niedziela, sierpnia 09, 2020

Tajemnica PKP....

Czasem jeżdżę pociągami PKP i mam zawsze bilet kupiony przez Internet i praktycznie zawsze jestem w trakcie sprawdzania proszony o pokazanie dowodu, że ja to ja...

Kiedyś wydawało mi się, że rozumiem po co to.

Bo niby bilety można kupować z promocją, więc ktoś mógłby sobie zrobić biznes i kupować bilety z wyprzedzeniem taniej i później je odsprzedawać.

Ale to sprawdzanie jest nawet przy biletach za normalną cenę.

Ostatnio spytałem aż pani konduktor czy są jakieś bilety, przy których nie sprawdzają dokumentu i odpowiedziała, że tak, te kupione w kasie...

Przyznam, że jest to dla mnie tajemnica. Po co sprawdzają tożsamość przy sprawdzaniu biletu? 

W samolocie to ma związek z bezpieczeństwem, żeby na pokład nie wszedł ktoś kto nie powinien, podobnie robią w USA w przypadku niektórych pociągów (ale też cel jest antyterrorystyczny), tak to przynajmniej rozumiem po jeździe Acela'ą Amtraka (pociąg jedzie z Waszyngtonu, Nowego Jorku).

Ale tutaj nie ma też żadnego sprawdzenia przed wejściem do pociągu, dopiero w trakcie jazdy...

No bez sensu, jedynym uzasadnieniem może być to, że może to jest jakieś dodatkowe źródło dochodu ;-) bo a nóż ktoś się pomyli i weźmie kupi bilet na inną osobę, albo ktoś kupując komuś innemu bilet przez przypadek wpisze złe dane i mamy nieważny bilet, więc mamy kasę z biletu i kary...

Z drugiej strony nie podejrzewam aż takiej perfidii ;-)

Ot, jedna z tajemnic PKP...



Podobne postybeta
Jak oszczędzić na biletach w krakowskim MPK? ;-)
Amerykański zegarek jest trudny ;-)
Weekendy robią znów za krótkie.....
Eventual consistency....
A gdyby tak...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz