Nie do końca wiem o czym ten post, ale jest ;-)
Klawiatura nie jest dla mnie aż tak ważna, jakoś tak wyszło, że przez lata używałem zwykle 2 komputerów lub nawet więcej w tym samym czasie i każdy miał zwykle inną klawiaturę więc z czasem naumiałem się korzystać z różnych klawiatur i przestawian się podświadomie między nimi.
Nawet przepinanie między English International, a English UK mi przychodzi w miarę swobodnie.
Ale jeśli chodzi o skróty klawiszowe to jest gorzej ;-) tutaj mam zdecydowanie silne wymagania na to by wszędzie były takie same.... co mi się zwykle nie udaje ;-)
Ważne są też wirtualne desktopy. W pracowym laptopie właśnie zmieniłem i mam teraz tak:
na 1 Obisidan
na 2 IntelliJ i podobne
na 3 firmowa przeglądarka i WebEx (który jednak zwykle ląduje na 2)
na 4 prywatna przeglądarka
na 5 VPN i Firefox.
Kiedyś Obsidian był na 4, ale przez to prawie zawsze próbował otwierać linki w mojej prywatnej przeglądarce, a powinien w pracowej ;-)
Zbudowałem sobie potwora, czyli model naszego systemu z linkami do repozytoriów, miejsc gdzie są dane, logów, dashboardów i innych takich, a wszystko połączone tak by było widać gdzie idą dane i skąd ;-) (jest kilka pająków, jest...)
Ale po tej zmianie ekranów mam problem, bo na podróżnych Macbooku mam niby 4 spaee'y, ale używam zwykle tylko 2 i 1 ;-) i mam chwilowo lekkie problemy z przełączeniem się, ale to przejdzie, bo jednak to są 2 różne konteksty :-)
Podobne postybeta
"Przefazowana" TV
Paskudne Ł ;-)
Automatyczne tłumaczenie - Automatic translation
Rube Goldberg machine do reminderów ;-)
Biurko
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz