Dotarło do mnie dziś, że jak pisałem o traiadzie spokoju to się tak zakochałem w idei triady, że zapomniałem, że to jest jednak nie triada, a tetrada bo są w niej nie 3, a 4 cosie ;-)
Wymieniłem już:
- medytacje,
- pomodoro,
- spacery
zapomniałem o czwartej rzeczy, czyli grze w Dooma ;-)
Wtedy to już są 4 rzeczy, które tworzą tetrade spokoju:
- medytacja,
- pomodoro,
- spacer,
- Doom
;-)
Doom wnosi szybki trening w planowaniu i egzekucji ;-) bo są w koło cele i problemy, których priorytet zależy od tego jak są niebezpieczne, ale nie jest to tak, że silniejszy przeciwni jest zawsze ważniejszy, czasem silniejszego można zostawić na potem. Wszystko dzieje się też w szybkim tempie i pomyłka drogo kosztuje. Więc człowiek chcąc nie chcąc robi sobie ćwiczenie w priorytetyzacji i zarządzaniu zasobami ;-)
Jeden problem, na te wszystkie 4 rzeczy czasem po prostu brakuje czasu ;p
Podobne postybeta
Triada spokoju, albo triada antychaosowa ;-)
Steam Deck OLED po 24h :-)
Próby panowania nad chaosem
Głupie oszczędności
Pomodoro z positive reinforcement? ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz