Było tam wszystko w stylu jak zrobić płyn do mycia i podobne.
W Project Hail Mary główny bohater ma pakiet wszystkiego softu który został napisany + wszystkich książek na świecie.
Idea jest taka, że nikt nie wie co będzie musiał zrobić więc łatwiej dać mu cały soft i niech w razie czego sam decyduje.
Oczywiście używa go do np. zbudowania systemu do wymiana informacji z kimś i tak dalej ;-)
I przyznam, że podobałoby mi się ta idea :-)
Coś co miałoby tak może nie wszystkich software na świecie, ale wybrany przez jakichś ludzi najważniejszy software na świecie, z instrukcjami w postaci książki kucharskiej ;-)
Do tego instrukcje jak tego używać... i jeszcze możliwość połączenia tego :-)
Takie coś od zawsze za mną chodzi, tylko w postaci czegoś co pozwoliłoby pisać "programiki" na telefonie, które by umiały rozwiązywać różne problemy, od liczenia czasu wschodu i zachodu słońca, przez robienie arkusza ze stanami konta, po coś co np. ogląda wszystkie zdjęcia które mam otwarte na stronie i znajduje te z zadaną twarzą i wszystko to niby zostało już napisane, ale nie jest takie proste do połączenia ;-)
Zawsze jak o tym myślę jak zasypiam to mam wizję jakie to by było proste do zrobienia i genialne...
Później rano o tym myśle i są problemy ;-) bo imho żeby się za to zabrać trzeba by było najpierw mieć listę takich przydatnych cosiów które by się chciało zbudować i na ich podstawie próbować coś uogólniać... ale nigdy nie miałem pełnej listy takich cosiów ;-)
Najdalej z tym doszedłem z Alfredem i Worflowami do niego z moim zestawem "text operations" ;-)
Podejrzanie większość z tych rzeczy to rzeczy, które mi były potrzebne w poprzedniej firmie i przydają się w obecnej ;-)
Podejrzanie większość z tych rzeczy to rzeczy, które mi były potrzebne w poprzedniej firmie i przydają się w obecnej ;-)
Tak ogólnie z tego potoku świadomości widać, że chciałbym czegoś co pozwoliłoby na prostsze tworzenie rozwiązań ;-)
(np. teraz jest tak, że mam przy sobie w Juracie na moim laptopiku kod źródłowy programu do dodawania podobnych postów i chciałem go zacząć przerabiać na coś co doda tagi automagicznie... ale oczywiście nie mam wszystkich bibliotek, mam za to kod Bloggeroida w którym mam wszystko co robią te biblioteki, ale to sklejenie tego wszystkiego wymaga przepisywania kodu i "mi się nie chce"... a przecież to powinno być takie łatwe....)
Podobne postybeta
4 rzeczy ;-)
Kwietniowe książki
A takie tam słowo na niedzielę ;-)
Zapominalstwo ;-)
Rube Goldberg machine do panowania nad spotkaniami... częściowego chociaż ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz