dużą część "rynku". Czy któraś z nich jest lepsza? Zależy co rozumiemy przez "lepszość", jeżeli przystosowanie czyli zdolność do replikacji to wydaje się, że "poprzeplata" ma potencjał bo dobrze brzmi małym dzieciom, które są głównym "nośnikiem" [dzieci się uczą, zapamiętują, a gdy są dorosłem uczą swoje dzieci]. Czy dochodzi tutaj do "pozytywnego wzrostu entropii"? A zmiana jest, dobór naturalny działa, ewidentnie odrzuca "co przeplata" i np. "na przeplata" [nie widać go w ogóle w Internecie].”

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie milutki, to Ty upierasz się, że takie coś jak ubrania to wynik genetycznego doboru naturalnego, że te głupki, które ubrań nie nosił wymarły.
    Ja twierdzę, że gadasz głupoty, bo to nie jest genetyczny dobór naturalny, a memowy.
    Memy to inna para kaloszy, dobór też na nich działa, jak na każdym replikatorze, ale tutaj nie ma prostego doboru przez wymieranie nośników. Z genami jest tak, że żeby wymarły geny muszą wymrzeć ich nośniki, z memami wcale nie. Memy mogą przeskakiwać i przeskakują między nośnikami. Właśnie dlatego tak szybko się rozwijamy, bo dobór na ideach nie zabija nośników [zwykle, bo jak by powstał mem malowania całego ciała na czerwono w ochronie przed ciepłem i miał podłoże religijne to wymrze razem z nośnikami], jeden człowiek może w życiu wypróbować wiele memów bez ryzykowania życia.
    Ale nie, Ty się upierasz, że trzeba wprowadzić darwinizm społeczny bo gorsi wymrą tak jakby to było niesione głównie w genach.
    A jak się grunt zaczął palić bo nawet do Ciebie dotarło, że palnąłeś głupotę to nagle zwrot o 180 stopni.

    OdpowiedzUsuń
  22. Jessss... niestety, ale z tobą się nie da rozmawiać. Gdzie ja coś takiego napisałem? Czy w pracy też używasz wobec znajomych takich trockistowskich zabiegów? Jesteś człowiekiem nikczemnym, bo tylko taki będzie się "bronił" w ten sposób. Może najlepiej od razu zastosuj inny trockistowski zabieg - cenzurę. Alleluja i do przodu! .. i napisz jeszcze 20 kolejnych bezsensownych postów na tym swoim blogu, żeby odsunąć widmo blamażu jeszcze dalej od swojej świadomości.

    OdpowiedzUsuń
  23. "Dobór naturalny powiązany w tym przypadku mocno z klimatem preferuje ludzi z na tyle kumatą mózgownicą, że są sobie wstanie wymyślić/stworzyć odpowiednie ubranie." Twoje słowa, w których dowodzisz, że to dobór naturalny na genach.

    Zresztą ciekawa sprawa, jak palniesz głupotę to zamiast się z niej wycofać to przesz dalej i wmawiasz drugiej stronie, że to ona Twoje słowa wypowiedziała.
    A jak brakuje Ci argumentów to od razu "trockista", "socjalista", "cenzor".
    W pracy też tak robisz? Czy tam się boisz, bo nie możesz się ukryć pod anonimem?

    OdpowiedzUsuń
  24. W tej wypowiedzi jest tylko i wylacznie stwierdzenie, ze inteligencja pozwalala na na wymyslenie i stworzenie ubran. Bez doboru naturalnego ktory odsiewalby osobniki glupie, nie powstalaby na tyle inteligentna populacja, aby byc w stanie wymyslac/tworzyc ubrania. Trudno to pojac?? Mialem juz nic nie pisac, ale jestem widac za slaby na takie ciezkie przypadki jak twoj.

    OdpowiedzUsuń
  25. No i bezczelnie kłamiesz, albo masz tak słabą i wybiórczą pamięć, co też możliwe.
    Zaczęło się od tego, że wyciągnąłeś dobór naturalny, który ma wybijać gorszych. Zwróciłem Ci uwagę, że cały rozwój ludzkiej cywilizacji to walka z doborem naturalnym, że mu się próbujemy przeciwstawić.
    Zacząłeś więc udowadniać mi, że np. noszenie ubrań to wynik doboru naturalnego, że zbyt głupi by nosić ubrania wymarli. A to nie jest prawda. Bo w momencie gdy zaczęliśmy nosić ubrania to już mieliśmy duże mózgi, na dodatek samo noszenie ubrań nie było nigdzie w genach zapisane. Czyli dobór na genach tutaj nie działał [działał za to np. ten związany z tolerancją cieplną i podobnymi, bo ubrania zmieniły rozkład temperatury ciała].
    Mówiąc inaczej, nawet najwięksi kretyni zaczęli nosić ubrania i dobór tu nie wybił tych gorszych.
    Dalej zacząłeś porównywać noszenie ubrań do gniazd ptaków twierdząc i robić jakieś dziwne rzeczy z pojęciem naturalny/nienaturalny.
    W końcu gdy Ci przytoczyłem Twoje własne słowa to zamiast powiedzieć "OK, nie to miałem na myśli" uznajesz, że mówiłeś dobrze i co najlepsze teraz już przyznajesz, że dobór nie miał nic wspólnego z ubraniem, że już wcześniej mieliśmy duże mózgi.
    Na koniec próbujesz mnie niezbyt udolnie obrazić.

    OdpowiedzUsuń