Dziś na Onecie, albo WP w dziale gospodarka był artykuł o tym, że dyplom wyższej uczelni zwiększa miesięczne zarobki przeciętnie o 2.2-2.7 złotych brutto.
Pod artykułem było wiele komentarzy w stylu "Nieprawda, mam mgr. i pracuje za 1200 złotych" i podobnych. Zmieniał się magister, z licencjatem czy inżynierem, zmieniały się czasem kwoty.
Ogólny przekaz komentarzy był taki "przecież mam wyższe wykształcenie, a tyle nie zarabiam".
Moja odpowiedź jest taka: Wyższe wykształcenie to masz jak skończyłeś/skończyłaś dobrą uczelnię na trudnym kierunku i to z dobrymi wynikami. W przeciwnym wypadku masz co najwyżej wyższawe wykształcenie. IQ powyżej 115 ma około 16% populacji, IQ powyżej 130 ma trochę ponad 2% populacji. I tylko niektórzy z tych 16% populacji z IQ powyżej 115 mają szansę mieć wyższe wykształcenie. Mówiąc inaczej, im większą szansę ukończenia Twoich studiów miał lub ma ktoś z IQ poniżej 115 punktów tym mniej są to studia wyższe.
Im wyżej jesteś w tej grupie osób powyżej 115 tym większą masz szansę dużo zarabiać [za wyjątkiem sytuacji gdy bardziej od pieniędzy kochasz naukę i zostałeś/zostałaś pracownikiem naukowym ;-)].
Tłumacząc od dołu, czyli od szkoły średniej. Jeżeli po szkole średniej nie jesteś w stanie zdać matury z matematyki to nie będziesz mieć wyższego wykształcenia. Nie zasługujesz na nie. Bo jeśli ktoś świetny w matematyce i przedmiotach ścisłych może napisać i zdać maturę z polskiego, to zwykła symetria wymaga by ktoś dobry z przedmiotów humanistycznych potrafił zdać maturę z matematyki.
Jeśli nie potrafi to nie zasługuje nie tylko na późniejsze studia wyższe, ale nawet na maturę.
Studia wyższe muszą być elitarne, bo inaczej obniża się ich poziom. A jeśli nie wydaje Ci się że powinny być elitarne, to zastanów się czy chcesz by leczyli Cię lekarze którzy ledwo co ledwo skończyli studia, które skończyć może każdy. Czy raczej wolisz takich, którzy przez całe studia musieli wykazywać się świetnymi wynikami?
Podobne postybeta
Kiedy zmieniać pracę i po co? (w IT)
Nauka, głupcze
Pełzająca ofensywa
Edukator ;-)
Gdyby przez kolejne 5 lat wszystko mi się udawało to za 5 lat.....
środa, lipca 23, 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
"Studia wyższe muszą być elitarne, bo inaczej obniża się ich poziom. A jeśli nie wydaje Ci się że powinny być elitarne, to zastanów się czy chcesz by leczyli Cię lekarze którzy ledwo co ledwo skończyli studia, które skończyć może każdy. Czy raczej wolisz takich, którzy przez całe studia musieli wykazywać się świetnymi wynikami?" - Ale co do tego ma IQ?
OdpowiedzUsuńi tu Przemku się z Tobą zgadzam w 100%...
OdpowiedzUsuńA co do IQ - no na niewiele się ono zda. Są ludzie zdolni, ale z niskim IQ. Ale są na tyle wytrwali, dociekliwi, że są w stanie osiągnąć wszystko. Znam takich ludzi - wiem, że z testem na IQ mieliby problemy, ale w życiu osiągnęli bardzo dużo swoją wytrwałością. Nie miałbym nic przeciwko lekarzowi z IQ 100 jeśli skończył te studia właśnie w taki sposób ;)
AMP
Pełna zgoda. Rzeczywiście ludzie z niższym IQ a z dużą wytrwałością mogą osiągnąć sporo, jednak ci z wyższym zrobią pewne rzeczy w czasie 10x krótszym :) Dlatego zawsze będą wyżej.
OdpowiedzUsuńffatman i AMP - rzeczywiście lekkie braki w IQ można nadrobić pracowitością i treningiem i osiągnąć nawet więcej niż ktoś z wysokim IQ, ale bez przesady. Ktoś kto jest pracowity i ma IQ 115 może osiągnąć dużo, nawet bardzo dużo, ale ktoś z IQ 100 może być nawet bardziej pracowity i już tyle nie osiągnie.
OdpowiedzUsuńTak to widzę :-)
Tak..
OdpowiedzUsuńAle wysokie IQ często przeszkadza, więc nie jest gwarantem sukcesu, czy też wydajnej pracy.
Jest wiele innych cech które się na to składają.
Racjonalny Developer
mi wyszło 117 łukasz lewandowski. sądze że zawdzięczam to aryjskim korzeniom
OdpowiedzUsuń@Łukasz czyli jesteś ciut ponad 1 odchyleniem standardowym [jeżeli to test z odchyleniem na poziomie 15] czyli nadal więcej niż 15% populacji ma wyższe IQ niż Ty.
OdpowiedzUsuń